Polska

Populacja polskich miast spada. Ludzie wolą mieszkać na wsi

Populacja polskich miast spada. Rośnie za to populacja wsi. Są jednak takie miasta jak Warszawa i Kraków, które nadal przyciągają tysiące osiedleńców.

Jak wynika z danych Głównego Urzędu Statystycznego, populacja polskich miast jest coraz niższa. To, co jednak utożsamiamy ze wsią, może być w rzeczywistości przedmieściami wielkich aglomeracji. To właśnie tam często wyprowadzają się mieszkańcy dużych miast.

W Tygodniku Gospodarczym PIE analityk instytutu Paweł Śliwowski, postanowił przyjrzeć się temu jak zmieniła się populacja polskich miast i wsi w ciągu ostatniej dekady. Pod uwagę wziął dane udostępniane przez Główny Urząd Statystyczny. Porównał on wyniki Narodowego Spisu Powszechnego Ludności i Mieszkań 2021 z wynikami spisu z 2011 roku.

Populacja polskich miast spada. Coraz więcej Polaków mieszka na wsi

Jak wynika z danych GUS, populacja polskich miast w ciągu dekady (2011-2021) spadła o 3%. Z kolei liczba ludności mieszkającej na wsi wzrosła o 1%. Po rozbiciu tej statystyki na regiony okazuje się, że jedynie w dwóch województwach populacja miast nie spadła. Miało to miejsce w województwie mazowieckim i małopolskim. W województwie mazowieckim populacja miast zwiększyła się o 8%, a w małopolskim nie uległa zmianie. Po drugiej stronie znalazły się województwa: łódzkie, śląskie, świętokrzyskie i kujawsko-pomorskie. W spadku przoduje województwo łódzkie, gdzie populacja miast spadła o 8%. W pozostałych wymienionych regionach spadek wyniósł 7%.

Nieco inaczej wygląda to w przypadku wsi. W połowie regionów liczba ludności mieszkającej na wsi wzrosła. We wzroście przoduje województwo pomorskie, gdzie populacja wsi zwiększyła się aż o 12%. Duże wzrosty nastąpiły także w województwach: wielkopolskim (+6%), dolnośląskim (+6%) oraz małopolskim (+5%). Zestawienie zamyka województwo opolskie, gdzie populacja wsi spadła o 8%. W województwie świętokrzyskim, lubuskim i podlaskim spadek wyniósł 6%.

Zobacz też: Populacja Chin w 2022 roku spadnie! Tragiczna dzietność w miastach

Analizując te dane można założyć, że spis potwierdza obserwowane od wielu lat zjawisko zwiększania się liczby mieszkańców wsi. Ostateczne potwierdzenie nastąpi, gdy GUS opublikuje szczegółowe dane dotyczące poszczególnych gmin. Warto jednak zaznaczyć, że to zjawisko nie jest wynikiem wzrostu demograficznego polskiej wsi. Różnica między dzietnością w miastach, a na wsi nie jest aż tak duża. Dodatkowo w 2020 roku doszło nawet do sytuacji, gdy to w miastach odnotowano większą dzietność niż na wsi. Był to pierwszy taki przypadek w historii polski. Jak sugeruje Paweł Śliwowski, jest to wynik tendencji osadniczych ludności. Wymienia on zjawisko suburbanizacji, czyli osiedlania się mieszkańców dużych miast na obszarach funkcjonalnych większych ośrodków.

Wykres 1. Współczynnik dzietności w Polsce wg miejsca zamieszkania.

Dzietność w miastach i na wsi, Polska (wykres)
GUS

Aby lepiej zrozumieć te dane, autor postanowił na poziomie zagregowanym przeprowadzić analizę shiftshare. Pozwala wyodrębnić w zaobserwowanej zmianie trzy składniki.

Pierwszy składnik wynika ze zmiany krajowej. W opisywanym przypadku jest to wpływ ogólnej zmiany liczby ludności w Polsce w obserwowanym okresie (między latami 2011 a 2021). Mówiąc inaczej – jaką część zmiany liczby mieszkańców wsi i miast w danym regionie można wytłumaczyć tym, jak zmienia się ogółem liczba mieszkańców w Polsce. Drugi składnik odnosi się do zmian strukturalnych. W tym przypadku są to trendy związane ze zmianami liczby ludności na obszarach miejskich i wiejskich. Trzeci ze składników dotyczy czynników regionalnych, czyli takich, których nie można wytłumaczyć ani ogólnymi trendami demograficznymi w Polsce, ani trendami dotyczącymi zmiany liczby ludności na wsi i w miastach w większej niż regionalna skali – dodaje autor.

Tak podzielone dane pozwalają na wyciągnięcie bardziej szczegółowych wniosków na temat zmian populacji polskich miast i wsi.

Zobacz też: Polskie miasta przyszłości 2050 – Kraków na ostatnim miejscu

Wnioski pokazują, że są miejsca w Polsce, gdzie to czynniki regionalne były decydującymi. Dla przykładu w województwach lubuskim i małopolskim czynniki regionalne zniwelowały spadek, a w przypadku mazowieckiego spowodowały wzrost liczby mieszkańców obszarów miejskich. Z kolei w województwie podlaskim czynniki regionalne nie miały praktycznie żadnego wpływu. Zmiany wynikały głównie z trendów krajowych i strukturalnych. W regionie dolnośląskim regionalne czynniki przyczyniły się do zwiększenia wzrostu liczby mieszkańców obszarów wiejskich.

Wykres 2. Procentowa zmiana liczby mieszkańców miast (lewy wykres) i wsi (prawy wykres) w polskich województwach między spisami powszechnymi lat 2011 i 2021

Populacja polskich miast i wsi, wykres
PIE

Dane GUS postanowił zwizualizować użytkownik Kartografia Ekstremalna. Pokazał on jak wygląda mapa wyjazdów z głównych miast. Jak dodał — łączy je wspomniane zjawisko suburbanizacji. Wokół głównych miast powstają masowo całe osiedla domów jednorodzinnych, a w przypadku największych ośrodków miejskich są to całe osiedla bloków. Dane wyjazdów przedstawia poniższa mapa.

Populacja polskich miast, migracja z miast, mapa

Kartografia ekstremalna

Na mapie doskonale widać, że poza samą suburbanizacją, istotne jest także przyciąganie mieszkańców przez samą Warszawę. Jest ona istotnym kierunkiem dla wielu opuszczających wszystkie główne miasta Polski. Jedynie cztery miasta zanotowały dodatnie saldo migracji. Są to kolejno: Warszawa (+4466), Kraków (+2503), Wrocław (+1287) i Gdańsk (+1079).

Zobacz też: Wysoka gęstość zaludnienia obniża wskaźniki dzietności [BADANIE]

W trzech miastach saldo migracji było nieznacznie negatywne: Lublin (-182), Szczecin (-328), Katowice (-365). Z kolei w trzech analizowanych miastach saldo było wyraźnie negatywne. Miało to miejsce w Łodzi (-1338), Bydgoszczy (-1701), Poznaniu (-1723). Warto przy tym dodać, że w przypadku Poznania, jego aglomeracja bilansuje ubytek migracyjny samego miasta z nawiązką.

Demografia Polski jest w bardzo złym stanie

Wszelkie prawa do treści zastrzeżone.

Radosław Ditrich

Świat postrzegam przez pryzmat liczb. Kocham przeglądać wykresy, tabele i mapy. Lubię także pobiegać i podróżować komunikacją publiczną.

Polecane artykuły

Back to top button

Adblock Detected

Please consider supporting us by disabling your ad blocker