
Jak informują autorzy raportu Eurostatu “Regional Yearbook 2021” nadchodzą duże zmiany demograficzne w UE. Największy na nie wpływ mają dwa czynniki, malejący przyrost naturalny oraz rosnąca migracja.
Zachodzą ogromne zmiany demograficzne w UE
Jak możemy wyczytać w raporcie Eurostatu:
„Społeczeństwa krajów należących do UE starzeją się, a niskie wskaźniki dzietności przyczyniają się do rosnącego udziału osób starszych w ogólnej liczbie ludności. Opisany proces ma szereg skutków społeczno-gospodarczych: na przykład w przyszłości prawdopodobnie dojdzie do znacznego zmniejszenia liczby i udziału osób w wieku produkcyjnym, co może spowodować poważne problemy dla budżetu państwa. Wydatki publiczne na emerytury, opiekę zdrowotną i opiekę długoterminową będą musiały znacznie wzrosnąć”.
Według szacunków Eurostatu w ciągu 3 najbliższych dekad liczba ludności UE zmniejszy się o 6,1 miliona osób, czyli o 1,4 proc. obecnej populacji. Choć warto zaznaczyć, że opisywany spadek będzie znacznie bardziej problematyczny dla Europy Wschodniej.
W UE jest 19 regionów, dla których przewiduje się wzrost liczby ludności o co najmniej 15 proc. w ciągu najbliższych trzech dekad. Co więcej, są regiony, dla których prognozuje się wzrost liczebności populacji o ponad 25 proc. Takimi terytoriami są Majotta i Gujana (Francja), Voreio Aigaio (Grecja), Illes Balears (Hiszpania), Malta, Wschodnia i Centralna Irlandia i Sztokholm (Szwecja). Praktycznie wszystkie z nich znajdują się na terenie Europy Zachodniej.
Ludzi będzie przybywać jedynie w niektórych krajach UE
Ludzi będzie przybywać nie tylko w wybranych regionach Europy Zachodniej, ale czasami nawet w całych państwach. Eurostat przewiduje, że każdy region Danii, Irlandii, Luksemburga, Malty i Szwecji doświadczy wzrostu liczby ludności w rozpatrywanym okresie.
Wartym zaznaczenia jest fakt, że w wymienionych krajach dodatni przyrost rzeczywisty nie byłby możliwy bez napływu imigrantów. W Szwecji w ciągu ostatnich 10 lat przyrost naturalny oscylował wokół 1,8, w Danii wokół 1,7, a na Malcie wokół 1,3. Współczynnik dzietności, który zapewnia zastępowalność pokoleń, wynosi według szacunków wydziału ONZ do spraw populacji 2,1 – 2,15. Jak widać, gdyby nie imigracja w Szwecji czy na Malcie w ciągu najbliższych dekad zachodziłyby procesy podobne do tych z Europy Wschodniej.
Właśnie skoro o niej mowa to warto dodać, że Eurostat przewiduje spadek liczby ludności w wielu wschodnich regionach UE oraz w bałtyckich państwach członkowskich. W Bułgarii, Estonii, Chorwacji, na Łotwie, Litwie i w Rumunii, będzie można zaobserwować spadek populacji ludzi w każdym regionie. Podobny schemat ma zajść w naszym kraju, z tą różnicą, że najprawdopodobniej w regionie stołecznym nie dojdzie do omawianego spadku.
Zobacz także: Populacja w UE rosła pomimo ujemnego przyrostu naturalnego