EuropaGospodarka

PMI nie pozostawia złudzeń. Strefa euro w recesji!

Czy to skłoni EBC do zakończenia cyklu podwyżek stóp procentowych?

Wstępny PMI przemysłu dla strefy euro za lipiec spadł z 43,4 do 42,7. Niemiecki PMI skurczył się z 40,6 do 38,8. Francuski? Z 46,0 do 44,5. Przemysł w zapaści. Gospodarka strefy euro zmierza ku recesji. EBC? Dokręci śrubę. 

  • Główny indeks PMI wyniósł w lipcu 48,9 w strefie euro (czerwiec: 49,9), 48,3 w Niemczech (czerwiec: 50,6) i 46,6 we Francji (czerwiec: 47,2).
  • W strefie euro i Niemczech wskaźnik PMI jest na najniższym poziomie od 8 miesięcy, zaś we Francji od 32 miesięcy.
  • Lipcowy PMI dla niemieckiego przemysłu wyniósł 38,8 wobec 40,6 w czerwcu, a dla strefy euro 42,7. To najgorszy wynik od 38 miesięcy. 
  • Usługi powoli przestają „ciągnąć wózek”. PMI usług dla eurozony wyniósł w lipcu 51,1 wobec 52,0 w czerwcu.
  • Gospodarka strefy euro zmierza w kierunku recesji, jednak EBC podniesie stopy procentowe w lipcu. Kontynuacja podwyżek po wakacjach jest mało prawdopodobna. 

Gospodarka strefy euro źle wchodzi w trzeci kwartał

Trzeci kwartał rozpoczął się bardzo źle dla europejskiej gospodarki. Wskaźniki PMI spadły w otchłań. Lipcowy PMI dla niemieckiego przemysłu wyniósł 38,8 wobec 40,6 w czerwcu. To najgorszy wynik od 38 miesięcy, kiedy gospodarka znajdowała się w środku kryzysu pandemicznego i związanych z tym restrykcji covidowych. W niemieckim przemyśle trwa zapaść. PMI dla przemysłu francuskiego skurczył się z 46,0 do 44,5 (najgorszy wynik od 38 miesięcy). Recesja przemysłowa w dwóch największy gospodarkach Europy odbiła się oczywiście na PMI dla eurozony. Wstępny PMI przemysłu dla strefy euro runął do 42,7, co stanowi najniższy poziom od 38 miesięcy – co zrozumiałe, tak jak w Niemczech i we Francji. A jak się trzyma koniunktura w usługach?

Nieco lepiej. Choć także i w usługach można zaobserwować spadki. PMI usług dla eurozony wyniósł w lipcu 51,1 wobec 52,0 w czerwcu. Sektor usług jest coraz mniejszym motorem wzrostu, co zwiększa prawdopodobieństwo recesji. Lipcowy PMI usług dla Niemiec osiągnął poziom 52,0 (czerwiec: 54,1). To z jednej strony znak, że sektor ten nie jest w recesji, z drugiej strona patrząc na trend, można odnieść wrażenie, że powoli tam zmierza. Usługi we Francji wyglądają bardzo ponuro. PMI dla usług jest na poziomie recesyjnym, osiągając 47,7 w lipcu wobec 48,0 w czerwcu (najniższy wynik od 29 miesięcy).

Zobacz też: Inflacja w strefie euro spadła w czerwcu do 5,5%! W trzech krajach wynosi mniej niż 2%

Wyżej pokazane wskaźniki PMI dla przemysłu i usług składają na główny indeks PMI na poziomie 48,9 w strefie euro (czerwiec: 49,9), 48,3 w Niemczech (czerwiec: 50,6) i 46,6 we Francji (czerwiec: 47,2). W eurozonie i Niemczech wskaźnik PMI jest na najniższym poziomie od 8 miesięcy, zaś we Francji od 32 miesięcy.

Zobacz też: Ogromne pożary w Grecji! Linie odwołują loty na Rodos

EBC dokręci śrubę i zakończy cykl

Nastroje w sektorze przemysłowym strefy euro są recesyjne, natomiast usługi powoli przestają „ciągnąć wózek”. W pierwszym kwartale gospodarka eurozony znalazła się w stagnacji. Wzrost PKB wyniósł 0% kw/kw. Eurostat nie opublikował jeszcze danych za drugi kwartał, ale opierając się na wyprzedzającym wskaźniku PMI możemy stwierdzić, że wynik okaże się jeszcze gorszy. W trzeci kwartał strefa euro wchodzi z zapadającym się przemysłem i spowalniającymi usługami, co nie zwiastuje poprawy sytuacji gospodarczej. Pamiętajmy, że Europejski Bank Centralny na najbliższym posiedzeniu Rady Prezesów EBC (27 lipca) jeszcze dokręci śrubę, podnosząc stopy procentowe o 25 pkt bazowych (tym ruchem prawdopodobnie zakończy cykl). Obecnie, główna stopa operacji refinansujących wynosi 4,0%.

Mimo że transmisja polityki pieniężnej w strefie euro jeszcze nie przefiltrowała się w pełni, to wskaźniki PMI już notują historyczne dołki. Pytanie, co zdarzy się z gospodarką, gdy stopy procentowe uderzą z pełnym impetem? Patrząc na dynamikę agregatu monetarnego M1, musiałby wydarzyć się cud (który oczywiście w ekonomii nie istnieje), aby euroland uniknął recesji.

Zobacz też: Mierzenie inflacji – dlaczego jest takie trudne?

Podaż pieniądza M1 tąpnęła w czerwcu w strefie euro o 6,4% r/r. Co ciekawe, nigdy przedtem dynamika M1 nie osiągała wartości ujemnych, a co dopiero tak głęboko ujemnych. Nawet po 2010 roku, gdy EBC rozpoczął cykl luzowania ilościowego. Owszem, M1 spada z wysokiego konia (stymulus fiskalny i monetarny w latach 2020-2021), lecz tempo, w jakim źródło finansowania sfery realnej wysycha jest zatrważające – endogeniczna teoria podaży pieniądza właśnie materializuje się w całej okazałości. Gospodarstwa domowe i przedsiębiorstwa zgłaszają niższy popyt na pieniądz (kredyt/pożyczę), ponieważ stopy procentowe są zbyt wysokie, a zdolność kredytowa słabnie. Konsekwencje tego widzimy między innymi w załamaniu cen na niemieckim rynku nieruchomości.

EBC dysponuje z pewnością jednymi z najlepszych (o ile nie najlepszymi) modelami ekonomicznymi, które mają pomóc w podejmowaniu dobrych decyzji politycznych. Trudno oprzeć się jednak wrażeniu, że EBC może przeszarżować z zacieśnianiem warunków monetarnych. Przyszłość pokaże.

Kiedyś byli imperium. Od 15 lat nie mogą podnieść się z kolan

Wszelkie prawa do treści zastrzeżone.

Gabriel Chrostowski

Analityk makroekonomiczny, w wolnych chwilach uprawiający piłkę nożną oraz biegi krótko- i długodystansowe

Polecane artykuły

Back to top button

Adblock Detected

Please consider supporting us by disabling your ad blocker