Prognozy wzrostu PKB Polski idą w górę

Dzięki ratyfikacji unijnego Planu Odbudowy, ekonomiści zaczęli podwyższać prognozy wzrostu PKB w tym roku. Również inne wskaźniki napawają optymizmem.
Ekonomiści zaczęli podwyższać prognozy wzrostu PKB Polski
Coraz bardziej prawdopodobne staje się, że wzrost PKB Polski w tym roku przekroczy 4,5%, a może nawet pojawi się „piątka” z przodu. Tak duży wzrost to przede wszystkim zasługa efektu bazy, czyli sytuacji, w której wskaźnik, do którego się odnosimy, jest wyjątkowo zaniżony. I tak w 2020 z powodu lockdownu i obostrzeń, wiele firm nie funkcjonowało. W tym roku dzięki szczepieniom będzie możliwe ponowne otwarcie restauracji, kin, galerii handlowych czy zakładów kosmetycznych.
Na dobry wynik polskiej gospodarki składa się także kilka wskaźników. Przede wszystkim to przemysł i eksport, którym jak się zdaje, pandemia nie przeszkodziła zbyt mocno. Jakiś czas temu tłumaczyliśmy, z czego wynika siła polskiej gospodarki w czasie pandemii. Jest to w dużej mierze zasługa struktury naszej gospodarki. Polska należy do liderów w produkcji takich dóbr jak AGD, RTV czy meble. Zamknięci w domach Europejczycy zdali sobie sprawę, że najwyższa pora na remont, a popyt na te dobra urósł we wszystkich krajach.
Zobacz także: Dlaczego Polska radzi sobie w kryzysie tak dobrze?
Choć ten rok zaczął się kolejnymi restrykcjami i wiosenną falą wirusa, to jej szczyt jest już za nami, szczepienia przyspieszają, a rząd planuje odmrażanie gospodarki. W maju mają zostać otwarte placówki gastronomiczne czy kina. Odłożony w czasie pandemii popyt, to według ekonomistów 75 mld zł. Te pieniądze niedługo trafią na rynek i napędzą naszą gospodarkę. Już w marcu sprzedaż detaliczna zanotowała wzrost o 15,2% r/r., choć to głównie zasługa efektu zeszłorocznej bazy. Do Polski w tym roku trafią też pieniądze z unijnego Planu Odbudowy.
Produkcja przemysłowa w Polsce rośnie stosunkowo szybko
W marcu dynamika produkcji przemysłowej wyniosła 18,9% r/r, co było zdecydowanie pozytywnym zaskoczeniem. Rynek spodziewał się wzrost o 12,5% r/r. Choć ostatnie odczyty inflacji wynoszą 4,3%, to siła nabywcza Polaków nadal rośnie. Przeciętne wynagrodzenie urosło w marcu o 8%. To również wynik dużo wyższy od oczekiwań rynku, które wynosiły 5,4%. W związku z tak dobrymi wynikami, wielu ekonomistów zdecydowało się zrewidować swoje prognozy.
– Zrewidowaliśmy nasz scenariusz makroekonomiczny na lata 2021–2022. Oczekujemy, że PKB w 2021 r. wzrośnie o 4,6 proc. rdr (3,6 proc. przed rewizją). Jednocześnie utrzymaliśmy prognozę wzrostu gospodarczego na 2022 r. (4,9 proc. rdr). Główne przyczyny rewizji to wyższa konsumpcja i eksport – komentuje Jakub Borowski, główny ekonomista Credit Agricole.
Bardzo silnie stoi także eksport, który według ekonomistów Pekao urósł w marcu o 30% r/r.
– Dynamika eksportu poszybowała w marcu do góry ze względu na niską bazę odniesienia spowodowaną ubiegłorocznym lockdownem. Nie zmienia to faktu, że eksport dalej radzi sobie bardzo dobrze, a marzec był rekordowym miesiącem, patrząc na wolumen eksportu zbliżający się do 25 mld euro – komentują analitycy banku.
Z kolei eksperci z mBanku, którzy przewidują wzrost PKB o 4,7%, wymieniają 4 główne przyczyny takiego wzrost. Po pierwsze to wspomniany efekt bazy. Po drugie to przystosowanie się gospodarki do restrykcji. Bezrobocie utrzymuje się na bardzo dobrym poziomie i według ekonomistów mBanku spadnie ono poniżej 6%. Po trzecie będą to inwestycje, które urosną wraz z poprawą po stronie popytu. Podnieśli oni swoje prognozy dotyczące inwestycji w tym roku. Po czwarte zapasy. Ograniczenia podażowe związane z problemami w dostawach, znacząco zmniejszyły zapasy polskich firm. Ich odbudowa napompuje wzrost PKB.
Inflacja w najbliższych miesiącach mocno przyspieszy [ANALIZA]