Azja i Oceania

Owoce morza z Fukushimy zje amerykańska armia. Dla Chińczyków są skażone

Chiny wprowadziły zakaz importu japońskich owoców morza, po tym jak Japonia zaczęła spuszczać do oceanu wodę pozostałą po katastrofie w Fukushimie. Z pomocą przychodzi amerykańska armia, która zaczęła skupować hurtowo japońskie owoce morza

Fukushima. Japońskie miasto znane przede wszystkim z katastrofy elektrowni jądrowej z 2011 r. po tsunami wywołanym przez trzęsienie ziemi. Choć minęło 12 lat, nadal rozgrzewa emocje. Ostatnio w relacjach Japonii z Chinami. Japończycy niedawno ogłosili spuszczenie do oceanu wody pozostałej po katastrofie. Chińczycy wciąż uważają, że jest ona groźna dla środowiska, dlatego ogłosili zakaz importu owoców morza z Japonii. Z odsieczą przychodzą jednak USA, które chcą pomóc Japończykom w poradzeniu sobie ze skutkami chińskiej decyzji. Owoce morza z Fukushimy zje amerykańska armia.

  • Pod koniec sierpnia Japonia rozpoczęła wypuszczanie wody z elektrowni Fukushima do oceanu. 
  • Chiny zareagowały zakazem importu japońskich ryb i owoców morza.
  • Skutki zakazu mocno odczuwa japońska branża rybołówstwa.
  • Amerykańskie wojsko zaczęło hurtowo kupować japońskie owoce morza, aby łagodzić skutki chińskiego zakazu.

Owoce morza z Fukushimy zje amerykańska armia

Kiedy pod koniec sierpnia br. Japończycy rozpoczęli spuszczanie do oceanu 1 mln ton wody pozostałej po katastrofie w Fukushimie, na reakcję Chin nie trzeba było długo czekać. Chińczycy, rozwścieczeni japońską decyzją, niemal natychmiast ogłosili, że zakazują importu japońskich ryb i owoców morza, ze względu na ryzyko skażenia wody. Państwo Środka uznało, że musi zapewnić bezpieczeństwo swoich obywateli.

Po dwóch miesiącach zakazu, na którym cierpi japońska branża rybołówstwa, z pomocą nadchodzą USA. Amerykańskie wojsko stacjonujące w Japonii zaczęło hurtowo kupować japońskie owoce morza. Mają one stanowić część wyżywienia amerykańskiej armii, a także być sprzedawane w sklepach i restauracjach w bazach wojskowych w Japonii.  

Amerykański ambasador w Japonii Rahm Emanuel powiedział, że chiński zakaz to kolejna odsłona gospodarczej wojny Państwa Środka. Zaznaczył, że Amerykanie mogą także sięgnąć po inne środki pomocy Japonii w przeciwdziałaniu skutkom chińskiego zakazu. Powiedział przy tym:

Najlepszym sposobem, którego skuteczność jest udowodniona we wszystkich przypadkach, na to, by w pewnym sensie znieść przymus gospodarczy Chin, jest przyjście z pomocą i wsparcie docelowego kraju lub branży.

Niewykluczone, że Amerykanie zaczną także w większym stopniu sprowadzać owoce morza z Japonii także do USA.

Zobacz też: Opozycja jest pewna. Elektrownie jądrowe w Niemczech muszą zostać uruchomione!

Chiny największym importerem japońskich owoców morza

W odpowiedzi na słowa Rahma Emanuela rzecznik ministerstwa spraw zagranicznych Chin Wang Wenbin powiedział, że dyplomaci są zobowiązani, aby wspierać przyjazne stosunki między państwami, a nie oczerniać i wzniecać kłopoty.

Chiny były najważniejszym odbiorcą dla japońskich przedsiębiorstw z branży rybołówstwa. Dla przykładu Japonia eksportowała w 2022 r. do Chin 100 tys. ton przegrzebków. Teraz Amerykanie kupili ich… niecałą tonę. Zapewniają jednak, że niedługo sięgną po więcej także innych rodzajów owoców morza. 

Według danych japońskiego rządu Japonia wyeksportowała do Chin w 2022 r. owoce morza o wartości 942,4 mln dolarów, a do Hongkongu o wartości 432,3 mln dolarów.

Zobacz też: Chiny przechodzą na prowadzenie w globalnym imporcie ropy naftowej

Owoce morza z Fukushimy – czy mogą być skażone?

Cała operacja spuszczania wody z Fukushimy do oceanu odbywa się pod nadzorem Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej. Badania nad jej bezpieczeństwem trwały na tyle długo, by MAEA mogła stwierdzić, że nie zagrozi ona środowisku, mimo śladowych ilości trytu, który w niej pozostał. Naukowcy twierdzą, że woda jest bezpieczna dla środowiska, a podobne operacje przeprowadza się na całym świecie. 

Z tymi twierdzeniami nie zgadza się m.in. Greenpeace. Obawy o to, czy złowione ryby są bezpieczne, upowszechniły się nie tylko w Chinach, dlatego Japończycy zdecydowali się co tydzień badań złowione ryby. Testy promieniowania mają uspokoić konsumentów. 

W ubiegłą niedzielę ministrowie handlu z państw grupy G7 wezwali do natychmiastowego uchylenia zakazów dotyczących japońskiej żywności.

Japonia spuszcza skażoną wodę z Fukushimy do oceanu. Ostra reakcja gospodarcza Chin

Wszelkie prawa do treści zastrzeżone.

Polecane artykuły

Back to top button

Adblock Detected

Please consider supporting us by disabling your ad blocker