Azja i Oceania

Akcje indyjskich spółek technologicznych straciły ponad 40% wartości rynkowej w 2022 roku

Firmy technologiczne cierpią z powodu sytuacji gospodarczej w USA

Akcje indyjskich spółek technologicznych odnotowały znaczący spadek. Zahamowane plany wzrostu, setki zwolnionych pracowników – tak wygląda rzeczywisty obraz tamtejszego hi-tech. Pomimo że gospodarka Indii wydaje się odporna na zawirowania na światowych rynkach, motor napędowy traci impet. 

Akcje indyjskich spółek technologicznych cierpią z powodu sytuacji w USA

Akcje indyjskich spółek technologicznych spadły do najniższego poziomu od 2008 roku. Przedsiębiorstwa takie, jak Wipro, TechMahindra i inne straciły ponad 40% wartości rynkowej w 2022 roku. Co więcej, perspektywy na 2023 rok również pozostają negatywne. W tym roku zwolniono w całym sektorze nowoczesnych technologii setki pracowników. Dodatkowo znacząco zmniejszyło się finansowanie kapitału wysokiego ryzyka. Pomimo że same Indie wydają się odporne na zawirowania na światowych rynkach, motor napędowy rozwoju, a więc hi-tech pozostaje daleko w tyle.

Zobacz także: Indie „oazą” spokoju na morzu szalejące inflacji

Obawy przed recesją w USA, podsycane wysokimi stopami procentowymi nie rokują dobrze w oczach inwestorów, zarówno instytucjonalnych, jak i indywidualnych. Wpłynęło to na światowe prognozy. Jak wiadomo, większość dochodów indyjskich firm technologicznych pochodzi od międzynarodowych klientów.

W Indiach sytuacja zaczęła się pogarszać, gdy Goldman Sachs we wrześniu zadecydował o obniżeniu ratingu Tata Consultancy Services. Bank inwestycyjny powoływał się na potencjalne spowolnienie wzrostu przychodów. W przypadku HCL Technologies, trzeciej co do wielkości firmy informatycznej w Indiach, rzeczywiście odnotowano spadek w przychodach. O negatywnej sytuacji w branży informował również Wall Street Journal, publikując artykuł o znacznym spowolnieniu w finansowaniu kapitału podwyższonego ryzyka.

Indie pozostają niewrażliwe na obecną sytuację na świecie?

Mogłoby się wydawać, że Indie to obecnie jedna z największych gospodarek świata, wyjątkowo odporna na czynniki makroekonomiczne, które zaistniały w ciągu ostatnich dwunastu miesięcy. Mowa tutaj szczególnie o sankcjach wymierzonych w Rosję, wahania cen surowców energetycznych oraz działania Rezerwy Federalnej w Stanach Zjednoczonych. Jak wiadomo, gospodarka w ujęciu globalnym jest raczej systemem naczyń połączonych, szczególnie w erze globalizacji, która wciąż trwa. Wobec tego gospodarka indyjska również podlega wahaniom, zwłaszcza giełdowym. Pesymizm inwestorów spowodowany tym, co się dzieje w USA, a więc wysoką inflacją, rosnącym zadłużeniem i wciąż prognozowaną recesją, odbił się na akcjach rosnących azjatyckich spółek.

Dobrym miernikiem obecnej sytuacji na rynkach finansowych w Indiach jest indeks Nifty IT. To kluczowy wskaźnik dla branży technologii informacyjnych. W 2022 roku odnotował spadek o 24% w stosunku do 2021 roku. Wynik ten jest najgorszy od czasów światowego kryzysu finansowego w 2008 roku. Co więcej, spadek ten odnotowano po pięciu latach ciągłych wzrostów. W tym roku indyjskie start-upy zebrały 25,5 mld USD od inwestorów. Dla porównania rok wcześniej było to 41,3 mld USD.

Zobacz także: Air India odnowi stare Boeingi. Wyda ponad 400 milionów dolarów

Indyjskie spółki technologiczne i ich wzrost to kluczowe czynniki warunkujące rozwój gospodarki. W ostatnich latach technologia mocno wspierała wzrost w Indiach. Jeszcze w trakcie pandemii to właśnie sektor hi-tech napędzał gospodarkę, notując rekordowe wzrosty i ogromny potencjał inwestycyjny. Analitycy obawiają się, że czas na korektę, a Indie z opóźnieniem, jednak w podwójną mocą odczują rzeczywisty wpływ międzynarodowych czynników na swoją gospodarkę. Indie bardzo się starały wykorzystać potencjał, który zaistniał w trakcie pandemii. W ciągu ostatnich miesięcy podpisano umowę o wolnym handlu z Wielką Brytanią, zacieśniono więzy gospodarcze z Japonią, która zainwestowała w przemysł technologiczny 40 mld USD, czy utworzono Radę do spraw Handlu i Technologii z Unią Europejską. To jednak wciąż może być niewystarczająco, gdy na horyzoncie pojawia się zagrożenie recesją w USA.

Sytuacja gospodarcza w Stanach Zjednoczonych, a szczególnie cykl podwyżek stóp procentowych oraz osłabienie rynku pracy będą przesłaniać perspektywy indyjskiego IT na rok 2023. Pesymizm w branży jest coraz bardziej widoczny, szczególnie po wypowiedzi prezesa Rezerwy Federalnej, Jerome’a Powella, który zaznaczył, że nie zawaha się kontynuować cyklu, jeśli będą ku temu odpowiednie przesłanki. Co te słowa mogą oznaczać dla indyjskiego IT? Przede wszystkim zwolnienia kadry kierowniczej, cięcia płac, restrukturyzacje i bankructwa.

W ciągu pięciu lat Bengaluru stanie się nową stolicą gospodarczą Indii

Wszelkie prawa do treści zastrzeżone.

Agnieszka Patyk

Absolwentka studiów azjatyckich dalekowschodnich, studentka KU Leuven i ekonomii na Uniwersytecie Jagiellońskim. Swoją przyszłość wiąże z finansami, ze szczególnym uwzględnieniem dalekowschodnich giełd papierów wartościowych. Jej pasją są języki obce, posługuje się angielskim, chińskim, rosyjskim oraz niemieckim. Współautorka monografii naukowej „Systemy Polityczne państw Bliskiego Wschodu”.

Polecane artykuły

Back to top button

Adblock Detected

Please consider supporting us by disabling your ad blocker