
Google zablokuje przekazywanie wpływów z reklam rosyjskiej grupie medialnej. Tym samym giganci tacy jak Russia Today pozostaną bez wpływów z pokazywania płatnych treści. Google blokuje reklamy, demonetyzując największe media propagandowe.
Google uniemożliwia zarabianie na rosyjskiej propagandzie
Wstrzymanie środków obejmie reklamy pokazywane bezpośrednio na stronie i podstronach z danymi artykułami, w aplikacji mobilnej oraz w filmach zamieszczanych w serwisie YouTube. Po inwazji na Ukrainę podobnie postąpiła Meta (dawniej Facebook). Wśród zablokowanych mediów znalazło się kilka rosyjskich stacji, które zostały obłożone sankcjami UE. Wcześniej Unia Europejska nałożyła sankcje m.in. na Margaritę Simonyan pełniącą funkcję redaktor naczelnej RT.
Na prośbę ukraińskiego ministra ds. transformacji cyfrowej Mychajła Fiodorowa kanały na YT takie jak Russia 24, TASS, RIA Novosti zablokowano na terenie Ukrainy.
Zobacz także: UE i USA uderzają w bank centralny Rosji. Finansowa forteca zostanie zburzona?
Powołując się na bieżące wydarzenia polityczne, YouTube zamieściło uzasadnienie, w którym zaznaczono, że „wstrzymano możliwość zarabiania na YouTube przez niektóre kanały”. Google zablokowało mediom rosyjskim finansowanym przez organy państwa korzystania z możliwości zakupu reklam za pomocą narzędzi Google oraz umieszczania ich w usługach Google, np. Gmail.
Zobacz także: Największy samolot na świecie Antonov AN-225 zniszczony przez Rosjan
Google blokuje reklamy – amerykańskie media mniej popularne w Rosji niż w UE
Według szacunków Reuters, rosyjskie media na YouTube (26 kanałów finansowanych przez rząd) w okresie od 2016 do 2018 roku zarobiły od 30 do 130 mln zł na samych reklamach (15-60 mln rocznie). Jednak demonetyzacja nie jest równoznaczna z zamknięciem kanałów lub zablokowaniem twórców. Materiały będą zamieszczane dalej, jednak bez możliwości zarabiania na nich.
Google w Rosji nie ma takiej pozycji jak w Europie. Amerykańska wyszukiwarka obsługuje ok. 53% rynku. 44% obsługuje rosyjski Yandex, który od początku XXI wieku tworzy odpowiedniki dla usług Google. Jedynym medium, którego nie udało mu się odwzorować, jest serwis YouTube. Mniej popularne są również Twitter (18% udziału) czy Facebook (37% udziału). Wiodącym medium społecznościowym jest rosyjskie VKontakte.
Rosja przykładem Iranu, może próbować ominąć sankcje poprzez kryptowaluty