GospodarkaPolska

Konsumpcja w Polsce jest już wyższa niż w Czechach czy Hiszpanii!

Jak wynika z danych Eurostatu, rzeczywista konsumpcja indywidualna per capita w Polsce w 2022 roku była na poziomie 86 proc. unijnej średniej.

Jak wynika z danych opublikowanych przez Eurostat, rzeczywista konsumpcja indywidualna (AIC) per capita w Polsce w 2022 roku była na poziomie 86 proc. średniej unijnej, podczas gdy jeszcze dwa lata temu była ona o 2 pkt proc. niższa. Ten wzrost sprawił, że pod względem dobrobytu materialnego gospodarstw domowych przegoniliśmy Czechy oraz Hiszpanię! Z drugiej strony do Niemiec, czy Luksemburga nadal bardzo dużo nam brakuje. 

PKB per capita Polski bardzo szybko dogania unijną średnią!

Polska gospodarka od lat 90. rozwija się w bardzo dynamicznym tempie. W 1995 roku PKB per capita Polski wyrażony parytecie siły nabywczej, czyli uwzględniający to, że państwa różnią się pod względem poziomów cen, wynosił zaledwie 44 proc. średniej wyliczonej dla wszystkich 27 krajów, które należą Unii Europejskiej od 2020 roku. W 2010 roku, czyli 15 lat później, był on już na poziomie 63 proc. 

Zobacz także: Konsumpcja piwa: Polacy zajmują 5. miejsce na świecie. Czesi liderem

Z kolei zgodnie z najnowszymi danymi opublikowanymi przez Eurostat, w 2022 roku PKB per capita Polski był już jedynie niższy o 20 proc. od średniej unijnej. W praktyce oznacza to nie tylko, że znacznie zmniejszaliśmy  gospodarczy dystans dzielący nas od Zachodu, ale również, że udało nam się przeciągnąć kilka państw, które jeszcze nie tak dawno mogły się pochwalić wyższym poziomem bogactwa!

Źródło: Eurostat, “GDP per capita, consumption per capita and price level indices”

PKB per capita Węgier w 2010 roku był na poziomie 66 proc. unijnej średniej, Portugalii 83 proc., Słowacji 77 proc., a Grecji zaś osiągnął aż 88 proc. Obecnie zaś odpowiednio dostosowana o poziom cen produkcja na mieszkańca w stosunku do wartości przeciętnej dla UE wynosi w przypadku tych państw kolejno 77, 77, 68 oraz 68 proc.! Oznacza to, że w zeszłym roku byliśmy relatywnie bogatsi od tych dwóch pierwszych państw o 3 pkt proc., a od Słowacji i Grecji aż o 12 pkt proc. Z drugiej strony warto zauważyć, że mimo sukcesu gospodarczego, nadal mamy co nadrabiać. 

PKB per capita Polski dalej jest niższy od unijnej średniej. Do tego wypadamy naprawdę blado w zestawieniu z europejskimi gigantami gospodarczymi. Przykładowo Niemcy, z którymi tak bardzo lubimy się porównywać, mogą pochwalić się produkcją na mieszkańca większą od tej unijnej o 17 proc., a od tej Polskiej aż o 37 pkt proc. Przy czym, co warto zaznaczyć, nas zachodni sąsiad nawet nie jest blisko osiągnięcia wartości notowanych przez Luksemburg (261 proc. unijnej średniej) czy Irlandię (231 proc.). 

Zobacz także:  Polscy e-konsumenci mają coraz wyższe wymagania

PKB per capita jest bardzo dobrym wskaźnikiem, ale wiele brakuje mu do ideału

Jednakże PKB per capita, mimo że jest bardzo dobrym wskaźnikiem ukazującym nie tylko aktywność ekonomiczną w danym kraju, ale również dobrobyt jego mieszkańców, cierpi na kilka dokuczliwych przypadłości. Weźmy za przykład Irlandię. Kraj ten jest jednym z największych rajów podatkowych na świecie. Dzięki członkostwu w UE oraz bardzo korzystnemu dla firm, szczególnie tych zajmujących się technologiami, systemu podatkowego (przykładowo efektywna stawka podatku w przypadku dochodów z określonej własności intelektualnej wynosi zaledwie 6,25 proc.) międzynarodowe przedsiębiorstwa pokochały Dublin. 

Aktualnie takie wielkie i znane na całym świecie firmy jak Apple, Google, Facebook, Microsoft, Amazon, Twitter, PayPal, Intel czy Dell mają w Irlandii swoje europejskie siedziby. Oznacza to, że zyski, które są generowane w całej Europie, następnie są transferowane do Irlandii. Przy czym ze względu na to, że firmy te prężnie się rozwijają, coraz więcej środków trafia do kraju św. Patryka, co z kolei zapewnia temu państwu szybki i stabilny wzrost PKB (dla przypomnienia PKB jest inaczej sumą dochodów z pracy, kapitału, państwa oraz amortyzacji). Jednakże, jaka płynie z tego korzyść dla mieszkańców? Czy te zyski w widoczny sposób wpływają na jakość ich życia? Otóż zdaje się to mocno wątpliwe. 

