Zbyt ciasne mieszkania są w Polsce sporym problemem

Według danych opublikowanych przez Eurostat w Unii Europejskiej w 2019 r. 17,2 proc. ludności mieszkało w przeludnionych gospodarstwach domowych. Oznacza to, że nie miały one wystarczającej liczby pokoi w stosunku do liczby mieszkańców gospodarstwa domowego. Co warto zbyt ciasne mieszkania są w naszym kraju są problem, który dotyka niemal 40 proc. populacji.
Przepełnienie mieszkań jest szczególnie uciążliwe w dobie pandemii
Analitycy Eurostatu zauważają, że przepełnienie mieszkań jest jeszcze bardziej uciążliwe w dobie pandemii, gdyż nierzadko dzieci i rodzice więcej czasu spędzają w domu, co ma jeszcze większy wpływ na samopoczucie domowników. Co więcej, przepełnione lokale mogą stwarzać większe ryzyko rozprzestrzeniania się wirusa.
Z drugiej strony, samotny pobyt w domu przez wiele dni niesie ze sobą również szereg wyzwań. W UE prawie co trzecia osoba (32,7 proc.) mieszkała w 2019 r. w niewystarczająco zamieszkałych mieszkaniach co oznacza, że mieszkania te zostały uznane za zbyt duże na potrzeby mieszkających w nich domowników.
Zobacz także: Dlaczego mieszkania w Polsce są drogie?
Zbyt ciasne mieszkania są największym problem w Rumunii, na Łotwie, w Bułgarii, Chorwacji i Polsce
Uznaje się, że osoba mieszka w przeludnionym gospodarstwie domowym, jeżeli gospodarstwo domowe nie ma do swojej dyspozycji minimalnej liczby pomieszczeń równej:
- jednemu pokojowi w przypadku jednoosobowego gospodarstwa domowego;
- jednemu pokojowi na jedną parę w gospodarstwie domowym;
- jednemu pokojowi na każdą pojedynczą osobę w wieku 18 lat lub więcej;
- jednemu pokojowi na każdą parę osób tej samej płci w wieku od 12 do 17 lat;
- jeden pokój na każdą pojedynczą osobę w wieku od 12 do 17 lat, nieujętą w poprzedniej kategorii;
- jeden pokój na każdą parę dzieci poniżej 12 roku życia.
Wśród państw członkowskich UE prawie połowa ludności Rumunii (45,8 proc.) żyła w 2019 r. w przepełnionych gospodarstwach domowych. Dotyczyło to również około dwóch na pięć osób na Łotwie (42,2 proc.), w Bułgarii (41,1 proc.), Chorwacji (38,5 proc.) i Polsce (37,6 proc.). W porównaniu z rokiem poprzednim udział ludności mieszkającej w przeludnionych mieszkaniach nieznacznie spadł we wszystkich tych krajach, przy czym najsilniejszy spadek zanotowano w Polsce (-1,6 pkt. proc.).
Zobacz także: Patodeweloperka zawitała do Rzeszowa. 17m² za 190 tys
Na przeciwległym krańcu skali najniższe wskaźniki przeludnienia odnotowano na Cyprze (2,2 proc.), w Irlandii (3,2 proc.), na Malcie (3,7 proc.) i w Niderlandach (4,8 proc.).
W niektórych krajach to nie zbyt ciasne, a zbyt duże mieszkania są problemem
Za mieszkania za duże uznaje się te, które mają większą liczbę pokoi niż:
- jeden pokój w przypadku jednoosobowego gospodarstwa domowego;
- jeden pokój na jedną parę w gospodarstwie domowym;
- jeden pokój na każdą pojedynczą osobę w wieku 18 lat lub więcej;
- jeden pokój na każdą parę osób tej samej płci w wieku od 12 do 17 lat;
- jeden pokój na każdą pojedynczą osobę w wieku od 12 do 17 lat, nieujętą w poprzedniej kategorii;
- jeden pokój na każdą parę dzieci poniżej 12 roku życia.
W 2019 r. prawie trzy czwarte ludności na Malcie (72,6 proc.) mieszkało w za dużych domach. Na Cyprze było to 70,5 proc., a w Irlandii 69,6 proc. Z kolei w Hiszpanii (55,4 proc.), Luksemburgu (54 proc.), Belgii (53,9 proc.) i Niderlandach (53,4 proc.) ponad połowa ludności mieszkała w mieszkaniach uznanych za zbyt duże. Od 2018 r. do 2019 r. udział ludności mieszkającej w mieszkaniach większych niż uważanych za optymalne zmniejszył się w większości tych krajów, z wyjątkiem Luksemburga, który odnotował niewielki wzrost (+0,3 punktu procentowego), przy czym najbardziej wyraźny spadek odnotowano w Belgii (-4,7 punktu procentowego).
Zobacz także: Mieszkańcy byłego bloku wschodniego najczęściej mają mieszkania na własność
Natomiast mniej niż 15 proc. ludności mieszkało w mieszkaniach uznanych za zbyt duże w Rumunii (7,7 proc.), na Łotwie (9,6 proc.), w Grecji (10,7 proc.), Bułgarii (11,5 proc.), Chorwacji (12 proc.), Słowacji (14 proc.) i we Włoszech (14,2 proc.).
Statystyki przeludnionych mieszkań potwierdzają, że deficyt mieszkaniowy w Polsce nie jest fantasmagorią, a realnym problemem. Zmiany idą ku lepszemu, jednak ciągle mówimy o blisko 40 proc. Polaków mieszkających w za ciasnych mieszkaniach. To jest ok. 12 milionów ludzi. To z kolei potwierdza, że szacunki o brakujących w Polsce od 2 do 4 mln mieszkań nie są przesadzone, a jak najbardziej realne.
Eurostat
Dlaczego mieszkania w Polsce są zatłoczone, drogie i jest ich mało?