GospodarkaPolska

Polska gospodarka znów pozytywnie zaskakuje! Wzrost PKB będzie większy, niż oczekiwano!

Wzrost PKB Polski w 2023 roku będzie większy, niż oczekiwano. Zgodnie z najnowszą prognozą analityków banku PKO BP wyniesie on 0,7 proc.

Wzrost PKB Polski w 2023 roku będzie większy, niż wcześniej oczekiwano. Zgodnie z najnowszą prognozą przygotowaną przez analityków banku PKO BP, wyniesie on 0,7 proc., a nie jak przewidywali jeszcze kwartał temu 0,1 proc. PKB. Przy czym, korekta ta została spowodowana w głównej mierze pozytywnym zaskoczeniem, jeżeli chodzi o inwestycje, które mimo niekorzystnych warunków solidnie wzrosły w pierwszym kwartale bieżącego roku. Jednakże, jeżeli zaś chodzi o inflację ekonomiści, nie mają już tak dobrych informacji. Między innymi ze względu na znaczną podwyżkę płacy minimalnej, tempo wzrostu cen w Polsce w 2024 roku będzie spadać bardzo, ale to bardzo powoli.  

Wzrost PKB Polski będzie większy, niż oczekiwano!

Wzrost PKB Polski na początku tego roku, niestety, choć bez większych zaskoczeń, okazał się ujemny. Zgodnie z opublikowanym przez Główny Urząd Statystyczny (GUS) wyliczeniami, w pierwszym kwartale 2023 roku produkcja wyrażona w cenach stałych w kraju nad Wisłą spadła o 0,3 proc. rok do roku. Przy czym, co warto zauważyć, zgodnie z prognozą PKO BP, w aktualnym kwartale sytuacja pod względem gospodarczym będzie jedynie nieznacznie lepsza. Otóż wzrost PKB Polski osiągnie wartość ujemną w wysokości -0,1 proc. rok do roku, co oznacza, że aktywność ekonomiczna będzie spadać przez całą pierwszą połowę obecnego roku. 

Zobacz także: GUS potwierdza wysoki wzrost PKB. Zostawiamy Europę w tyle

Jednakże, po tym dosyć niekorzystnym dla naszego kraju okresie, ponownie wejdziemy w fazę wzrostową! Otóż w trzecim kwartale 2023 roku produkcja wyrażona w wartościach realnych będzie wyższa rok do roku o 0,4 proc., a w ostatnich trzech miesiącach bieżącego roku PKB Polski będzie większy niż w analogicznym okresie w roku uprzednim aż o 2,7 proc.! Oznacza to, że wzrost PKB w całym 2023 roku wyniesie 0,7 proc., a nie jak wcześniej przewidywali analitycy PKO BP 0,1 proc. Dlaczego wyniesie akurat tyle? W celu udzielenia odpowiedzi na to pytanie należy przyjrzeć się dokładniej komponentom, które składają się na wzrost gospodarczy. 

Wzrost PKB Polski w 2023 oraz 2024 roku
Źródło: PKO BP, Kwartalnik Ekonomiczny

Konsumpcja będzie pchać polską gospodarkę w dół, ale już niedługo się to zmieni

Po pierwsze konsumpcja. Ta będzie przez praktycznie cały 2023 rok ciągnąć naszą gospodarkę w dół. Jednakże jak widać na zamieszczonej poniżej tabeli, z czasem efekt ten będzie słabł i to silniej, niż oczekiwali ekonomiści. Co więcej, w ostatnim kwartale 2024 roku spożycie indywidualne będzie wyższe rok do roku o 1 proc., a sprzedaż krajowa wzrośnie aż o 2,4 proc. Przy czym, jak zapewniają ekonomiści, powolne odbijanie się konsumpcji od dna zostanie spowodowane przez dokładnie ten sam czynnik, który wcześniej sprawił, że wskaźnik ten tak bardzo spadł. Mowa o oczywiście o inflacji!

