Finanse

Lata pracy a wysokość emerytury. 7 lat dłuższy staż pracy to o 70% wyższe świadczenie

Z ekspertyzy Instytutu Emerytalnego pt. „Przyszłość emerytalna” wynika, że wysokość emerytur  dzisiejszych 20-latków będzie silnie uzależniona od stażu pracy. Z tego powodu lata pracy, a wysokość emerytury są silnie ze sobą powiązane.

Z każdym rokiem zwiększać się będzie liczba osób odkładających na zasadach nowego portfela, który jest mniej hojny dla przyszłych emerytów. Nowe zasady są bardzo proste – wysokość emerytury oblicza się poprzez podzielenie uzbieranego kapitału w ZUS przez średnią oczekiwaną długość życia wyrażoną w miesiącach.

Obecnie średnia wysokość nowo przyznanej emerytury wynosi 2185,87 zł, co stanowi 84 proc. płacy minimalnej brutto. Obecnie przyznawane emerytury są jednak wyliczane częściowo na starych zasadach, które są hojniejsze dla emerytów.

Autorzy ekspertyzy skupili się na oszacowaniu wysokość przyszłych świadczeń emerytalnych dla osób, które teraz wchodzą na rynek pracy. Z założeń wynika, że przez całą swoją karierę zawodową modelowa osoba pracowała za minimalną krajową. Autorzy przyjęli średni roczny wzrost wynagrodzeń na poziomie 2 proc., składka na ubezpieczenia społeczne pozostanie na niezmienionym poziomie (w ujęciu procentowym), a waloryzacja wyniesie 4 proc.

Wysokość emerytury zależna od dalszego trwania życia, ale też od innych wskaźników

Dodatkowo autorzy uwzględnili PPK. W obliczeniach zostało przyjęte, że uczestnik PPK przez  całą  swoją  aktywność  zawodową  będzie  wnosił  do  PPK  3,5 proc. wpłaty podstawowej (finansowanej przez pracodawcę i pracownika), a także otrzyma wpłatę powitalną i dopłaty roczne w każdym roku uczestnictwa.

Założono również, że wzrost jakości życia przyczyni się do wydłużenia jego trwania.

Lata pracy, a wysokość emerytury. Autorzy przyjęli trzy scenariusze

Pierwszy z nich zakłada, że osoba zaczynająca pracę w 2020 roku pracuje nieprzerwanie przez 40 lat do roku 2060. Taka osoba uzbiera zwaloryzowany kapitał na poziomie 822 tys. złotych. Średnie dłuższe trwanie życia będzie wówczas dla 60-latka wynosić 272 miesiące, czyli o 12 miesięcy więcej niż obecnie. 

Przy takim scenariuszu wysokość emerytury ma wynieść 3068,47 zł. Kwota wydaje się bardzo atrakcyjna, jednak gdy porównamy ją do wysokość minimalnego wynagrodzenia, to świadczenie nie jest już tak wysokie. Płaca minimalna w 2060 roku ma wynieść 5740,93 zł, czyli emerytura będzie stanowić 53 proc. minimalnego wynagrodzenia.

Gdyby taką wysokość przenieść na dzisiejsze warunki, to średnia emerytura wynosiłaby obecnie 1378 zł.

Jednak oprócz odkładania na I filarze uczestnik systemu emerytalnego będzie odkładał także w II filarze. Zgromadzi tam 116 tys. złotych, co po uwzględnieniu jednorazowej wypłaty 25 proc. środków, pozwoli na wypłacanie przez 10 lat 726,02 zł, czyli 13 proc. ówczesnej płacy minimalnej.

emerytura 1

Pięć lat dłuższa praca, znacznie wyższa emerytura

Scenariusz nr dwa zakłada pracę do 2065 roku, czyli obecność na rynku pracy przez 45 lat. Taka osoba zgromadzi przez ten okres 1,092 mln złotych, co da świadczenie w wysokości 4856,24 zł. Płaca minimalna w 2065 roku ma wynosić 6338,42 zł, czyli emerytura będzie stanowić 77 proc. płacy minimalnej, to ciągle niższy wskaźnik niż obecnie, który przypominam stanowi 84 proc. płacy minimalnej.

