Arabia Saudyjska prowadzi niespotykaną politykę gospodarczą. W trakcie kryzysu podnosi podatki

Arabia Saudyjska coraz mocniej odczuwa skutki pandemii Covid-19. Szczególnie na płaszczyźnie finansów państwa, które w dużej mierze opierają się na eksporcie ropy. Załamanie sprzedaży skłoniło Arabów m.in. do drastycznej podwyżki podatków.
Przychody ze sprzedaży ropy naftowej spadły w stosunku do poprzedniego roku o 25 proc. i wyniosły 34 miliardy dolarów. Powodem spadków jest znaczne spowolnienie globalnej gospodarki, która opiera się w znacznej mierze na ropie naftowej. Niższa produkcja doprowadziła do niższego popytu na czarne złoto. W efekcie w I kwartale tego roku Arabia Saudyjska odnotowała 9 miliardów dolarów deficytu budżetowego.
{loadmoduleid 155}
By ratować sytuację Arabowie postanowili podnieść podatki. Wprowadzony dwa latat temu podatek VAT, który miał zdywersyfikować przychody budżetowe, został właśnie podniesiony z 5 do 15 proc. Ponadto zawieszone zostały dopłaty do kosztów życia. Oznacza to wstrzymanie zasiłku od 1 czerwca.
Decyzje władz Arabii Saudyjskiej są całkowicie niezrozumiałe. W czasach kryzysu zwiększa się wydatki budżetowe i obniża podatki w celu pobudzenia gospodarki. Jest to tak zwana polityka antycykliczna. W myśl tej polityki w czasach prosperity zwiększa się podatki i obniża wydatki budżetowe by przygotować się na ewentualne gorsze czasy. Arabia Saudyjska robi dokładnie na odwrót. W czasach gdy gospodarka potrzebuje impulsów, władze jeszcze bardziej ją gaszą. Tym samym jest to idealna polityka procykliczna, która może tylko pogorszyć sytuację.