Drogi I mosty

Oslo lepsze od Helsinek. Na drogach zginęła zaledwie jedna osoba

Ostatnio na łamach portalu pojawił się tekst na temat osiągnięcia Finów, którzy sprawili, że w Helsinkach nie zginął żaden pieszy, a w sumie na drogach fińskiej stolicy śmierć poniosły zaledwie trzy osoby. Jak się okazuje, Oslo przebiło ten wynik.

Oslo skutecznie zmniejszyło liczby ofiar wśród pieszych do zera

W stolicy Norwegii mieszka około 650 tys. mieszkańców. To mniej więcej tyle ile liczy sobie Wrocław. W Oslo w 2019 roku nie było ani jednej ofiary śmiertelnej wśród niechronionych uczestników ruchu, czyli rowerzystów i pieszych. W sumie na stołecznych ulicach zginęła zaledwie jedna osoba – kierowca samochodu, który uderzył w ogrodzenie.

Jak podaje portal BRD24.pl, w 1975 roku na ulicach norweskiej stolicy zginęło 41 osób, a w 2009 roku  było to 10 osób. Obecnie Oslo jest bardzo blisko zrealizowania „wizji zero”, która polega na braku ofiar śmiertelnych w wypadkach komunikacyjnych.

Zobacz także: Wyjątkowe osiągnięcie Finów. W Helsinkach nie zginął w zeszłym roku żaden pieszy

Zmiany w infrastrukturze: węższe ulice, mniej parkingów

Co się stało, że na norweskich ulicach tak spadła śmiertelność? W 2015 roku władze postanowiły uspokoić ruch w centrum miasta. Maksymalnie jak tylko można zwężono jezdnie przy jednoczesnym poszerzaniu przestrzeni dla pieszych i rowerzystów. Zlikwidowano w centrum część parkingów, a na istniejących podwyższono opłaty. Ostatecznie w 2019 roku wstrzymano całkowicie ruch samochodów w centrum.

Niemniej jednak władze poprawiły także funkcjonowanie transportu publicznego. Zakupiono m.in. nowe autobusy, które miały większe możliwości obsługi podróżnych. W ostatecznym rozrachunku oprócz ocalenia kilku żyć, udało się także odkorkować miasto.

Zobacz także: Jaworzno najbezpieczniejszym miastem w Polsce po raz kolejny!

Polska bardzo daleko do Oslo

Dla porównania, we wspomnianym Wrocławiu w 2017 roku zginęły na ulicach 24 osoby, a ponad 200 zostało rannych. To pokazuje, że przez odpowiednie działania moglibyśmy każdego roku ocalić chociaż kilka żyć więcej.

W Polsce w zeszłym roku, według danych, zginęło na polskich drogach 2897 osób. To o 35 więcej niż w 2018 roku. W Norwegii z kolei z roku na rok spada liczba ofiar wypadków drogowych. W siedmiokrotnie mniejszym pod względem ludności kraju od Polski zginęło w 2019 roku 110 osób, czyli 26 krotnie mniej niż w Polsce. Dla porównania warto wspomnieć, że w 1985 roku w Norwegii życie na drogach straciły 482 osoby.   

Niemniej jednak są w Polsce miasta, które wprowadzają ideę wizji zero z sukcesem. Jednym z takich ośrodków jest Jaworzono, gdzie liczba ofiar śmiertelnych w ciągu jest bliska lub równa zeru.

Andrzej Banaszak

Liczba ofiar na polskich drogach, dzięki koronawirusowi, zmalała

Wszelkie prawa do treści zastrzeżone.

Polecane artykuły

Back to top button

Adblock Detected

Please consider supporting us by disabling your ad blocker