AmerykiGospodarka

Kradzieże sklepowe w USA są coraz większym problemem. Walmart może zacząć zamykać sklepy

Jeżeli problem nie zostanie rozwiązany, Walmart będzie zmuszony podnieść ceny bądź/i zamknąć cześć sklepów

Kradzieże sklepowe stają się coraz większym problemem w USA. Głównie ze względu na nie straty spowodowane utratą zapasów w skali całego, amerykańskiego handlu detalicznego wyniosły w 2021 roku 94,5 mld dolarów. Sytuacja jest tak zła, że CEO Walmartu Doug McMillon stwierdził, że jeżeli problem nie zostanie rozwiązany, przedsiębiorstwo będzie zmuszone podnieść ceny bądź/i zamknąć cześć sklepów. 

Kradzieże sklepowe w USA zawsze były problemem, ale nigdy tak wielkim

Straty spowodowane utratą zapasów zawsze były problemem, z którym musiały się zmagać przedsiębiorstwa z sektora handlu detalicznego w Stanach Zjednoczonych. Jednakże nigdy wcześniej nie był on aż tak dokuczliwy. Z danych National Retail Federation (NRF) wynika, że w latach 2014-2019 średnio, rocznie firmy działające w tej branży traciły z wyżej wymienionego powodu ok. 50 mld dolarów. Z kolei już w 2020 roku liczba ta przekroczyła 90 mld dolarów. Przy czym głównym winowajcą tego stanu rzeczy było to, iż kradzieże sklepowe w USA w związku z wybuchem pandemii koronawirusa znacznie zyskały na popularności. 

Zobacz także: Hakerzy z Korei Północnej ukradli 400 mln USD w kryptowalutach w 2021 roku

Jak wskazali detaliści ankietowany przez NRF, pandemia doprowadziła do powstania poważnych niedoborów siły roboczej. Z tego powodu w wielu sklepach ograniczono zatrudnienie między innymi ochroniarzy, tym samym ułatwiając potencjalnym złodziejom robotę. Z kolei ci w wyniku wybuchu pandemii zyskali dodatkowy motyw do parania się kradzieżą. Jak wskazuje Mark Mathews, wiceprezes ds. rozwoju badań i analiz branżowych w NRF, koronawirus doprowadził do zerwania wielu łańcuchów dostaw, co z kolei walnie przyczyniło się do niedoborów wielu dóbr. Postanowili wykorzystać to złodzieje, którzy ukradzione przez siebie dobra zaczęli sprzedawać po wyższych cenach spragnionym ich konsumentom na różnorakich internetowych platformach. 

Sytuacja stale się pogarsza. Walmart może zacząć zamykać sklepy

W 2021 roku zaś straty spowodowane utratą zapasów nie spadły. Co więcej, one wzrosły. We wspomnianym roku wyniosły one, według NRF, aż 94,5 mld dolarów, czyli ok. 1,4 proc. przychodów całego amerykańskiego handlu detalicznego. Przy czym ponownie za taką ich wielkość w największej mierze odpowiadały kradzieże sklepowe w USA. Ponadto, jak wynika ze słów przedstawicieli różnych przedsiębiorstw działających w analizowanym sektorze, w bieżącym roku kwestia związana z przestępstwami nie stała się mniej problematyczna. 

Zobacz także: ALC traci miliony z powodu kradzieży samolotów przez Rosję

Dyrektor finansowy amerykańskiej sieci sklepów kosmetycznych Ulta Beauty stwierdził, że w tym roku problem związany z utratą zapasów stał się jeszcze większy. Przy czym za ten stan rzeczy obwinił on głównie trudną sytuację finansową, w jakiej znalazło się wielu Amerykanów. Z kolei dyrektor finansowy Target, jednego z największych przedsiębiorstw działających w amerykańskim sektorze handlu detalicznego, stwierdził, że skala kradzieży sklepowych w 2022 roku wzrosła aż o około 50 proc. r/r. Łącznie ta miała doprowadzić do powstania strat w aktualnym roku fiskalnym w wysokości 400 milionów dolarów. 

Na problemy z kradzieżami sklepowymi w USA zaczął się skarżyć również dyrektor generalny jednej z największych sieci sklepów detalicznych nie tylko w Stanach Zjednoczonych, ale i na świecie. Otóż Doug McMillon, CEO Walmartu na początku grudnia w wywiadzie udzielonym dla CNBC, stwierdził, że prokuratorzy zdecydowanie zbyt pobłażliwie podchodzą do problemu z kradzieżami. Ponadto zaznaczył on, że jeżeli sytuacja się nie poprawi to: 

ceny będą wyższe i/lub sklepy będą musiały zostać zamknięte.

Zobacz także: Socjal zniechęca do pracy, ale jeszcze bardziej do popełniania przestępstw [BADANIE]

Politycy wsłuchali się w skargi detalistów

Oczywiście detaliści nie zamierzą pozwalać się okradać. Z tego powodu nie tylko zaczęli wydawać więcej na ochronę, ale również naciskać na amerykańskich polityków, aby ci zajęli się tą kwestią. Przy czym udało się im ich do tego przekonać. Jak wskazałem wcześniej, złodzieje ukradzione przez siebie dobra sprzedawali głównie przez internet, korzystając przy tym z usług świadczonych przez takie przedsiębiorstwa, jak eBay czy Amazon. Jednakże niedługo wielu z nich nie będzie mogło tego robić.

Otóż Izba Reprezentantów Stanów Zjednoczonych przegłosowała ustawę szerzej znaną pod nazwą Inform Consumers Act. Ta ma za zadanie ograniczyć internetową sprzedaż podróbek, niebezpiecznych przedmiotów, ale również kradzionych dóbr. Wraz z jej wejściem w życie przedsiębiorstwa takie jak Amazon czy eBay zostaną zmuszone do dokładnego weryfikowanie osób osiągających dochody z internetowej sprzedaży, które przekraczają 20 tys. dolarów rocznie. Dzięki temu prawu, złodzieje mają utracić rynek, który dotychczas umożliwiał im relatywnie łatwe zbywanie ukradzionych towarów. 

Cyberprzestępczość w USA rośnie. Najpopularniejszym hasłem kombinacja „123456”

Wszelkie prawa do treści zastrzeżone.

Adam Suraj

Ekonomista zarażony miłością do tej nauki przez Ha-Joon Chang. To on pokazał, że ekonomia to nie są nudne obliczenia, a nauka o życiu społecznym.

Polecane artykuły

Back to top button

Adblock Detected

Please consider supporting us by disabling your ad blocker