Ameryki

Przegrana zielonych aktywistów. Biden łamie obietnicę i zatwierdza projekt Willow

Joe Biden zatwierdził projekt Willow, którego celem jest wydobycie ropy naftowej i gazu na Alasce. Wydarzyło się to pomimo protestów, że projekt szkodzi środowisku naturalnemu i negatywnie wpływa na klimat

Niemal na nic zdały się protesty obrońców środowiska. Prezydent Joe Biden zatwierdził wielki projekt Willow, którego zadaniem jest wydobycie ropy naftowej i gazu na Alasce. Przedsięwzięcie ma zwiększyć poziom lokalnych inwestycji i stworzyć tysiące miejsc pracy. Przeciwko rozpoczęciu projektu protestowały tysiące internetowych aktywistów, argumentując, że zagraża on klimatowi i wpływa na rodzimą przyrodę. Protesty odniosły jednak jedynie częściowy skutek.

Czym jest projekt Willow?

Projekt Willow to warta 8 mld dolarów inwestycja firmy ConocoPhilips, której zadaniem jest wykonanie otworów wiertniczych na Alasce celem wydobycia ropy naftowej i gazu. Przedsięwzięcie będzie zlokalizowane w północnej części Alaski, w okręgu North Slope. To największy program wydobycia ropy w tym regionie od dekad. Plany przewidują, że będzie się tam wydobywać 180 tys. baryłek ropy dziennie.

Projekt Willow ma wzmocnić krajową produkcję energii i zmniejszyć zależność Stanów Zjednoczonych od dostaw z zagranicy. Dyrektor generalny ConocoPhilips, Ryan Lance, tak skomentował zatwierdzenie projektu:

To właściwa decyzja dla Alaski i dla naszego narodu.

Dodał przy tym, że jego firma, która już teraz jest największym producentem ropy naftowej na Alasce, zwiększy w ten sposób bezpieczeństwo energetyczne USA, utworzy tysiące miejsc pracy chronionych przez związki zawodowe oraz przyczyni się do polepszenia sytuacji lokalnej społeczności. 

Za przyjęciem projektu głosowali wszyscy trzej kongresmeni z Alaski, również argumentując, że jest on niezmiernie ważną inwestycją dla mieszkańców ich stanu. 

Zobacz też: Zmiany klimatu widać gołym okiem. Zapotrzebowanie na ogrzewanie w Europie spadło o 19%!

Dlaczego projekt Willow budzi sprzeciw aktywistów?

Amerykańskie Biuro Zarządzania Gruntami (Bureau of Land Management) oszacowało, że w ciągu 30 lat eksploatacji projekt Willow przyczyni się do wytworzenia 278 mln ton ekwiwalentu dwutlenku węgla (CO2e). To równowartość tego, co emitują dwa miliony samochodów w ciągu roku.

CO2e to uniwersalna jednostka, która jest wykorzystywana do pomiaru emisji gazów cierplarnianych. Określa stężenie dwutlenku węgla, którego emisja do atmosfery miałaby identyczny skutek jak dane stężenie porównywalnego gazu cieplarnianego.

Przeciwko projektowi Willow protestowano w Internecie. Aktywistów środowiskowych stanowili w dużej mierze ludzie młodzi, którzy swój sprzeciw wyrażali m.in. za pośrednictwem TikToka i hashtagu #stopwillow. Do administracji Joe Bidena wysłano także ponad milion listów protestacyjnych, a internetową petycję podpisało ponad 3 mln osób. W opinii aktywistów projekt Willow przyczyni się do degradacji środowiska naturalnego, globalnego ocieplenia i wpłynie na lokalną przyrodę.

Zobacz też: Irlandia może osiągnąć cele klimatyczne. Konieczne są jednak ograniczenia dla samochodów osobowych

Gorzki kompromis w sprawie projektu Willow?

Protestujący oskarżają Joe Bidena o niekonsekwencję w swoich działaniach. Prezydent USA z jednej strony dużo mówi o potrzebie ochrony klimatu, a z drugiej strony zatwierdza ogromny projekt wydobycia ropy i gazu. Zwracają przy tym uwagę, że jeszcze w 2020 r., Biden obiecywał, że podczas jego prezydentury nie będzie żadnych otworów wiertniczych na ziemiach federalnych. 

Presja z ich strony odniosła częściowy skutek. Zatwierdzono trzy miejsca wiercenia, zamiast pięciu pierwotnie planowanych. Ma to być właśnie częściowy kompromis z protestującymi. Administracja Joe Bidena nałożyła też limity w zakresie wydobycia ropy i gazu w rejonie Alaski i Oceanu Arktycznego obejmującym 16 mln akrów. To jednak nie przekonuje aktywistów, a takie działania, ich zdaniem, w jeszcze większym stopniu potwierdzają hipokryzję Bidena. Kristen Monsell, starszy prawnik z Centrum Bioróżnorodności powiedziała:

Ochrona jednego obszaru Arktyki, aby móc niszczyć inny, nie ma żadnego sensu i nie pomoże ludziom i naturze. Projekt Willow wywróci wszystko do góry nogami. 

Międzynarodowa Agencja Energetyczna (MAE) stanowczo oświadczyła, że jeżeli mamy utrzymać wzrost temperatury na świecie poniżej 1,5 stopnia Celsjusza, nie ma miejsca na żadne nowe odwierty ropy ani gazu.

Zielona transformacja jest procesem, którego nie da się zatrzymać!

Wszelkie prawa do treści zastrzeżone.

Polecane artykuły

Back to top button

Adblock Detected

Please consider supporting us by disabling your ad blocker