Źródło: PKO BP, Kwartalnik Ekonomiczny

Ze względu na rekordowy wzrost cen w naszym kraju płace nominalne, mimo że rosły wręcz w rekordowym tempie, zwyczajnie przestały nadążać za inflacją. Przykładowo zgodnie z najnowszymi wyliczeniami GUS, przeciętne wynagrodzenie brutto w gospodarce narodowej w Polsce w 2022 roku wzrosło o 11,7 proc. Inflacja CPI w okresie tym wyniosła zaś 14,4 proc., co oznacza, że w zeszłym roku wystąpił spadek realnych płac i to aż o 2,7 proc. Jednakże przynajmniej tak wynika z prognoz PKO BP oraz innych analityków, wzrost rocznej dynamiki cen mamy już za sobą! Wraz z marcem weszliśmy w okres stosunkowo szybkiej dezinflacji (to jak szybka ona będzie, jest opisane w dalszej częsci tekstu).

Różnica między wzrostem wynagrodzeń nominalnych a inflacją CPI będzie się z czasem zmniejszać, a pod koniec tego roku Polacy ponownie będą mogli doświadczyć realnego poprawienia się standardów życia. Zgodnie z przewidywaniami PKO BP, w czwartym kwartale 2023 roku płace nominalne w gospodarce narodowej będą wyższe aż o 10,3 proc., podczas gdy wzrost cen towarów i usług konsumpcyjnych osiągnie 8,2 proc. Przy czym, należy zaznaczyć, że to właśnie w tym kwartale po raz pierwszy zarówno dynamika indywidualnego spożycia, jak i krajowej sprzedaży będzie dodatnia. 

Zobacz także: Fresh Logistics Polska inwestuje w Grodzisku Mazowieckim

Inwestycje w Polsce będą motorem wzrostu gospodarczego!

W znaczącym stopniu za wzrost PKB Polski w 2023 roku będą odpowiadać inwestycje. Te okazały się nie przejmować kurczeniem się gospodarki i w pierwszym kwartale 2023 roku wzrosły bardzo solidnie, bo aż o 5,5 proc. rok do roku. Co więcej, wiele wskazuje na to, że w najbliższych miesiącach również zanotują one znaczne wzrosty. Polska ze sporym opóźnieniem weszła na ścieżkę zielonej transformacji gospodarczej, z którą wiążą się znaczne nakłady między innymi na sektor energetyczny. Do tego eksport naszego kraju w końcu ponownie zaczął bardzo dynamicznie rosnąć, co z pewnością skłoni wielu polskich przedsiębiorców działających w tej branży do zwiększenia inwestycji. Do tego nie można zapominać o nearshoringu oraz friendshoringu. 

Źródło: PKO BP, Kwartalnik Ekonomiczny

W obliczu wielu napięć geopolitycznych wielkie, międzynarodowe przedsiębiorstwa aktualnie zastanawiają się, gdzie przenieść swoje fabryki z krajów takich jak Chiny. Z kolei czym, zgodnie z ankietą przeprowadzoną przez firmę logistyczną Maersk w październiku 2022 roku, której wyniki można zobaczyć poniżej, powszechnie uważa się nasz kraj, jako jedno z lepszych miejsc do relokacji zakładów pracy. Przy czym, co warto zaznaczyć zarówno nearshoring, jak i frendshoring nie są pieśnią przyszłości, a dzieją się na naszych oczach. Choćby niedawno ogłoszono, że prawie 4,6 mld dolarów ma zainwestować firma Intel w Polsce. Inwestycja tego międzynarodowego giganta technologicznego będzie miała na celu zbudowanie zakładu w Miękni pod Wrocławiem, który zajmie się montażem i testowaniem półprzewodników.

