Skończył się czas niskich wydatków na obronę w Europie

Wydatki na obronę są w Europie zbyt niskie. W najnowszym tygodniku gospodarczym ekonomiści Polskiego Instytutu Ekonomicznego postanowili przyjrzeć się wydatkom państw na zbrojenia.
Wojna na Ukrainie przyczyni się do zwiększenia wydatków na zbrojenia wśród państw członkowskich Unii Europejskiej.
Członkowie NATO zaniedbują swoje obowiązki. Wydatki na obronę są w Europie zbyt małe
Większość państw UE jest jednocześnie członkami NATO. To wymaga od swoich członków wydatków na zbrojenia na poziomie 2% PKB. Niestety wymóg ten większość państw najzwyczajniej ignoruje. Sztokholmski Instytut do spraw badań nad pokojem międzynarodowym (SIPRI) wskazuje, że wydatki w Niemczech, Włoszech czy Hiszpanii były bliższe 1,5% PKB.
Jak zauważają eksperci Polskiego Instytutu Ekonomicznego, ciężar zobowiązań oparty dotychczas na Stanach Zjednoczonych. Te wydają na zbrojenia aż 3,7% swojego PKB. Wysoki poziom wydatków posiada także wschodnia flanka NATO. Wynika to z faktu, że państwa te są stale zagrożone agresją ze strony Rosji.
Pieniądze idące na emerytury dla żołnierzy nie wzmacniają naszej armii
Choć Polska spełnia wymogi NATO dotyczące wydatków na obronę, to środki idące na sprzęt wojskowy są w naszym kraju zbyt małe.
W 2020 roku wydatki majątkowe stanowiły jedynie 30% budżetu Ministerstwa Obrony Narodowej. W przypadku środków na szkolenie było to łącznie 15,1% budżetu ministerstwa. Duży udział w budżecie MON stanowią wydatki na świadczenia pieniężne, tj. emerytury dla żołnierzy. Na ten cel idzie 18,2% wszystkich środków. Wydatki te nie zwiększają potencjału militarnego naszego kraju.
Rosja wydaje na zbrojenia znacznie więcej
Biorąc pod uwagę względne wydatki, UE wypada na tle Rosji dość blado. Te wydaje na armię aż 4,3% swojego PKB. To 11,4% budżetu państwa. W przypadku państw Europy to 3 razy mniej. Wydatki tutaj stanowią 3-4% budżetu. W USA jest to 8%. Polska jeszcze niedawno miała problem z przekroczeniem 2% PKB. Teraz rząd zapowiada, że w przyszłym roku na zbrojenia przeznaczone będzie aż 3% polskiego PKB.
Zobacz też: Wojna na Ukrainie: Ceny żywności wystrzelą. Kraje Bliskiego Wschodu najbardziej narażone
Gdy weźmiemy pod uwagę kwoty bezwzględne, to wydatki NATO są znacznie większe. Warto jednak pamiętać, że takie zestawienie jest złudne. Jak zaznaczają eksperci PIE, dużą część budżetów obronnych stanowią wydatki związane z bieżącym kosztem utrzymania personelu. Wysokość żołdu wojskowych uzależniona jest od wysokości wynagrodzeń w kraju i nie zawsze odzwierciedla różnice możliwości militarnych – w efekcie proste przeliczenia będą dawać błędny obraz potencjału wojskowego.
Wydatki na armię się opłacają
Mimo, że wiele osób wskazuje na budżet wojska jako miejsce marynowania pieniędzy, to skuteczne odstraszenie jest znacznie tańsze od wojny. w
Jak zaznaczają autorzy tygodnika, największą tragedią są długotrwałe wojny obronne, bowiem konflikty wyniszczają połowę gospodarki.
ONZ obliczyło, że 8 lat konfliktu w Syrii (2011-2018) wywołało spadek PKB o 54%. Skutkiem wojny było też ograniczenie wydatków rozwojowych w Syrii np. na usługi publiczne – ich łączny udział w budżecie spadł z 35% do 15%.
Raport grupy CEBR sporządzony na zlecenie ukraińskiego rządu wskazuje, że już dotychczas Ukraina utraciła łącznie 20% swojego PKB w wyniku konfliktu z lat 2014-2020.