Europa

Dostawy wody dla 15 mln Brytyjczyków zagrożone? Rząd gotowy na przejęcie firmy

Thames Water, prywatna firma zaopatrująca w wodę 25 proc. Brytyjczyków, ma problem z obsługą długu. Brytyjski rząd rozważa tymczasowe przejęcie firmy, jeśli nie uda jej się znaleźć finansowania

Thames Water, największe brytyjskie przedsiębiorstwo odpowiedzialne za publiczne zaopatrywanie w wodę 25 proc. Brytyjczyków, znajduje się w poważnych tarapatach. Problemy ze spłatą zadłużenia powodują, że firmie grozi upadek. Czy dostawy wody dla 15 mln Brytyjczyków są zagrożone? W sprawę natychmiast włączył się brytyjski rząd, który rozważa różne scenariusze, wraz z tymczasowym przejęciem prywatnej firmy.

Dostawy wody dla 15 mln Brytyjczyków zagrożone?

Co czwarty Brytyjczyk obawia się, że zostanie bez wody, odkąd Thames Water, największe prywatne przedsiębiorstwo zajmujące się gospodarką wodno-ściekową w Wielkiej Brytanii, ogłosiło, że ma poważne problemy z obsługą swojego zadłużenia. Dług firmy, która zaopatruje w wodę ok. 15 mln Brytyjczyków, wynosi ok. 14 mld GBP. 

Minister Zdrowia Neil O’Brien zapewnił w środę Brytyjczyków, że nie muszą się obawiać o dostawy wody, a także wysokość rachunków. Tego dnia również brytyjski rząd ogłosił, że jest przygotowany nawet na najgorszy scenariusz. Tym najgorszym scenariuszem może być upadek Thames Water, który wiązałby się z tymczasowym przejęciem firmy przez państwo, do czasu znalezienia nowego nabywcy. Rząd może to zrobić na podstawie Water Industry Act z 1999 r., który ma zastosowanie w sytuacjach, gdy trzeba zapewnić ciągłość działania krytycznych usług publicznych. Oznacza to, że obsługa długu na pewien czas spadłaby na barki brytyjskich podatników, ale ciągłość działania firmy nie jest zagrożona. 

Drugą opcją jest dofinansowanie przedsiębiorstwa przez jego udziałowców. Thames Water ma prowadzić obecnie rozmowy w tej sprawie.

We wtorek firmę niespodziewanie opuściła CEO Sarah Bentley. W czwartek ogłoszono, że nowym prezesem Thames Water został Adrian Montague, który ponad 20 lat temu pomagał już brytyjskiemu rządowi, gdy w problemy popadły elektrownie jądrowe. 

Zobacz też: Wielka Brytania: dobrowolny limit cenowy na żywność? Trwa dyskusja

Thames Water – jak się tu znalazła?

Thames Water została sprywatyzowana w 1989 r. pod rządami Margaret Thatcher, wraz z całym sektorem gospodarki wodno-ściekowej, którego dług umorzono. Od tego czasu przedsiębiorstwo jednak w coraz większym stopniu się zadłużało. Obecnie zadłużenie firmy wynosi ok. 14 mld GBP i stanowi ok. 80% wartości całej firmy. Co więcej, odsetki od ponad połowy długu są uzależnione od wskaźnika inflacji, która w Wielkiej Brytanii osiągnęła w październiku najwyższy poziom od ponad 40 lat (11,1 proc.).

Dużą część zadłużenia wniósł do firmy australijski bank Macquarie, który przez kilka lat był właścicielem przedsiębiorstwa. Thames Waters zaprzecza, jakoby miał wypłacać dywidendy zewnętrznym udziałowcom, jednak krytycy twierdzą, że Macquarie “wyprowadził” w ten sposób z firmy miliardy funtów. Dane finansowe wskazują, że Thames Water wypłacił przez ostatnie 5 lat ponad 200 mln GBP dywidendy innym spółkom należącym do grupy.

Aktualnie Thames Water należy do grupy inwestorów z całego świata. Największym udziałowcem jest kanadyjski fundusz emerytalny, który posiada 31,8 proc. udziałów. Drugi jest brytyjski fundusz emerytalny dla pracowników akademickich (19,7 proc.). Udziałowcami są także państwowe fundusze majątkowe z Chin i Abu Dhabi, dwie firmy inwestycyjne i inne trzy fundusze emerytalne. 

W ostatnich latach wobec firmy pojawiało się coraz więcej oskarżeń o nieodpowiednie zarządzanie ściekami i wycieki z nieszczelnych rur. Według szacunków firma marnuje w ten sposób równowartość 250 basenów olimpijskich wody każdego dnia. Niedoinwestowanie objawia się też zrzutami ścieków, co mocno próbował ukrócić brytyjski regulator Ofwat, naciskając akcjonariuszy na zwiększenie finansowania na potrzebne inwestycje. 

Zobacz też: Wielka Brytania będzie współpracować z Chinami przy rozwoju branży baterii

Brytyjczycy obawiają się o wzrost rachunków za wodę

Brytyjska Rada Konsumentów Wody (CCW) ostrzega, że jeśli rząd zdecydowałby się na tymczasowe przejęcie Thames Water, należy przede wszystkim chronić społeczeństwo przed kolejnymi podwyżkami rachunków. Według firmy co czwarte gospodarstwo domowe już zmaga się z problemami w opłaceniu rachunków w obliczu rosnących kosztów utrzymania. Roczny rachunek dla przeciętnego gospodarstwa domowego w Anglii i Walii wyniósł w kwietniu 448 GBP.

Inflacja w Wielkiej Brytanii nie spada! Główna przyczyna? Ceny usług

Wszelkie prawa do treści zastrzeżone.

Polecane artykuły

Back to top button

Adblock Detected

Please consider supporting us by disabling your ad blocker