GospodarkaPolska

System emerytalny w Polsce to chaos. Ta stajnia Augiasza wymaga posprzątania

W polskim systemie emerytalnym aż roi się od podyktowanych przesłankami politycznymi, nieracjonalnych, trudnych do odwrócenia rozwiązań

Jak zauważa dr Antoni Kolek, Prezes Instytutu Emerytalnego w wywiadzie udzielonym dla Obserwatora Gospodarczego (całość rozmowy poniżej), system emerytalny w Polsce ogarnął chaos. Nowa władza stoi obecnie przed bardzo trudnym zadaniem. 

  • W Polsce działa wiele instytucji zajmujących tym samym zadaniem, mianowicie wypłacaniem emerytur. Prowadzi to do niepotrzebnego dublowania działań.
  • System emerytalny w Polsce trapi mnogość przywilejów emerytalnych i dodatków emerytalnych zarówno takich słusznych, jak i całkowicie nieuzasadnionych.
  • Nowa władza oprócz zracjonalizowania, będzie musiała również zreformować system emerytalny w Polsce. 
  • Przykładowo ze względu na zobowiązania zawarte w kamieniach milowych KPO koalicyjny rząd będzie musiał podwyższyć efektywny wiek emerytalny. 

System emerytalny w Polsce, czyli wiele instytucji robi dokładnie to samo

System emerytalny w Polsce cierpi na ogrom problemów. Zacznijmy od nieracjonalnego sposobu wypłacania świadczeń. Jak zauważa dr Antoni Kolek, w naszym kraju aż roi się od instytucji, które zajmują się tym zadaniem. Mamy między innymi Zakład Ubezpieczeń Społecznych (ZUS), Kasę Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego (KRUS), Zakład Emerytalno-Rentowy Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji (MSWiA), Wojskowe Biura Emerytalne, Biuro Emerytalne Służby Więziennej. Co warto zaznaczyć, każda z tych instytucji ma swojego prezesa, dyrektora, wicedyrektorów, budynki i tak dalej. Taka organizacja systemu emerytalnego w Polsce powoduje, że dubluje się zadania, które bez większych problemów można by było uwspólnić, oszczędzając tym samym określone środki.  

Zobacz także: Jak mieć większą emeryturę? Kluczowe jest jak najwcześniejsze rozpoczęcie odprowadzania składek

W Polsce przywilej emerytalny goni przywilej emerytalny

Co warto zauważyć, mnogość instytucji współistnieje z wielością przywilejów emerytalnych. W 2023 roku uchwalono ustawę, dzięki której nauczyciele mogą przejść wcześniej na emeryturę. Mamy również emerytury pomostowe przeznaczone dla osób mających odpowiedni staż wypracowany w szczególnych warunkach lub w zawodach o szczególnym charakterze. Przy czym, nie pozostawia wątpliwości, że choćby ludzie wykonujący pracę o znacznej szkodliwości dla zdrowia (np. osoby pracujące w fabryce azbestu) powinny móc przejść wcześniej na emeryturę. Jednakże do tej grupy zaliczają się również ludzie, którzy byliby w stanie pracować dalej. Weźmy dosyć nieoczywisty przykład, mianowicie pilotów. 

Czy po 25 latach stażu w przypadku mężczyzn oraz 20 latach w przypadku kobiet (kwestię dyskryminacji mężczyzn w polskim systemie emerytalnym poruszaliśmy między innymi tutaj) pilot naprawdę musi przejść wcześniej na emeryturę? Jak zauważa dr Antoni Kolek niewykluczone, że nie jest on już w stanie dalej latać samolotem. Jednakże, zamiast tego mógłby on nauczać swoich jeszcze nieopierzonych kolegów po fachu. Do tego mamy jeszcze oddzielne rozwiązania dla służb mundurowych, czy funkcjonariusze wymiaru sprawiedliwości. Aktualnie sędziom, którzy mogą przejść w stan spoczynku (sędziowie technicznie nie przechodzą na emeryturę, ponieważ służba sędziowska trwa do śmierci) w wieku 60 lat w przypadku kobiet, 65 lat w przypadku mężczyzn, przysługuje świadczenie w wysokości 75 proc. wynagrodzenia zasadniczego i dodatku za wysługę lat, pobieranych na ostatnio zajmowane stanowisko.

Zobacz także: OECD zaleca podwyższenie i wyrównanie wieku emerytalnego w Polsce!

Doraźna polityka rządzi systemem emerytalnym w Polsce

Jednakże to nadal nie jest koniec chaosu, który ogarnął system emerytalny w Polsce! Oprócz podstawowych w naszym kraju funkcjonuje szereg dodatkowych świadczeń, które powstały z czysto politycznych przesłanek. Wprowadzono na stałe 13. i 14. emeryturę (swoją drogą aktualnie zarówno pod względem mediany dochodów, jak i wydatków na głowę króluje właśnie ta grupa). Ponadto w ostatnich dwóch latach wprowadzono dodatek emerytalny dla strażaków Ochotniczych Straży Pożarnych oraz sołtysów. Ta pierwsza grupa zawodowa może obecnie liczyć na dodatkowe świadczenie w wysokości 230 złotych miesięcznie, a ta druga na 300 złotych miesięcznie. Przy czym oba dodatki emerytalne są podobnie jak emerytury i renty, waloryzowane raz do roku. 

