Minister Rafalska chce większej podwyżki płacy minimalnej
Minister rodziny, pracy i polityki społecznej Elżbieta Rafalska chce, aby płaca minimalna urosła w 2020 roku o 9 proc., co pozwoli utrzymać odpowiednią relację minimalnego wynagrodzenia do średniej krajowej.
Płaca minimalna musi w 2020 roku wzrosnąć co najmniej do poziomu 2345 zł – tak wynika z ustawy. Oznacza to, że w stosunku do bieżącego roku minimalne wynagrodzenie powinno wzrosnąć co najmniej o 95 zł, natomiast stawka godzinowa miałaby wynieść 15,3 zł.
Swoje oczekiwania minister przedstawiła w wypowiedzi dla portalu prawo.pl, gdzie możemy przeczytać: „Naszym dążeniem jest to, aby nie pogarszać relacji minimalnego wynagrodzenia do średniego, które obecnie jest na poziomie ok. 47 proc.”
Minister zauważyła również, że podwyższenie wynagrodzenia minimalnego tylko o wymagany próg sprawiłoby, że stosunek minimalnej krajowej do średniej spadłby z poziomu 47,2 proc. do 44,9 proc.
Dlatego jeśli proporcje miałyby zostać zachowane, to minimalne wynagrodzenie musiałoby wzrosnąć do poziomu około 2455 zł, a stawka godzinowa do około 16 złotych.
Zgodnie z przepisami rząd ma czas do 15 czerwca na przedstawienie propozycji wysokości minimalnego wynagrodzenia Radzie Dialogu Społecznego.
Z pewnością przedstawiciele związków zawodowych będą naciskać na wyższe wynagrodzenia i ich wymagania z pewnością będą bliższe założeniom progu 47 proc. średniej krajowej. Z kolei reprezentacja pracodawców będzie chciała wynegocjować jak najniższe podwyżki.
Działania rządu raczej będą bliższe związkowym, gdyż deklaracje minister też raczej nie są przypadkowe, a warto pamiętać, że jesteśmy w roku wyborczym i rząd będzie chciał z jak najwięcej dać wyborcom. Dlatego jest duże prawdopodobieństwo, że płaca minimalna w 2020 roku będzie bliska 2400 zł, a być może przekroczy ten próg.