Fala opóźnionych upadłości nie zagraża Polsce!

Wiele osób obawiało się, że zawieszenie różnych przepisów wprowadzonych w Polsce na czas pandemii doprowadzi do fali opóźnionych upadłości. Jednak jak donoszą eksperci z Polskiego Instytutu Ekonomicznego (PIE), do czegoś takiego w naszym kraju nie doszło, ani nie dojdzie.
Polsce nie grozi fala opóźnionych upadłości!
Jak możemy wyczytać w napisanym przez nich tygodniku:
Rok po najsilniejszych restrykcjach dla działalności, liczba zamykanych firm nadal jest zbliżona do liczby z lat poprzednich – nie obserwujemy opóźnionych upadłości […] Wartości w II i III kwartale były podobne do tych z 2020 r.
Co prawda, liczba zamkniętych działalności gospodarczych w listopadzie była wyższa rok do roku o 28 procent. Jednak, jak przekonują eksperci PIE, jest to naprawdę dobry wynik, zważywszy na rok odniesienia. W zeszłym roku obowiązywały bardzo hojne tarcze finansowe, które znacznie zredukowały liczbę zamknięć. Do tego warto zaznaczyć, że do upadku wielu polskich przedsiębiorstw w tym roku znacznie przyczyniła się sytuacja na rynkach globalnych.
Choćby w tym roku prawie co piąte zamykane przedsiębiorstwo działało w budownictwie. Według ekspertów PIE tak wiele firm upadło akurat w tym sektorze, ze względu na sytuacje na rynkach materiałów budowlanych. Ceny tych dóbr dynamicznie rosły od początku roku. Szczególnie podrożały ceny elementów stalowych, tj. płyt OSB (w szczycie 40 proc. r/r), blaszanych elementów dachowych (12,5 proc.) oraz instalacji (10,9 proc.).
W 2021 roku (szczególnie w IV kwartale) zamknęła działalność większa liczba firm działających w przetwórstwie i handlu niż w zeszłym roku. Jednak jak zapewniają analitycy PIE, jest to sezonowy trend, który w następnych miesiącach wygaśnie. Jak twierdzą oni w swoim tygodniku:
Aktywność w obu branżach wciąż pozostaje wysoka, dlatego nie spodziewamy się nasilenia tendencji.
Co warto zaznaczyć, z prognozy ekonomistów PIE wynika, że na przełomie grudnia i stycznia dojdzie do wzrostu liczby upadających firm. Jednak nie będzie to skutek zniesienia regulacji wprowadzonych na czas pandemii. W okresie tym przedsiębiorcy rozliczają się z Urzędem Skarbowym. Z tego powodu, co do zasady, w pierwszym kwartale danego roku ludzie znacznie częściej zamykają działalność gospodarczą.
Zobacz także: Kryzys energetyczny w Niemczech – już piąta firma ogłosiła bankructwo