Gdzie znaleźć małżonka w Polsce? Prawdopodobnie mieszka obok Ciebie
Polacy coraz częściej biorą ślub z osobami z tego samego województwa. Nic dziwnego? Diabeł tkwi w szczegółach
Gdzie znaleźć małżonka w Polsce? Wydawałoby się, że w dobie Internetu, Tindera i zwiększonej mobilności znikają geograficzne bariery i coraz łatwiej jest nam znaleźć wybrankę serca nawet daleko od miejsca, w którym na co dzień mieszkamy. Okazuje się jednak, że odległość ma znaczenie.
- Małżeństwa między osobami z tego samego województwa stanowią coraz większy udział wszystkich małżeństw w Polsce.
- 93,9 proc. małżeństw zawieranych przez Wielkopolanki stanowią związki z Wielkopolanami. W pozostałych przypadkach Wielkopolanki wychodzą najczęściej za mieszkańców województwa lubuskiego, kujawsko-pomorskiego i zachodniopomorskiego.
Gdzie znaleźć małżonka w Polsce?
Walentynki to dobry pretekst, by przyjrzeć się, jak wygląda dobór małżeński w Polsce. Kiedy myślimy o tym, gdzie dziś można znaleźć małżonka, to wydaje się, że dzięki aplikacjom randkowym, internetowi, rozwiniętemu transportowi i zwiększonej mobilności, łatwiej dziś wchodzić w związek z osobami, które nie mieszkają obok nas. Okazuje się, że odległość ma jednak znaczenie.
Przeglądając badania z zakresu demografii, trafiłem na ciekawą analizę Pana dr. hab. Piotra Szukalskiego Gdzie się znajduje małżonków we współczesnej Polsce? Ujęcie międzywojewódzkie opublikowaną w Demografia i Gerontologia Społeczna – Biuletyn Informacyjny, nr 5, 2021. Przeprowadzono w niej analizę, jak często zawieramy małżeństwa z osobami z tego samego województwa, w którym jesteśmy zameldowani, a w jakiej części bierzemy ślub z mieszkańcami innych województw. Zatem gdzie znaleźć małżonka w Polsce? Wcale nie tak oczywiste wyniki przedstawiam poniżej.
Zobacz też: Gdzie zarabia się najlepiej? Ranking otwiera województwo mazowieckie, zamyka zaś warmińsko-mazurskie
Małżeństwa zawieramy z „sąsiadami” z województwa
Raczej nie jest zaskoczeniem to, że najczęściej związki małżeńskie zawierają osoby zamieszkujące to samo województwo. Ciekawostką jest natomiast to, że odsetek takich małżeństw systematycznie rośnie na przestrzeni ostatnich lat. W poniższej tabeli widać, jak mieszkańcy danych województw coraz częściej wchodzą w małżeństwo z osobami z tego samego regionu. Dotyczy to wszystkich województw bez wyjątku!
Przykładowo jeszcze w 2010 r. 83,7 proc. małżeństw, jakie zawarli mężczyźni zameldowani w województwie dolnośląskim, stanowiły małżeństwa z kobietami również zameldowanymi na Dolnym Śląsku. W 2020 r. odsetek ten wzrósł już do 93,7 proc., czyli aż 10 pkt proc. Wyraźne wzrosty można zaobserwować we wszystkich województwach.
W 2020 r. najczęściej mężczyźni żenili się ze swoimi „sąsiadkami” w województwie wielkopolskim (aż 94,7 proc.), dolnośląskim (93,7 proc.), pomorskim (93,6 proc.), śląskim (93,5 proc.) oraz zachodniopomorskim (93,4 proc.). Z kolei najrzadziej mężczyźni wybierali sobie za żony „sąsiadki” w Świętokrzyskiem (86,2 proc.), Opolskiem (87,3 proc.) i w Lubelskiem (88,3 proc.).
Dlaczego Wielkopolanie częściej biorą małżeństwa z „sąsiadami” niż Opolanie?
Nie potrzeba wprawnego oka, by zauważyć, że najwięcej małżeństw, które nazwijmy wewnątrzwojewódzkimi, odnotowuje się w województwach, które mają dużą powierzchnię i/lub stosunkowo wysoką liczbę ludności W takiej sytuacji odległość do innych województw wzrasta, co powoduje, że trudniej zapoznać osoby z innego regionu. „Wybór wśród swoich” przy tym jest większy. Województwa te są też silnie rozwinięte gospodarczo, często posiadają silne ośrodki akademickie, w rezultacie czego młodzież nie ma potrzeby studiować w innych regionach, a ludność wyjeżdżać za pracą.
Niski odsetek jest z kolei charakterystyczny dla województw o małej powierzchni i/lub niewielkiej liczbie ludności i/lub większych skłonnościach migracyjnych i/lub wreszcie o mniejszej atrakcyjności edukacyjnej czy zarobkowej. Tutaj sytuacja się odwraca. Większa część zameldowanych wyjeżdża na studia lub za pracą. Nie zniechęca do tego też odległość do innych województw, często większych centrów życia gospodarczego. Takie wnioski potwierdza głębsza analiza danych, które przedstawiają poniższe tabele.
Przykładowo, jak już wspomniałem, mężczyźni z województwa dolnośląskiego wybierali sobie żony zameldowane w tym samym regionie w 93,7 proc. przypadków zawieranych małżeństw. Na kolejnych miejscach znalazły się województwa ościenne. Mieszkaniec Dolnego Śląska brał sobie za żonę Opolankę w 2,9 proc. przypadków, Lubuszankę w 1,8 proc., a Wielkopolankę w 0,9 proc. Ta sama tendencja tyczy się kobiet (tabela poniżej).
Zobacz też: Ależ to będzie olbrzym! Kolejna duża inwestycja w Szczecinie
Dlaczego coraz częściej wybieramy sąsiadów na małżonków?
Pan Piotr Szukalski widzi dwie przyczyny, dlaczego wzrasta homogeniczność małżeństw z punktu widzenia województwa pochodzenia nowożeńców. W swoim artykule pisze:
Może to odzwierciedlać zarówno mniejszą skalę migracji młodzieży, jak i fakt, że – wraz z odraczaniem momentu zawierania długookresowych zobowiązań, w tym i tych rodzinnych, w efekcie czego i kobiety, i mężczyźni zawierają swe pierwsze formalne związki w coraz wyższym wieku – zawarcie małżeństwa następuje na tym etapie życia, kiedy już dokonana została zmiana miejsca zameldowania po uprzednim, niekiedy kilkuletnim, nierejestrowanym pobycie w danym miejscu.
Powód może być zatem prosty – w wyniku zmian kulturowych bierzemy ślub w coraz późniejszym wieku, a co za tym idzie, częściej zdążyliśmy się już przemeldować do innego województwa. Może to nieco zaburzać wyniki, podobnie jak to, że cała analiza opiera się na danych GUS dotyczących miejsc zameldowania nowożeńców. Trzeba więc wziąć poprawkę również na to, że część osób nie przemeldowuje się po zmianie miejsca zamieszkania albo robi to już po ślubie, co także może mieć wpływ na przedstawione wyniki.
Mimo to na pytanie, gdzie znaleźć małżonka w Polsce, bezpiecznie jest odpowiedzieć… najłatwiej obok Ciebie!
Artykuł opracowany na podstawie artykułu naukowego:
Bogactwo województw w porównaniu do państw. Sama Warszawa przebija Japonię