Przechodząc na emeryturę w wieku 65 lat, dalsza oczekiwana długość trwania życia wyniesie 225 miesięcy (8 miesięcy więcej niż obecnie).

Oszczędzając w PPK przy wpłatach podstawowych (i dopłatach rocznych) uczestnik zgromadzi  143 tys. zł, co po uwzględnieniu 25 proc. wypłaty jednorazowej pozwoli na wypłatę 894,40 zł miesięcznie przez 10 lat. Będzie to równowartość 14 proc. minimalnej krajowej.

emerytura 2

47 lat na rynku pracy da niezłą emeryturę

Jeszcze korzystniejsze jest pozostanie na rynku pracy dwa lata dłużej. Osoba przechodząca na emeryturę w roku 2067 i mająca przepracowane 47 lat odłoży 1,213 mln złotych, co przełoży się na świadczenie w wysokości 5946,13 zł. Płaca minimalna wynosić będzie w 2067 roku 6594,49 zł, czyli emerytura będzie na poziomie 90 proc. płacy minimalnej. Dla porównania przy takim współczynniku dziś średnia emerytura wynosiłaby 2340 zł.

Przechodząc na emeryturę w wieku 67 lat, średnie dalsze trwanie życia wynosić będzie 204 miesiące (4 więcej niż obecnie).

Oszczędzając w PPK, uczestnik zgromadzi 155 tys. zł, co po uwzględnieniu 25 proc. wypłaty jednorazowej pozwoli na wypłatę 726,02 zł w 120-miesięcznych ratach. Co stanowić będzie 15 proc. płacy minimalnej.

To oznacza, że nieznacznie dłuższy staż pracy daje znacznie wyższą emeryturę. Pracując do 60. roku życia emerytura w przeliczeniu na dzisiejsze warunki, wyniosłaby 1378 zł. Pozostając na rynku pracy siedem lat dłużej, emerytura wyniosłaby 2340 zł, czyli byłoby to blisko 70 proc. wyższe świadczenie.

Z kolei stopa zastąpienia wzrośnie o blisko 40 p. proc. w zaledwie siedem lat – to bardzo dużo.

emerytura 3

Podwyżka wieku emerytalnego jest konieczna

Powyższe dane pokazują, że podwyżka wieku emerytalnego jest nieunikniona i była rzeczą konieczną. Niestety cofnięcie reformy może okazać się destrukcyjne dla naszych emerytur. Ponowne podwyższenie wieku emerytalnego może wywołać długotrwałą debatę publiczną wypełnioną szeregiem populizmów.

Należy pamiętać, że powyższe statystyki są bardzo korzystne, ale przy założeniu, że będziemy pracować nieprzerwanie przez ponad 40 lat i staż pracy będzie dotyczył wszystkich. Niestety są to założenia bardzo optymistyczne i dlatego niski wiek emerytalny taki jak teraz oraz niższy staż pracy może świadczyć o tym, że obecni 20-latkowie będą mieli bardzo niskie emerytury. ZUS oraz IBS szacują, że stopa zastąpienia w 2060 roku wyniesie realnie około 25 proc. to znacznie mniej niż wyliczenia ekspertów Instytutu Emerytalnego. Wynika to m.in. z krótkiego stażu pracy i szybkiej ucieczki z rynku pracy. Dodatkowo przywileje emerytalne dla niektórych grup również pogarszają sytuację emerytów jako ogółu.

Zmiany w systemie emerytalnym to konieczność. Zostały one już przeprowadzone, niestety nieodpowiedzialna decyzja obecnego rządu sprawia, że dalsze reformy emerytalne mogą być naprawdę trudne.

Wszelkie prawa do treści zastrzeżone.

Filip Lamański

Dziennikarz, założyciel i redaktor naczelny portalu Obserwator Gospodarczy z wykształcenia ekonomista specjalizujący się w demografii i systemie emerytalnym. W 2020 roku nagrodzony w konkursie NBP na dziennikarza ekonomicznego roku 2020 w kategorii felieton lub analiza.

Polecane artykuły

Back to top button

Adblock Detected

Please consider supporting us by disabling your ad blocker