
Inflacja nie jest już zasługa silnego wzrostu pojedynczych kategorii. Analitycy wskazują, że drożeje praktycznie wszystko.
Na sprawę zwracają uwagę m.in. ekonomiści Polskiego Instytutu Ekonomicznego. Jak pisze Marcin Klucznik z PIE, aż 69% koszyka drożeje szybciej, niż wynosi cel inflacyjny NBP.
— Update inflacji HICP za październik: 1) 55% koszyka rośnie w tempie powyżej 3,5%r/r 2) 69% powyżej celu inflacyjnego NBP (2,5%r/r) Wzrost cen jest bardzo szeroki i oczekujemy dalszych wzrostów w kolejnych miesiącach — poinformował na swoim Twitterze.
Podział koszyka HICP według tempa wzrostu cen przedstawia poniższy wykres. Widzimy na nim, ze jeszcze niedawno w tempie wyższym niż 2,5% r/r rosło jedynie 30% koszyka.
Na sprawę zwracają też ekonomiści Pekao:
— Inflacja w październiku w Polsce była i wysoka, i szeroko rozlana. Wg danych HICP 73% koszyka drożało w tempie 3% r/r lub większym (najwięcej od czerwca 2001) — informują.
Poniższy wykres pokazuje jak w ciągu ostatnich kilku lat „rozlała się” inflacja w Polsce. Jeszcze niedawno była to zasługa małej części koszyka, a dziś jest już zauważalna w każdej kategorii.
Praktycznie wszystko drożeje i praktycznie nic nie tanieje
Ekonomiści zwracają też uwagę, że obecnie praktycznie wszystko drożeje i praktycznie nic nie tanieje. Jak informują analitycy banku, jeszcze w 2015 roku taniała blisko połowa koszka. W latach 2017-2020 było to już jedynie 20-30%. Dziś deflacja dotyczy jedynie 2% koszyka. To najniższy wynik od 2001 roku.
Tutaj eksperci zauważają, że ten kryzys różni się od tego sprzed 10 lat właśnie strukturą inflacji. W porównaniu do poprzednich dwóch epizodów podwyższonej inflacji (z 2008 i 2011 roku), ten jest w mniejszym stopniu oparty na ekstremalnych zmianach cen małej części koszyka, a wzrosty są bardziej rozlane i równomierne.
Z prowadzonych badań wynika, że Polacy odczuwają koszty utrzymania w naszym kraju. Odsetek osób deklarujących, że koszty utrzymania w Polsce są wyższe niż przed rokiem, osiągnął najwyższy poziom od przynajmniej 1996 roku. To pokazuje, że ceny coraz mocniej uderzają po kieszeniach Polaków.