Credit Agricole: ceny mieszkań nie tylko nie spadną, ale wzrosną o 9,8% w br.

Mimo znacznego wzrostu stóp procentowych w Polsce ceny mieszkań nie spadną. Co więcej, nieruchomości dalej będą drożeć. Z analizy przeprowadzonej przez ekonomistów Credit Agricole wynika, że w bieżącym roku cena za metr kwadratowy na rynkach mieszkaniowym w 7 największych miastach w Polsce wzrośnie średnio aż o 9,8 proc. Stanie się tak głównie za sprawą drożejących materiałów budowlanych.
Ceny mieszkań nie spadną. Co więcej, one wzrosną w br. aż o 9,8 proc.
Jak widać na zamieszczonym poniżej wykresie, zgodnie z prognozami analityków Credit Agricole, ceny mieszkań w największych polskich miastach, czyli w Gdańsku, Gdyni, Łodzi, Krakowie, Poznaniu, Warszawie i Wrocławiu dalej będą rosły. Choć już w nie tak szybkim tempie, jak w zeszłym roku. Otóż w 2021 roku w tych miastach cena za metr kwadratowy na rynku pierwotnym podskoczyła średnio o 11,1 proc. W bieżącym roku zaś mieszkania mają podrożeć o 9,8 proc. W 2023 roku wzrost wyniesie 7,8 proc., ale w następnych latach przyspieszy i osiągnie on poziom 8,3 proc. Oznacza to, że gdy jeszcze zeszłym roku metr kwadratowy kosztował w tych miastach przeciętnie 9,6 tys. złotych, pod koniec 2025 roku trzeba będzie za takowy zapłacić ok. 13,3 tys. zł.

Zobacz także: AMRON: Wzrost cen mieszkań wyhamuje w tym roku! Nowa analiza polskiego rynku
Dlaczego mieszkania będą drożeć?
Taki wzrost może się wydawać zaskakujący. Rada Polityki Pieniężnej podniosła w tym roku znacznie stopy procentowe. Aktualnie ta referencyjna wynosi już 4,5 proc., gdy jeszcze w zeszłorocznym październiku była ona na poziomie 0,1 proc. Tak znaczny wzrost już doprowadził do tego, że kredyty hipoteczne podrożały, co z kolei powinno doprowadzić do spadku popytu na rynku mieszkaniowym. Jak wskazują analitycy Credit Agricole, faktycznie malejące zapotrzebowanie, spowodowane wzrostem stóp procentowych, będzie czynnikiem spowalniającym wzrost cen mieszkań, ale nie przeważy ono wzrostu kosztów deweloperów.
Te wzrosną głównie ze względu na sytuację na rynku materiałów budowlanych. Otóż aktualnie między innymi ze względu na rosyjską inwazję ceny materiałów budowlanych rosną w relatywnie szybkim tempie. Z danych zaprezentowanych na zamieszczonym poniżej wykresie wynika, iż w marcu były one średnio o 30 proc. wyższe. Z kolei, jak wynika z obliczeń ekonomistów, to, że w ostatnich latach one relatywnie szybko drożały było głównym czynnikiem odpowiadającym za wzrost cen mieszkań. Jak możemy wyczytać w tygodniku autorstwa analityków Credit Agricole:
Tłumaczy on [wzrost cen materiałów budowlanych] ponad 60 proc. zmienności cen mieszkań w latach 2019-2021, co potwierdza, że koszty materiałów są obecnie ważną determinantą cen nieruchomości.

Zobacz także: W Warszawie cena mieszkania odpowiada 23 latom płacenia czynszu. W Dublinie – 11
Dalej nie znamy wpływu wojny na polski rynek mieszkaniowy
Choć, jak zaznaczają eksperci Credit Agricole, dalej trudno określić wpływ wojny w Ukrainie na sytuację na polskim rynku mieszkaniowym. Jak możemy wyczytać w tygodniku:
Skala wpływu wojny w Ukrainie na sytuację na rynku mieszkaniowym jest trudna do precyzyjnego oszacowania. Odpływ Ukraińców zatrudnionych dotychczas w Polsce (często w branży budowlanej) będzie oddziaływał w kierunku wzrostu cen budowy mieszkań, a jednocześnie napływ nowych uchodźców będzie zwiększał popyt na mieszkania.
Wojna na Ukrainie a rynek nieruchomości. Drastycznie spadła liczba mieszkań na wynajem