GospodarkaKomentarze I Analizy

Potulny pracownik to zadłużony pracownik [BADANIE]

Bojowość pracowników w wielu rozwiniętych gospodarkach spadła w dużej mierze ze względu na znaczny wzrost zadłużenia gospodarstw domowych

Potulny pracownik to zadłużony pracownik. Jak wynika z badania Giorgosa Gouzoulisa, bojowość pracobiorców w wielu rozwiniętych gospodarkach spadła w dużej mierze ze względu na znaczny wzrost zadłużenia gospodarstw domowych.

Bojowość pracowników zaczęła spadać

Po pełnych niepokojów pracowniczych latach 70. bojowość pracobiorców zaczęła relatywnie szybko maleć. Zaobserwowano spadek zarówno czasu trwania, jak i częstotliwości strajków. Ponadto coraz mniejsza część zatrudnionych brała w nich udział. Przy czym, co warto zaznaczyć, spadek tych wskaźników zaobserwowano w krajach znacznie różniących się od siebie instytucjami. Pracownicy stali się bardziej potulni we wręcz archetypicznie liberalnych gospodarkach rynkowych (Stany Zjednoczone, Wielka Brytania), w azjatyckich krajach, które swego czasu zasłynęły z cudów gospodarczych (Japonia, Korea) oraz w skandynawskich państwach znanych z uregulowanych rynków pracy i szerokiej gamy zabezpieczeń socjalnych (Szwecja, Norwegia). Biorąc pod uwagę, że bojowość pracowników spadła w tak znacznie różniących się od siebie państwach, Gouzoulis wskazuje, iż można mówić wręcz o długofalowej, międzynarodowej tendencji. Jednakże, czym została ona spowodowana? 

Zobacz także: Związki zawodowe w USA cieszą się rosnącym poparciem społecznym

Niektórzy ekonomiści zaczęli wskazywać, iż sytuacja ta wynikła ze zmiany strukturalnej zatrudnienia. W ostatnich dekadach w najbardziej rozwiniętych gospodarkach doszło do procesu określanego mianem dezindustrializacji. Odsetek pracowników zatrudnionych w podatnym na strajki przemyśle spadł na korzyść znacznie mniej bojowego sektora usług. Inni zaś zaczęli obarczać za ten stan rzeczy globalizację. Ze względu na postępującą liberalizację handlu oraz spadające koszty transportu, przeniesie fabryki z jednego na drugi koniec świata, stało się tańsze. Zdaniem ekonomistów miało to sprawić, iż strajki stały się znacznie bardziej ryzykowne. W końcu pojawiła się na nie bardzo groźna z perspektywy pracowników odpowiedź w postaci przeniesienia zakładu pracy do miejsca z mniej bojowo nastawioną siłą roboczą. Jednakże zdaniem Giorgosa Gouzoulisa odpowiedzi należy szukać gdzie indziej, a dokładniej we wzroście zadłużenia. 

Nic tak nie dyscyplinuje, jak zadłużenie!

Od lat 70., podczas gdy ruch pracowniczy się osłabiał, finanse święciły kolejne triumfy. Sektor ten został zderegulowany (między innymi obniżono wymogi dotyczące zabezpieczeń potrzebnych do uzyskania kredytu), co wraz z innymi czynnikami zaowocowało relatywnie szybkim wzrostem zadłużenia gospodarstw domowych. Z danych zaprezentowanych poniżej wynika, że we wszystkich wcześniej wymienionych krajach, dług gospodarstw domowych w stosunku do PKB znacznie się zwiększył. Nawet w wypadku Japonii, w której wskaźnik ten od 1990 roku pozostawał na w miarę stabilnym poziomie, zadłużenie gospodarstw domowych w stosunku do PKB jest trzykrotnie większe niż pięć dekad temu. 

Źródło: Giorgos Gouzoulis, “What do indebted employees do? Financialisation and the decline of industrial action”, Industrial Relations Journal

Zobacz także: Związki zawodowe w Wielkiej Brytanii się odradzają, więc władza postanowiła w nie uderzyć

Przy czym, na poziomie teoretycznym zadłużenie może wpływać zarówno na liczbę uczestników, czas trwania, jak i częstotliwość strajków. Sam udział w strajku często oznacza tymczasową utratę dochodów, na którą szczególnie biedniejsi pracownicy nie mogą sobie pozwolić ze względu na zaciągnięte długi. Co więcej, im dłużej trwa strajk, tym przez dłuższy okres pracownik jest pozbawiony dochodów, których potrzebuje do spłacania kolejnych rat kredytów. Jednakże czy rzeczywiście potulny pracownik to zadłużony pracownik? Badacz postanowił to sprawdzić, a swoje odkrycie opublikował w badaniu zatytułowanym: „What do indebted employees do? Financialisation and the decline of industrial action”.

Potulny pracownik to zadłużony pracownik

Jak się okazało w każdym ze sześciu krajów, którym przyjrzał się badacz, poziom zadłużenia gospodarstw domowych miał silny, istotny statystycznie, negatywny wpływ na bojowość pracowników. Choć, co warto zaznaczyć, badacz zaobserwował znaczne różnice między krajami. Dla przykładu w Japonii wzrost zadłużenia niezależnie od specyfikacji modelu (liczby zmiennych) miał istotny statystycznie, negatywny wpływ na czas trwania, częstotliwość, jak i frekwencję strajków. Z kolei na przykład w wypadku Szwecji istotny statystycznie, negatywny wpływ zaobserwowano jedynie na to, jak wielu pracowników brało udział w strajkach. Wpływ na trwanie strajków był również istotny statystycznie, ale wielkość istotności zależała w dużej mierze od specyfikacji modelu. Z kolei na liczbę strajków rosnące zadłużenie nie miało już żadnego wpływu. Dlaczego tak znaczne różnice zostały zanotowane?

Zobacz także: Ryanair odwołuje loty w Belgii z powodu kolejnych strajków

No cóż, jak wskazuje badacze, te są wynikiem między innymi różnic kulturowych oraz prawnych. Choćby, w Szwecji system prawny, jak informuje ekonomista, jest bardziej prodłużniczy niż w Japonii. Do tego, zapewne w żadnym kraju bankructwo bądź znaczne zadłużenie nie są powodem do dumy. Jednakże nie w każdym tak jak w Japonii, traktuje się je za osobistą porażkę w zarządzaniu finansami. Może to być jeden z czynników, który powoduje, że akurat w tym kraju dług wywiera aż tak silne działanie dyscyplinujące. 

Związki zawodowe zarówno w Polsce, jak i USA rosną w siłę!

Wszelkie prawa do treści zastrzeżone.

Adam Suraj

Ekonomista zarażony miłością do tej nauki przez Ha-Joon Chang. To on pokazał, że ekonomia to nie są nudne obliczenia, a nauka o życiu społecznym.

Polecane artykuły

Back to top button

Adblock Detected

Please consider supporting us by disabling your ad blocker