Zobacz także: Wskaźniki Agendy 2030: Azja liderem wzrostu gospodarczego. Europa…w spożyciu alkoholu

Jaka jest sytuacja materialna gospodarstw domowych w Polsce? To powiem nam rzeczywista konsumpcja indywidualna

Z tego powodu do ocenienia sytuacji materialnej gospodarstw domowych lepiej skorzystać z innych wskaźników. Bardzo pomocny w ustaleniu jej jest na przykład rzeczywista konsumpcja indywidualna (AIC) per capita odpowiednio skorygowana o poziom cen. Wskaźnik ten mierzy wielkość dóbr faktycznie spożywanych przez gospodarstwa domowe z danego kraju. Przy czym uwzględnia on nie tylko to, co konsumenci kupują bezpośrednio z własnych dochodów, ale również konsumpcję usług i towarów dostarczanych przez rząd takich jak edukacja czy ochrona zdrowia.

W praktyce oznacza to, że na przykład, jeżeli zyski firm technologicznych nie są konsumowane przez irlandzkie gospodarstwa domowe, a przez amerykańskich przedsiębiorców, wskaźnik ten tego spożycia nie uwzględni. Nic zatem dziwnego, że AIC na mieszkańca dla Irlandii wynosi zaledwie 87 proc. unijnej średniej, czyli jest jedynie nieznacznie większy od tego dla Polski. 

Konsumpcja w Polsce rośnie jak na drożdżach! Przegoniliśmy Hiszpanię i Czechy!

Jak na tym tle wypada kraj nad Wisłą? Czy konsumpcja w Polsce jest duża? Jak widać na zamieszczonym poniżej wykresie AIC per capita jest jeszcze korzystniejszy dla Polski niż PKB per capita! Zgodnie z danymi opublikowanymi przez Eurostat, a zaprezentowanymi na zamieszczonym poniżej wykresie, rzeczywista konsumpcja indywidualna w Polsce w 2022 roku wyniosła aż 86 proc. średniej unijnej. Wskaźnik ten w stosunku do 2021 roku wzrósł o 2 pkt proc., dzięki czemu na analizowanej płaszczyźnie udało nam się wyprzedzić Hiszpanię oraz Czechy, które co warto podkreślić, mogą się pochwalić większym PKB na mieszkańca od nas (ten wynosi kolejno 85 proc. oraz 91 proc. średniej unijnej). 

Źródło: Eurostat, “Actual individual consumption per capita in 2022”

Zobacz także: Konsumpcja i produkcja w głębokim dołku! Ale recesji nie będzie. Dlaczego?

Do tego w ciągu ostatnich dekad udało nam się przegonić wiele innych krajów, ponieważ rzeczywista konsumpcja indywidualna per capita w Polsce rosła jeszcze bardziej dynamicznie od produkcji na mieszkańca! Otóż w 1995 roku wskaźnik dla naszego kraju wynosił zaledwie 45 proc. średniej dla państw członkowskich, czyli prezentował się jedynie nieznacznie lepiej od PKB per capita. W 2010 roku dobił on do 70 proc. średniej UE, czyli już wtedy był znacznie większy od produkcji przypadającej na mieszkańca i większy niż na przykład na Węgrzech, które w 1995 roku mogły się pochwalić konsumpcją niższą od unijnej „zaledwie” o 45 proc. 

Z drugiej strony, ponownie warto zauważyć, że rzeczywista konsumpcja indywidualna per capita w Polsce, mimo że bardzo szybko doganiała Zachód, dalej pozostaje niższa od średniej unijnej. Do tego na tym polu Niemcy również znacznie nad nami góruj. Konsumpcja na mieszkańca w przypadku tego państwa w 2022 roku wyniosła aż 119 proc. średniej dla UE, czyli była aż o 33 pkt proc. większa od tej polskiej. Jeżeli zaś chodzi o dystans, jaki dzieli nas od najbardziej hedonistycznego kraju w UE, czyli Luksemburga, to ten wyniósł 52 pkt proc.

Polska pod względem konsumpcji w coraz mniejszym stopniu ustępuje Europie

Wszelkie prawa do treści zastrzeżone.

Adam Suraj

Ekonomista zarażony miłością do tej nauki przez Ha-Joon Chang. To on pokazał, że ekonomia to nie są nudne obliczenia, a nauka o życiu społecznym.

Polecane artykuły

Back to top button

Adblock Detected

Please consider supporting us by disabling your ad blocker