AmerykiUSA

Wenezuelska ropa popłynie do Europy? USA i Wenezuela negocjują zniesienie sankcji

Rozmowy między Wenezuelą a USA to próba odcięcia Rosjan od sojuszników

Urzędnicy amerykańscy i wenezuelscy omówili możliwość złagodzenia sankcji naftowych nałożonych na Wenezuelę. Jak jednak podaje Reuters, osiągnęli niewielki postęp w kierunku porozumienia. Niemniej jednak samym w sobie dużym wydarzeniem są rozmowy. To pierwsze od lat dwustronne rozmów na wysokim szczeblu. Tym samym jest to gra Waszyngtonu na separację Rosji od jednego ze swoich kluczowych sojuszników. Jednocześnie próba sprawienia by wenezuelska ropa uratowała Zachód przed wysokimi cenami.

Rozmowy między Wenezuelą a USA to próba odcięcia Rosjan od głównych sojuszników

Obie strony wykorzystały spotkanie w Caracas do przedstawienia czegoś, co jedno ze źródeł, na które powołuje się Reuters, określiło jako „maksymalistyczne” żądania. To z kolei miało właściwie odzwierciedlać długotrwałe napięcia między obydwoma państwami.

W rozmowach po amerykańskiej stronie brał udział Juan Gonzalez – główny doradcy Białego Domu ds. Ameryki Łacińskiej – oraz ambasador James Story. Z kolei stronę wenezuelską reprezentował prezydent Nicolas Maduro i jego wiceprezydent Delcy Rodriguez. Rozmowy odbyły się w pałacu Miraflores – wynika ze źródeł, na które powołuje się Reuters.

Zobacz także: Inflacja w Wenezueli cały czas maleje. Jest najniższa od 8 lat

Roger Carstens będący specjalnym wysłannikiem prezydenta do spraw zakładników, był również członkiem amerykanskiej delegacji i przedstawił rządowi Wenezueli argumenty za uwolnieniem obywateli amerykańskich i osób o podwójnym obywatelstwie, w tym sześciu dyrektorów spółki Citgo.

Według jednej z osób zaznajomionych ze sprawą spotkanie było okazją do sprawdzenia, czy Wenezuela jako jeden z najbliższych sojuszników Rosji jest gotowa zdystansować się od prezydenta Władimira Putina w związku z jego inwazją na Ukrainę.

Wenezuelska ropa popłynie do Europy?

Waszyngton chce również zidentyfikować alternatywne dostawy ropy naftowej, które wypełniłyby lukę, gdyby USA dążyły do bojkotu rosyjskiego przemysłu energetycznego. Wenezuela mogłaby zwiększyć eksport ropy naftowej, gdyby Waszyngton złagodził sankcje. A warto zaznaczyć, że ma ku temu możliwości. Co prawda przemysł naftowy w Wenezueli został całkowicie zdewastowany, to jednak rezerwy ropy naftowej w Wenezueli są największymi na świecie.

Spotkanie odbyło się w momencie, gdy tzw. finansowa linia życia Wenezueli w stosunku do Rosji słabnie pod wpływem sankcji nałożonych na Moskwę w związku z jej militarną napaścią na Ukrainie. Caracas w związku z tym wykorzystał rozmowy do nacisku na złagodzenie sankcji nałożonych przez USA.

Zobacz także: Ceny gazu w Europie tak urosły, że tankowce płynące do Azji zawracają

Wenezuela poprosiła Rosję w ostatnich dniach o odmrożenie wpływów z ropy naftowej w kilku rosyjskich bankach znajdujących się na czarnej liście Stanów Zjednoczonych, zwłaszcza w Promsvyazbank (PSB), gdzie wenezuelski państwowy koncern naftowy PDVSA i Ministerstwo Obrony mają konta bankowe.

W 2019 roku, w ramach amerykańskich sankcji wobec Wenezueli, na czarnej liście znalazł się inny bank szeroko wykorzystywany w handlu z Rosją, Evrofinance Mosnarbank. W efekcie tego PDVSA zmuszone było do przeniesienia swoich rachunków do innych banków.

Wolne wybory w Wenezueli i reformy przemysłu naftowego. Twarde warunki USA

W rozmowach Waszyngton domagał się gwarancji wolnych wyborów prezydenckich, szeroko zakrojonych reform wenezuelskiego przemysłu naftowego w celu ułatwienia produkcji i eksportu przez firmy zagraniczne oraz publicznego potępienia przez rząd inwazji na Ukrainę, której Maduro bronił – donosi Reuters.

W ramach ustępstw amerykańscy urzędnicy byli skłonni rozważyć tymczasowe zezwolenie Wenezueli na korzystanie z systemu SWIFT.

Maduro z kolei domagał się całkowitego zniesienia sankcji zakazujących eksportu ropy z Wenezueli, zniesienia sankcji nałożonych na niego i innych wenezuelskich urzędników oraz przywrócenia kontroli państwa nad spółką zależną PDVSA – Citgo Petroleum.

Zniesienie sankcji na ropę mogłoby się rozpocząć od zezwolenia firmom takim jak amerykański Chevron Corp, indyjski ONGC oraz europejskie Eni, Repsol i Maurel & Prom na handel wenezuelską ropą.

Zwraca się jednak uwagę, że spotkanie z USA Maduro chce wykorzystać do wywarcia presji na Rosję, ale nie zamierza zmieniać stron sojuszu.

Tak, Maduro pragnie złagodzenia sankcji. Nie, nie jest zainteresowany zmianą sojuszy. To jest taktyka. (Stany Zjednoczone) muszą być w tej kwestii trzeźwo myślące, a nie naiwne – powiedziała w sobotę na Twitterze Erica Farnsworth, szefowa waszyngtońskiego biura Rady Ameryk.

Powyższe słowa wydają się mieć sens. Zwłaszcza że spotkanie w Caracas zostało umówione z inicjatywy Maduro. Wiadomo też, że nie jest to ostatnie spotkanie. Amerykańscy urzędnicy zgodzili się na kolejne spotkanie, ale nie ustalono daty – wynika z informacji opublikowanych przez Reuters.

Obecnie sytuacja w Wenezueli znacznie się poprawia. Inflacja w Wenezueli w ujęciu rocznym wynosi niespełna 400% i cały czas spada. Dla niektórych może się wydać to stwierdzenie absurdalne, jednak należy zauważyć, że jeszcze w 2020 roku inflacja w kraju wynosiła 3000%! Gdyby sankcje zostały zniesione, a wenezuelska ropa popłynęła w świat, Wenezuela znów mogłaby stanąć na nogi. Podobnie jak to było przed kryzysem, kiedy wysokie ceny ropy pozwalały realizować politykę rozdawnictwa.

Gospodarka Wenezueli stabilizuje się. Dolar kosztuje już 4,5 boliwara

Wszelkie prawa do treści zastrzeżone.

Filip Lamański

Dziennikarz, założyciel i redaktor naczelny portalu Obserwator Gospodarczy z wykształcenia ekonomista specjalizujący się w demografii i systemie emerytalnym. W 2020 roku nagrodzony w konkursie NBP na dziennikarza ekonomicznego roku 2020 w kategorii felieton lub analiza.

Polecane artykuły

Back to top button

Adblock Detected

Please consider supporting us by disabling your ad blocker