System emerytalny w Polsce: wiek emerytalny, a obietnice wyborcze

Poradzenie sobie z tą mnogością świadczeń, dodatków, systemów emerytalnych, instytucji z pewnością nie będzie łatwym zadaniem. Nawet najmniej politycznie kosztowna restrukturyzacja organizacji systemu emerytalnego polegająca na ograniczeniu liczby urzędów zajmujących się wypłacaniem świadczeń wymaga czasu, przemyślanego planu oraz zasobów finansowych. Do tego, jak podkreśla dr Antoni Kolek, system emerytalny w Polsce cierpi również na inne poważne problemy niewynikające z chaotycznej, nieracjonalnej budowy, którymi nowa władza powinna się zająć. Przy czym, niektórymi niezależnie od swojej woli musi! Taka sytuacja ma miejsce, chociażby w przypadku wieku emerytalnego.

Zobacz także: Polscy politycy dokumentnie zniszczyli debatę o emeryturach

Rząd Mateusza Morawieckiego zobowiązał się w kamieniach milowych Krajowego Planu Odbudowy (KPO) do podwyższenia efektywnego wieku emerytalnego (wskaźnik ten obrazuje, kiedy ludzie średnio, faktycznie przechodzą na emeryturę). Oznacza to, że koalicja trzech partii (biorąc pod uwagę polityczną niemożliwość podniesienia ustawowego wieku emerytalnego) będzie musiał wprowadzać różnego rodzaju zachęty mające przekonać ludzi do pozostania na rynku pracy dłużej. Z kolei partie, które najprawdopodobniej stworzą nowy rząd, jeżeli już obiecywały reformy systemu emerytalnego to takie, które obniżą efektywny wiek emerytalny. Choćby Lewica oraz PSL zapowiadały wprowadzenie emerytur stażowych, które realnie umożliwią przejście na emeryturę wcześniej. 

Emerytury w Polsce będą niskie, więc trzeba oszczędzać

Do tego pozostaje również kwestia indywidualnego oszczędzania. W Polsce będzie miał miejsce znaczący spadek stopy zastąpienia (stosunek wysokości emerytury do ostatniej płacy) z obecnych ponad 50 proc. do zaledwie 24,6 proc. w 2060 roku. Oznacza to, że w celu uchronienia się przed relatywnie niskimi dochodami po opuszczeniu rynku pracy trzeba samemu coś zaoszczędzić. Przy czym, co warto zaznaczyć, Polacy już teraz mają dostęp do całej gamy produktów, ułatwiających uzbieranie pokaźnych środków na starość. Obecnie w naszym kraju funkcjonują Indywidualne Konta Emerytalne (IKE), Indywidualne Konta Zabezpieczenia Emerytalnego (IKZE), Pracownicze Plany Kapitałowe (PPK). Do tego wraz z początkiem 2024 roku Polacy będą mogli skorzystać z europejskiej emerytury (OIPE), w ramach której powierzone przez mieszkańców krajów członkowskich środki będą inwestowanie w innowacyjne przedsięwzięcia z całego świata. 

Zobacz także: Air India zatrudnią emerytowanych pilotów, by obsadzić nowe samoloty

Co więcej, wprowadzono wiele preferencji podatkowych mających przekonać Polaków do indywidualnego oszczędzania na emeryturę. Składki na rzecz IKZE można odliczyć od podstawy opodatkowania PIT. W przypadku  zarówno IKE, jak i IKZE nie obowiązuję podatek od zysków kapitałowych (tzw. podatek Belki). Jednakże mimo tego wszystkiego, produkty te nie cieszą się w naszym kraju popularnością. W pierwszym półroczu 2023 roku jedynie 811 tys. osób miało IKE oraz jeszcze mniej, bo zaledwie 483 tys. Polaków, miało IKZE. Czym jest to spowodowane? Na pewno nie tym, że Polacy nie oszczędzają.

Dobra kampania informacyjna potrzebna od zaraz

Zgodnie z niedawną analizą BIG InfoMonitoru majątek netto gospodarstw domowych (aktywa minus zobowiązania) wynosi ponad 2 bln złotych (inaczej 2000 mld). Ponadto zaledwie 19 proc. ankietowanych zadeklarowało, że nie jest w stanie w przypadku utraty pracy utrzymać się ze swoich oszczędności nawet jednego miesiąca. Jednakże jak zaznacza dr Antoni Kolek, oszczędności przybierają przede wszystkim postać gotówki oraz depozytów bankowych. Dlaczego Polacy preferują takie nieprzynoszące żadnych zysków, a więc i szybko malejące w obliczu obecnej wysokiej inflacji sposoby oszczędzenia? 

Zdaniem Prezesa Instytutu Emerytalnego wynika to z tego, że wielu ludzi zwyczajnie nie zdaje sobie sprawy z istnienia korzystniejszych, bezpiecznych alternatyw. W naszym kraju w ciągu ostatnich 8 lat nie przeprowadzono żadnych, poważnej kampanii informacyjnej mającej zachęcić ludzi do IKE czy do IKZE. Promowano jedynie powstałe stosunkowo niedawno, bo w 2019 roku PPK. Przy czym produkt ten jako jedyny, mimo ogromu szkodliwej dezinformacji powstałej na skutek „nacjonalizacji” OFE, cieszy się z każdym rokiem zauważalnie coraz większą popularnością. Po tegorocznym autozapisie liczba uczestników tego systemu osiągnęła aż 3,35 mln osób.

System emerytalny w Polsce wymaga naprawy [RAPORT OG]

Wszelkie prawa do treści zastrzeżone.

Adam Suraj

Ekonomista zarażony miłością do tej nauki przez Ha-Joon Chang. To on pokazał, że ekonomia to nie są nudne obliczenia, a nauka o życiu społecznym.

Polecane artykuły

Back to top button

Adblock Detected

Please consider supporting us by disabling your ad blocker