Europa

Rosja i Białoruś są bliskie bankructwa. Bank Światowy ostrzega przed problemami

Bankructwo Rosji i Białorusi jest coraz bardziej realne. Tak wynika z informacji przekazanych Reutersowi przez główną ekonomistkę Banku Światowego Carmen Reinhart. Obu krajom grozi niewywiązania się ze zobowiązań.

Bankructwo Rosji i Białorusi bliższe niż się może wydawać

Nad Rosją ciąży widmo niespłacenia 40 mld dolarów z tytułu obligacji denominowanych w zagranicznych walutach. Ekonomiści zaznaczają, że jeśli by do tego doszło, to byłoby to pierwsze tak poważne bankructwo od okresu po rewolucji bolszewickiej w 1917 roku. Rosyjska gospodarka jest w dramatycznym stanie. Jest to efekt sankcji nałożonych przez Zachód za wywołanie wojny w Ukrainie.

Zarówno Rosja, jak i Białoruś znajdują się na prostej drodze do niewypłacalności – powiedziała Reinhart.

Agencja Fitch obniżyła we wtorek rating Rosji do poziomu „C” z „B”, stwierdzając, że niewypłacalność kraju jest nieuchronna, ponieważ sankcje i ograniczenia handlowe osłabiły jej gotowość do obsługi długu.

Reinhart powiedział, że reperkusje w europejskim sektorze finansowym były jak dotąd ograniczone, ale ryzyko może się pojawić, jeśli europejskie instytucje finansowe będą bardziej eksponowane na rosyjski dług, niż zakładano.

Około połowa rosyjskich obligacji państwowych jest w posiadaniu inwestorów zagranicznych. Z kolei Moskwa 16 marca musi wypłacić 107 mln dolarów z odsetek od dwóch transz obligacji. Rosyjskie przedsiębiorstwa mają w obrocie obligacje (denominowane w obcych walutach) o wartości blisko 100 mld dolarów.

Według danych Banku Rozrachunków Międzynarodowych banki zagraniczne mają w Rosji aktywa o wartości ponad 120 mld dolarów. Większość z tej kwoty przypada na instytucje europejskie.

Zobacz także: Zachodnie sankcje sieją spustoszenie. Gospodarkę Rosji czeka zagłada

Martwi mnie to, czego nie widać. Instytucje finansowe są dobrze sytuowane, ale bilanse są nieprzejrzyste. Ponadto problematyczna może być niewypłacalność rosyjskiego sektora prywatnego. W tej sytuacji jest dużo niepokojących sygnałów – powiedziała Reinhart

Rynki również coraz realniej wyceniają bankructwo Rosji. Ryzyko bankructwa Rosji wyznaczane jest poprzez rosyjskie swapy ryzyka kredytowego (z ang. credit default swaps — CDS), które pokazują koszt ubezpieczenia rosyjskiego długu publicznego. Im wyższa wartość tego kosztu, tym wyższe prawdopodobieństwo utraty płynności finansowej. Jeszcze na początku marca prawdopodobieństwo bankructwa Rosji w przeciągu 5 lat wynosiło 65%. Obecnie jest to już 81%. Z kolei prawdopodobieństwo bankructwa w ciągu 1 roku jest niewiele niższe i wynosi 71%.

Sytuacja Rosji i Białorusi jest bardzo zła. Obecnie 70% białoruskiego eksportu jest objęte sankcjami, a białoruska gospodarka ma skurczyć się w tym roku o 5%. Nie jest to duża wartość, porównując ją do prognozowanego 20% spadku PKB Rosji. Obecnie rosyjska gospodarka ma przed sobą tragiczne perspektywy. PKB Rosji mierzony parytetem siły nabywczej wynosi 4,33 bln dolarów i jest szóstym największym na świecie. Gdyby doszło do zapowiadanego 20% załamania, wówczas gospodarka Rosji znalazłaby się najprawdopodobniej na ósmy miejscu za Indonezją i Brazylią.

Niemniej jednak znacznie częściej pokazuje się PKB w ujęciu nominalnym bez parytetu siły nabywczej. W tym przypadku może być to więcej mówiące o skali załamania gospodarczego porównanie. W ujęciu nominalnym PKB Rosji wyniosło 1,65 bln dolarów i był to 11 wynik na świecie. Mając na uwadze załamanie się kursu rubla, spadek nominalnego PKB o 20% jest jak najbardziej realny. Gdyby do tego doszło, wówczas PKB Rosji wyniósłby ok. 1,32 bln dolarów. Byłby to spadek na 15. pozycję. W tej chwili rosyjska gospodarka pod względem nominalnego PKB znajduje się między Koreą Południową a Brazylią. Na koniec tego roku może znaleźć się między Hiszpanią a Meksykiem.

Umorzenie długu Ukrainy może być konieczne

Analitycy, na których powołuje się Reuters twierdzą, że Ukraina będzie potrzebowała umorzenia długu ze względu na poważne wydatki związane z działaniami zbrojnymi. Dług Ukrainy wynosi ok. 98 mld dolarów, z czego 57 mld to zadłużenie zagraniczne. W sumie dług publiczny Ukrainy wynosi niespełna 62% PKB, w tym dług zagraniczny, który stanowi 36% PKB.

Reinhart powiedziała, że rozsądnie jest oczekiwać, iż Ukraina będzie dążyć do ulg i karencji. Wyraziła także przekonanie, że wierzyciele będą otwarci na propozycje, biorąc pod uwagę obecną sytuację. Do podobnych działań nawoływał wcześniej prof. Grzegorz Kołodko, który argumentował, że duża część zagranicznego długu Ukrainy jest długiem zaciągniętym u państw Zachodu. I to właśnie umorzenie tego długu po zakończeniu działań wojennych może być szczególnie dużą pomocą dla naszych sąsiadów.

Zachód, w tym Polska – a zwłaszcza tak gorąco deklaratywnie popierające Ukrainę państwa NATO – powinien natychmiast ogłosić umorzenie ukraińskiego zadłużenia. Począwszy od wymaganej w marcu raty w wysokości ok. miliarda dolarów – pisze w swoich social mediach prof. Grzegorz Kołodko.

Nie wszystkie firmy opuszczają Rosję. Oto 50 marek kontynuujących działalność mimo sankcji

Wszelkie prawa do treści zastrzeżone.

Filip Lamański

Dziennikarz, założyciel i redaktor naczelny portalu Obserwator Gospodarczy z wykształcenia ekonomista specjalizujący się w demografii i systemie emerytalnym. W 2020 roku nagrodzony w konkursie NBP na dziennikarza ekonomicznego roku 2020 w kategorii felieton lub analiza.

Polecane artykuły

Back to top button

Adblock Detected

Please consider supporting us by disabling your ad blocker