Polska

Założyłeś firmę? Dostaniesz list z CEFIDG, od ludzi którzy chcą Twoich pieniędzy

Tak się złożyło, że od kilku dni jestem dumnym przedsiębiorcą, który musi sobie radzić z opłatami, podatkami, daninami oraz wszelkiego rodzaju papierami. I ja właśnie w tej sprawie. Dostałem list z CEFIDG.

CEFIDG to nie to samo co CEIDG

Każdy, kto zakładał firmę, musiał mieć do czynienia z czymś takim jak CEIDG, czyli Centralną Ewidencją i Informacją o Działalności Gospodarczej. To taka baza przedsiębiorców, gdzie można znaleźć podstawowe dane na ich temat jak nr NIP czy też REGON.

Wpisu do bazy CEIDG można dokonać na kilka sposobów. Ja akurat udałem się do odpowiedniego wydziału urzędu miasta i zrobiłem to osobiście. Przy dopinaniu formalności, które trwały bardzo krótko otrzymałem informację, że urząd nie wysyła żadnych wezwań do zapłaty. W związku z tym jeśli jakieś dostanę, to na pewno nie od nich i mogą to być, cytuję: „instytucje wyłudzające pieniądze”.

Przyjąłem tę wiadomość do siebie i jak się za chwilę okazało, bardzo dobrze zrobiłem. Po kilku dniach znalazłem w swojej skrzynce list priorytetowy wysłany do mnie 9.03.2021 roku z Lublina. W liście natomiast znalazłem kwit bankowy do opłacenia w wysokości 147 zł.

list

Opłata dotyczyła wpisu do bazy CEFIDG. Sama treść listu była tak sformułowana, by faktycznie odbiorca pomyślał, że jest to opłata w ramach CEIDG. Jedna literka różnicy, niby niewiele, a można być biedniejszym o prawie 150 zł.

Płacenie pod stołem może dotyczyć 1,4 mln polskich pracowników

Jeśli dobrze wczytać się w treść i zapisy małym druczkiem można doszukać się informacji, że jest to oferta handlowa. Ponadto jeśli bardzo dobrze się przyjrzymy to widać, że podpisy i pieczątki nie są oryginalne, tzn. nie są postawione na tej kartce papieru. To są kopie. Co ciekawe na „dokumencie” jest złożona parafka, ale nie wiadomo kogo, gdyż nie ma w żadnym miejscu innego imienia i nazwiska niż moje. To prawdopodobnie celowy zabieg tak by trudniej było namierzyć osoby odpowiadające za cały proceder.

pismo

Ponadto w dokumencie jest odwołanie się do przepisów prawa, tak by cały dokument miał poważny wydźwięk. Np.: Na podstawie art. 2 ustawy z dnia 6 marca 2018 r. (Dz. U. 2018, poz. 646 – prawo przedsiębiorców), została utworzona Centralna Ewidencja Firm i Działalności Gospodarczych.

Przywołany artykuł 2. ustawy z 6 marca 2018 r. brzmi następująco: Podejmowanie, wykonywanie i zakończenie działalności gospodarczej jest wolne dla każdego na równych prawach.

W skrócie: CEFIDG informuje nas o tym, że ktoś założył tę działalność gospodarczą, bo mógł. Niewielu jednak sprawdzi ten zapis, a jak wiemy, paragrafy działają na ludzi często paraliżująco. Wprawne oko może zauważyć te niedociągnięcia, ale jestem pewien, że jest wiele osób, które tych detali nie zauważyły.

Przedsiębiorczość Polaków to mit wynikający z patologicznego systemu

Niemniej jednak nie wiem, czy bym był taki spostrzegawczy gdyby nie informacja uzyskana w urzędzie miasta. Pewnie zacząłbym szukać informacji na temat instytucji i w końcu bym doszedł do takich samych wniosków jak teraz, czyli że to próba wyciągnięcia ode mnie pieniędzy. Jednakże ilu musi być początkujących przedsiębiorców, którzy przez nieuwagę dali się nabrać i myśląc, że opłacają wpis do CEIDG opłacili wpis do komercyjnej bazy CEFIDG, która wydaje się być próbą podszywania się pod tę pierwszą instytucję i wyciągania pieniędzy?

O podobnych przypadkach pisała już red. Maja Werner na łamach Bezprawnika, która zaznaczyła, że nie jest to pierwszy tego typu przypadek, a firmy opisywane w artykułach próbują na dziennikarzach wywierać presję. We wspomnianym tekście autorka zaznacza, że przerabiali już podobne sytuacje i pisze: będziecie straszyć, wymyślać milionowe odszkodowania, wzywać, żądać i domagać się usunięcia tego artykułu.

Sam fakt, że nie da się w prosty sposób stwierdzić, kto stoi za całym przedsięwzięciem, pokazuje, że ta działalność ma bardzo wątpliwą wiarygodności i może być nastawiona na łatwy zarobek kosztem nie do końca świadomych przedsiębiorców. Z tego powodu całą sprawą powinna zainteresować się Komisja Nadzoru Finansowego.

 

Wszelkie prawa do treści zastrzeżone.

Filip Lamański

Dziennikarz, założyciel i redaktor naczelny portalu Obserwator Gospodarczy z wykształcenia ekonomista specjalizujący się w demografii i systemie emerytalnym. W 2020 roku nagrodzony w konkursie NBP na dziennikarza ekonomicznego roku 2020 w kategorii felieton lub analiza.

Polecane artykuły

Back to top button

Adblock Detected

Please consider supporting us by disabling your ad blocker