Białe Miasteczko 2.0. – o co walczą młodzi lekarze?

Białe miasteczko stanowiło miejsce protestów pielęgniarek w 2007 roku. Powstało, gdy ówczesny premier Jarosław Kaczyński odmówił rozmów z protestującymi. Można śmiało stwierdzić, że historia zatacza krąg, 11 września planowane jest odtworzenie protestów w formie projektu Białe Miasteczko 2.0., którym dowodzi Porozumienie Rezydentów.
Kredyty studenckie – szansa czy kula u nogi?
Od wielu lat w Polsce brakuje wykwalifikowanej kadry medycznej. System zmaga się z brakiem lekarzy oraz pielęgniarek. Po masowych emigracjach w pierwszej dekadzie XXI wieku rząd postanowił wprowadzić ustawę dotyczącą finansowania studiów na kierunku lekarskim. Według niej państwo ma opłacać niestacjonarne studia na uczelni publicznej oraz stacjonarne na uczelni niepublicznej, udzielając niskooprocentowanego kredytu. Umorzenie zobowiązania nastąpi dopiero po 10 latach pracy w publicznym systemie. Dodatkowo kredytobiorca jest zobligowany do wybrania specjalizacji uważanej za priorytetową. Należy jednak zaznaczyć, że deficytowe specjalizacje są najczęściej słabo opłacane, niedofinansowane oraz nieatrakcyjne pod względem ścieżki rozwoju kariery. Warto wspomnieć, że przeciętny koszt studiów niestacjonarnych na kierunku lekarskim wynosi ok. 20 000 zł za semestr. To kwota zaporowa dla wielu rodzin, jednak podpisanie dokumentów w wieku nastoletnim i rozpoczęcie kariery z kredytem wynoszącym ok. 250 000 złotych zdaniem wielu nie rozwiąże problemów kadrowych. Porozumienie Rezydentów twierdzi, że ustawa jest nieetyczna, gdyż obciąża finansowo młode osoby na 16 lat. Ponadto nie wpłynie znacząco na kondycję systemu, który potrzebuje natychmiastowego dofinansowania.
Białe Miasteczko 2.0. – czy uda się coś osiągnąć?
Oprócz kwestii kredytów studenckich projekt Białe Miasteczko 2.0. ma na celu zwrócenie uwagi polityków na niskie płace. Od wielu miesięcy Rezydenci oraz medycy, w tym ratownicy medyczni, domagają się rozmów z rządzącymi. Ci jednak nie zauważają piętrzącego się problemu i unikają trudnego tematu, którym jest polski system ochrony zdrowia. Organizatorzy protestu stanowczo domagają się zwiększenia nakładów na system w wysokości 8% PKB. Medycy żądają podniesienia wynagrodzeń i liczby świadczeń finansowanych z NFZ. Działania te mają sprawić, że system zacznie być wydolny, a fala emigracji absolwentów zostanie zatrzymana. Komitet Protestacyjno-Strajkowy Pracowników Ochrony Zdrowia zapowiada, że we wrześniowych manifestacjach może wziąć udział nawet kilkanaście tysięcy osób.
Zaczynający się 11 września protest ma mieć formę pokojowej manifestacji. Szczegółowe plany dotyczące białego miasteczka pozostają niejasne, organizatorzy boją się działań rządu, który może blokować ich aktywność w stolicy. Organizatorzy otwarci są na dialog, który ma być motywem przewodnim projektu. W dużym namiocie zlokalizowanym w centrum miasteczka mają odbywać się rozmowy z pacjentami oraz konferencje poruszające problemy, z jakimi zmaga się system. Medycy zapowiadają, że będą prostestować do momentu, aż ich głos nie zostanie wysłuchany.
Zobacz także: Ratownicy medyczni – najbardziej niedoceniany zawód w Polsce?