Dekadę temu roboty wyrywające chwasty traktowane były jako fantastyka naukowa. W najbliższych latach może się to zmienić, a wszystko dzięki dynamicznie rozwijającej się branży robotyki agrarnej.
Roboty wyrywające chwasty- ochrona środowiska w nowoczesnym wydaniu
Carbon Robotics jest start-upem produkującym roboty rolnicze, który na pierwszym miejscu stawia względy środowiskowe. Dzięki nim zmniejsza się zanieczyszczenie gleb, gdyż rolnicy ograniczają stosowanie pestycydów i środków ochrony roślin. Stosowanie nowoczesnych maszyn to również dobre rozwiązanie w przypadku chwastów odpornych na działanie herbicydów.
W nowoczesnej robotyce agrarnej można spotkać dwa typy maszyn. Pierwsze z nich samodzielnie wyrywają chwasty lub niszczą je za pomocą lasera. Drugie zaś namierzają rośliny przeznaczone do usunięcia oraz przy użyciu systemu precyzyjnego namierzania lokalizują chwasty i punktowo stosują herbicydy, zmniejszając zużycie środków ochrony roślin o ok. 90%.
Zobacz także: Rolnictwo 4.0. Branża już przechodzi rewolucję
Czy warto zainwestować w innowacyjny rynek?
Na podstawie prognoz analityków, globalny rynek robotów rolniczych, uwzględniający również maszyny do siania, zbierania i monitorowania upraw, jest wart obecnie ok. 5,4 miliarda dolarów, a według szacunków będzie wart 20 miliardów dolarów w 2026 roku. Co ważne, zastosowanie robotów nie jest zarezerwowane wyłącznie na wielkoobszarowych gospodarstw rolnych, ich ceny będą maleć, więc znajdą również zastosowanie w niewielkich ekologicznych gospodarstwach. Nowoczesne urządzenia walczą także z niedoborem siły roboczej na polach uprawnych. Taka praca często jest niskopłatna, wymagająca oraz niebezpieczna.
Rynek dynamicznie się rozwija, jednak wymaga wdrażania dodatkowych rozwiązań, które sprawdzą się w przypadku upraw wysokogórskich oraz w miejscach, gdzie naładowanie akumulatora nie zawsze jest możliwe. Z tej przyczyny roboty funkcjonujące na górzystych obszarach wykorzystują do zasilania olej napędowy, który sam w sobie wytwarza szkodliwe emisje i zanieczyszczenia. Jest to problem, z którym walczą rolnicze start-upy na całym świecie.
Zobacz także: Spis rolny 2020 – zmiany w rolnictwie wolniejsze niż przypuszczano