Źródło: ING Bank Śląski „Polska w światowych łańcuchach dostaw. Szanse globalne a ryzyka lokalne”

Eksport netto będzie pchał wzrost PKB Polski w górę, a nie jak w 2022 roku w dół

Ostatnim, ale niemniej ważnym czynnikiem, który sprawi, że wzrost PKB Polski w 2023 roku osiągnie 0,7 proc., jest eksport netto (różnica między eksportem a importem). Wkład tego komponentu będzie w przeciwieństwie do zeszłego roku pozytywny, a to ze względu na to, że w końcu terms of trade (stosunek cen dóbr eksportowanych do importowanych) zaczęły zmieniać się na naszą korzyść. Stało się tak głównie, dlatego że globalne ceny sprowadzanych przez nasz kraj surowców takich jak ropa czy gaz, już w ostatnim kwartale zeszłego roku wróciły do poziomów notowanych przed rozpoczęciem się rosyjskiej inwazji. Do tego nie można zapominać o realizowanych w naszym kraju, a nastawionych głównie na eksport inwestycjach zagranicznych podmiotów (przykładowo wcześniej wspomniana inwestycja Intela). 

Zobacz także: Nearshoring nie tylko szansą dla Polski. Dla Ameryki Łacińskiej również!

Inflacja w Polsce w 2024 roku mocno niepokoi

Jeżeli zaś chodzi o wysokość inflacji w Polsce, prognozy PKO BP niestety nie nastrajają tak pozytywnie. Faktycznie w tym roku czeka nas mająca miejsce w niemal ekspresowym tempie dezinflacja. Ze względu na umacnianie się złotego (dolar kosztuje obecnie 4,07 zł, gdzie jeszcze w zeszłorocznym październiku niebezpiecznie szybko zbliżał się do przełamania granicy 5 zł) oraz tanienie surowców na globalnych rynkach, egzogeniczne czynniki, które mocno podbiły w zeszłym roku tempo wzrostu cen, w tym silnie przyczynią się do jego obniżenia. Z danych zaprezentowanych na zamieszczonym poniżej wykresie wynika, że jedynie dobra należące do kategorii energia, paliwa oraz żywność obniżą inflację w Polsce o 8,4 pkt proc. W połączeniu z ze spadkiem inflacji bazowej, która ukazała się bardziej uporczywa, niż wcześniej sądzono, wskaźnik cen towarów i usług konsumpcyjnych w grudniu 2023 roku wyniesie „jedynie” 8,2 proc. 

Spadek inflacji w Polsce w 2023 roku
Źródło: PKO BP, Kwartalnik Ekonomiczny

Jednakże problem pojawia się w 2024 roku. Otóż wówczas, zgodnie z prognozami analityków, dezinflacja w Polsce mocno wytraci swój impet. Przez pierwsze trzy kwartały nadchodzącego roku będzie ona wynosić ok. 7,1 proc. i dopiero w ostatnim kwartale spadnie do 6,5 proc., czyli zaledwie o 0,6 pkt proc. Przy czym głównym winowajcą tego stanu rzeczy będzie polityka fiskalna. W następnym roku tymczasowo obniżona stawka podatku VAT na niektóre artykuły spożywcze powróci do 5 proc., a ceny gazu i energii elektrycznej dla odbiorców detalicznych znowu będą zgodne z taryfami URE. Do tego nie możemy zapominać o znacznym impulsie popytowym, który niedawno został zapowiedziany przez rządzących. Podwyżka płacy minimalnej, bo o niej mowa, podbije popyt o ok. 30-40 mld złotych, czyli o więcej niż na przykład… waloryzacja 500+.

GUS potwierdzia – Inflacja w Polsce w maju spadła, a ceny się nie zmieniły

Wszelkie prawa do treści zastrzeżone.

Adam Suraj

Ekonomista zarażony miłością do tej nauki przez Ha-Joon Chang. To on pokazał, że ekonomia to nie są nudne obliczenia, a nauka o życiu społecznym.

Polecane artykuły

Back to top button

Adblock Detected

Please consider supporting us by disabling your ad blocker