Stagflacja w USA możliwa, ale mało prawdopodobna

Stagflacja w USA jest czarnym scenariuszem, który jednak może pojawić się w ściśle określonych okolicznościach.
Realne zagrożenie dla amerykańskiej gospodarki?
Ceny konsumpcyjne w USA wzrosły w grudniu o 7% r/r. Co więcej, w górę idą również ceny mieszkań. Z uwagi na obecną sytuację gospodarczą w Stanach Zjednoczonych, analitycy alarmują o zagrożeniu wystąpienia stagflacji (znaczącej inflacji połączonej ze stagnacją gospodarczą). Jak wskazują eksperci CNN Business, istnieje kilka narzędzi w gospodarce pozwalających jednoczesne zwalczanie inflacji i spowolnienia. Jedną z najefektywniejszych metod jest obniżenie stóp procentowych. Warto jednak zauważyć, że one od lat są bliskie zeru. Jak zasygnalizował Fed, podwyżka stóp mająca na celu uregulowanie poziomu inflacji może przyczynić się do spowolnienia gospodarki. Podobną sytuację obserwuje się aktualnie w Wielkiej Brytanii.
Zobacz także: Stagflacja w Wielkiej Brytanii jest coraz bardziej realna
Co więcej, podniesienie stóp procentowych będzie wywierało presję na rentowność obligacji długoterminowych. Stagflacja w USA byłaby czarnym scenariuszem dla inwestorów, Rezerwy Federalnej i zwykłych obywateli. Ekonomiści zakładają jednak, że inflacja zmniejszy się w tym roku, gdy wąskie gardła podażowe zostaną usunięte, a popyt ulegnie unormowaniu.
Zobacz także: Niskie bezrobocie w USA zwiększa presję na podwyżkę stóp procentowych
Stagflacja w USA zagrożeniem teoretycznym
Aktualnie stagflacja w USA pozostaje zagrożeniem teoretycznym. Jeśli Fed zdecyduje się na podniesienie stóp, istnieje małe prawdopodobieństwo, że zrobi to w szybkim tempie, wywołując szok na rynkach. Wzrost gospodarczy spowolnił w III kwartale ubiegłego roku, gdy w USA zaczął rozprzestrzeniać się wariant Omikron. Problemem są również zerwane łańcuchy dostaw oraz zatłoczone porty.
Prezes Fed, Jerome Powell, twierdzi, że większym zagrożeniem dla inflacji będzie niedobór siły roboczej, a nie, jak przypuszcza wielu, problemy z łańcuchami dostaw. Według grudniowego raportu dotyczącego rynku pracy, stopa bezrobocia spadła do 3,9% z 4,2% w listopadzie. Średnia płaca natomiast wzrosła w grudniu o 4,7% r/r. Podwyżki płac w coraz większym stopniu przyczyniają się do wysokiej inflacji.
Kristina Hooper, główna strateg ds. globalnych rynków Invesco, powiedziała:
Zawsze istnieje ryzyko błędu w polityce. Fed niesie ze sobą nuklearny futbol polityki monetarnej, więc istnieje ryzyko pomyłki. (…) Istotne jest, aby uważać na coś takiego jak stagflacja, ale teraz nie mamy wysokiego bezrobocia, a wzrost gospodarczy jest powyżej trendu. Czy grozi nam stagflacja w środowisku rosnących stóp? Tak, ale jest to mało prawdopodobne.
Aktualnie koniecznym zadaniem Fed jest śledzenie wydatków konsumentów. Te często są stymulowane przez media. Jak wskazują eksperci, wyższe ceny w dużej mierze zostały wykreowane przez samych konsumentów. Pomimo znacznych niedoborów w sklepach spożywczych, do masowej paniki i tendencji do gromadzenia zapasów przyczyniła się seria publikacji pokazujących puste półki sklepowe. National Federation of Independent Business podaje, że w grudniu około 49% małych firm zadeklarowało, że planuje podnieść ceny w ciągu najbliższych trzech miesięcy. Jednak według wypowiedzi Constance Hunter, przytoczonej przez WSJ, rosnący popyt na towary odwróci się w pierwszej połowie tego roku, łagodząc ogólną presję cenową.
Stagflacja stanowi zatem zagrożenie, jednak w przypadku znacznego wzrostu cen, przy założeniu, że wzrost będzie wolniejszy. Istotnym zadaniem dla USA jest opanowanie rozprzestrzeniającego się wariantu Omikron. Kluczowe będą dokładne informacje dotyczące wzrostu w IV kwartale. Obecnie analitycy opierają się jedynie na szacunkach. Dużą zaletą jest również spore zaufanie do polityki Fed w USA.
Zobacz także: Puste półki sklepowe w USA. Piętrzą się problemy z łańcuchami dostaw