EuropaGospodarka

Ukryty dług coraz bardziej popularny w Europie. Niemcy liderem

Finansowanie pozabudżetowe, czyli tzw. ukryty dług staje się coraz popularniejszy w państwach członkowski Unii Europejskiej

Temat długu publicznego „wepchniętego” w różnego rodzaju fundusze pozabudżetowe jest obecny w Polsce już od dłuższego czasu. Mówi się, że jest to dług zaciągnięty w taki sposób, żeby parlament nie miał nad nim kontroli. Co ciekawe Polska nie jest jedynym państwem, które wpadło na pomysł takiego obsługiwania swojego zadłużenia. Ukryty dług jest popularny również w innych państwach. Prym pod tym względem w Unii Europejskiej wiedzie nasz zachodni sąsiad – Niemcy.

Dlaczego ukryty dług tak bardzo wzrósł?

Ostatnie lata są bardzo niestabilne pod względem ekonomicznym oraz politycznym. Najpierw pandemia COVID-19, a później wojna na Ukrainie ze wszystkimi nachodzącymi na siebie konsekwencjami tych wydarzeń. Wymusiły one zwiększenie nakładów finansowych państwa w celu, chociażby minimalizowania skutków pandemii COVID-19 – często dosłownie w ten sposób państwa nazwały swoje fundusze pozabudżetowe np. Niemcy i Polska.

Co ciekawe nasz kraj zdecydował się na ten ruch mimo względnie niskiego zadłużenia przed pandemią. Są to głównie fundusze utworzone za pośrednictwem Polskiego Funduszu Rozwoju oraz Banku Gospodarstwa Krajowego. Wszystkie wydatki umieszczone w tych „ukrytych” funduszach w 2022 roku osiągnęły poziom 324 miliardów złotych.

Zobacz także: Zadłużenie Unii Europejskiej szybko spada! Sytuacja Polski również wygląda dobrze

Dług pozabudżetowy

Powyżej znajduje się tabela przygotowana przez Polski Instytut Ekonomiczny. Jak analitycy sami wskazują:

W tabeli zaprezentowano porównanie skali stosowania instrumentów finansowania pozabudżetowego w Polsce i Niemczech. Ze względu na różnice w metodologii naliczania tego zadłużenia w obu krajach, w celach porównawczych prezentujemy wartości skumulowane dla Niemiec. Co istotne, na poziomie międzynarodowym brakuje ewidencji tego typu instytucji i skali kreowanych przez nie zobowiązań, dlatego zestawienie należy traktować jedynie podglądowo.

Ukryty dług w Niemczech

Niemieckie planowanie pozabudżetowe jest znacznie mniej przejrzyste niż te w przypadku Polski. Nasze państwo wykorzystuje do tego dwie instytucje PFR oraz BGK, natomiast nasz zachodni sąsiad na okres od 2022 do 2026 roku zaplanował ulokowanie swojego ukrytego długu w piętnastu różnych funduszach i programach. Aby wszystko było jeszcze bardziej skomplikowane wspomniane fundusze mają posiadać dodatkowe subfundusze.

Najwięcej, bo aż sześć ma dotyczyć walki ze skutkami pandemii COVID-19. Kolejne trzy programy mają na celu obniżenie cen energii, jeszcze kolejne trzy rekompensatę ulg podatkowych, a następne są przeznaczone na: obronność; podwyżki pensji; pomoc humanitarną; rozwój technologiczny; walkę ze zmianami klimatu oraz wykupienie udziałów większościowych.

Zobacz także: Zadłużenie Polski. Co będą musiały spłacać nasze dzieci? [ANALIZA]

Rozwijając ostatni punkt, należy powiedzieć, że chodzi o wykup pakietu większościowego w koncernie energetycznym Uniper. Taki ruch sugeruje, że Niemcy chcą posiadać większą państwową kontrolę nad spółką strategiczną działającą w ich kraju. Tym bardziej że akcje mają zostać wykupione od zagranicznego udziałowca, fińskiego Fortum. Niemcy w samym tylko 2022 roku zadłużyły się w swoich funduszach pozabudżetowych na 120 miliardów euro, zwiększając swój ukryty dług. W przeliczeniu na naszą walutę jest to aż 562,4 miliardów złotych (kurs 05.04.2023). Czyli aż o 238,4 miliardy więcej niż Polska zdołała się zadłużyć od początku 2020 roku.

Ukryty dług w innych państwach Unii Europejskiej

Inni najwięksi gracze w Unii Europejskiej również nie stronią od takich rozwiązań fiskalnych. Na przykład włoski plan budżetowy na lata 2023-2025 przewiduje posiadanie aż 24 funduszy i programów pozabudżetowych, z których będą realizowane programy publiczne. Sześć z nich ma finansować ulgi podatkowe, pięć obniżki cen energii oraz po dwa na podwyżki emerytur, a także na wsparcie najbiedniejszych. Inne natomiast mają być przeznaczone na bieżące wydatki administracji rządowej i samorządowej, funduszu zdrowia, inwestycje infrastrukturalne oraz wsparcie szkół.

Obecna sytuacja polityczno-ekonomiczna sprawiła, że pozabudżetowe wydatkowanie środków stało się normą. Zmuszenie państw do nagłych wydatków przekonało je do wykorzystywania elastyczniejszych form finansowania, które stają się coraz ważniejszym narzędziem w pozyskiwaniu środków na potrzeby społeczne w największych gospodarkach naszej wspólnoty.

Zobacz także: Rośnie zadłużenie państw zaangażowanych w Nowy Jedwabny Szlak. Co dalej z projektem?

Jak wskazują specjaliści PIE:

Jednoznaczna ocena, czy jest to dobra wiadomość dla stabilności unijnej gospodarki wymagałaby osobnej analizy uwzględniającej m.in. społeczne konsekwencje braku takich mechanizmów. Wpływ funduszy pozabudżetowych na długoterminową stabilność gospodarczą jest z kolei uzależniony przede wszystkim od ich wielkości oraz rozłożenia wydatków w czasie. Nie ulega wątpliwości, że ze względu na ich coraz powszechniejsze stosowanie, potrzebne jest stworzenie uniwersalnej metodologii ich kategoryzowania przez Eurostat lub Komisję Europejską, by móc dokonywać wiarygodnych porównań międzynarodowych.

Oto skutki rządów PiS: wyższy PKB, niższy dług, bezrobocie i ubóstwo [BADANIE]

Wszelkie prawa do treści zastrzeżone.

Dawid Błaszkiewicz

Politolog, historyk oraz dziennikarz ekonomiczny. Członek Polskiej Sieci Ekonomii oraz Prezes Stowarzyszenia Racja. Głównym obszarem zainteresowań jest makroekonomia oraz historia gospodarcza.

Polecane artykuły

Back to top button

Adblock Detected

Please consider supporting us by disabling your ad blocker