Początkowe sankcje skierowane w kierunku Rosji nie zdołały zatrzymać agresji Putina. USA planuje kolejne ograniczenia, które mają zatrzymać „skorumpowanych miliarderów” i uderzyć w człon potęgi Rosji – oligarchię. Jednak pojawiają się głosy o coraz większym zaangażowaniu Moskwy w rozwijaniu alternatywnych rozwiązań. Tak więc Rosja może wykorzystać kryptowaluty, aby zminimalizować wpływ sankcji.
Sankcje coraz łatwiejsze do uniknięcia?
Według niektórych nałożone sankcje będą łatwe do uniknięcia. Sankcje UE i USA sprawiają, że jeśli osoba objęta obostrzeniami chciałaby wykonać przelew, transakcja zostanie oflagowana w systemie i zatrzymana. Jednak z uwagi na rosnący rynek walut cyfrowych, śledzenie transakcji poza tradycyjnymi systemami może być trudniejsze niż kiedykolwiek. Rynek kryptowalut bardzo rozwinął się od 2014 roku, od momentu dokonania aneksji Krymu. Wówczas nałożone ograniczenia uderzyły w gospodarkę, a ich skutki są odczuwalne do dziś. Jednak w ciągu ostatnich ośmiu lat technologia dynamicznie się rozwinęła, umożliwiając tym samym opracowanie alternatywnych systemów płatności.
Zobacz także: Szwajcaria udaje neutralną, kiedy na Ukrainie giną cywile [FELIETON]
Ross S. Delston, ekspert ds. zgodność z przepisami dotyczącymi prania pieniędzy, powiedział:
Jeśli Rosjanie zdecydują – i jestem pewien, że już to robią – aby uniknąć używania innej waluty niż kryptowaluta, mogą skutecznie uniknąć praktycznie wszystkich sankcji.
Zobacz także: Kolejne kraje Europy zamykają przestrzeń powietrzną dla Rosji! Kiedy wspólna decyzja UE?
Co więcej, Departament Skarbu USA doskonale zdaje sobie sprawę z potencjalnego wykorzystania kryptowalut w Rosji. Już w październiku ubiegłego roku amerykańscy eksperci ostrzegali, że potencjalne sankcje zostaną złagodzone dzięki walutom cyfrowym, pozwalając rosyjskim podmiotom na przechowywanie i przekazywanie funduszy poza tradycyjnym systemem finansowym.
Badania Chainalysis dowodzą, że w Europie Wschodniej zaobserwowano jeden z największych wolumenów transakcji kryptograficznych związanych z działalnością przestępczą. Co więcej, prawie cały wzrost na rynku darknetu w tym roku można przypisać rosyjskojęzycznemu rynkowi o nazwie Hydra (w 2020 roku odpowiadał za 75% przychodów rynku darknetu na całym świecie).
Kryptowaluty – Rosja będzie mieć problem z importem podstawowych towarów
Jednak wykorzystanie kryptowalut do zakupu podstawowych towarów niekoniecznie może się sprawdzić. Federacja Rosyjska sprowadza ogromne ilości żywności. Raczej mało prawdopodobne, że dostawcy produktów spożywczych zgodzą się na przyjmowanie niestabilnych walut cyfrowych, których wartość waha się z dnia na dzień, często zaliczając potężne spadki. Pozostaje również kwestia ropy naftowej. Handel ropą jest denominowany w dolarach amerykańskich, tak więc aby użyć kryptowalut do transakcji na rynku ropy, konieczny jest dostęp do waluty emitowanej przez rząd, takiej jak dolar. Dlatego zwrócenie się ku technologii blockchain nie jest rozwiązaniem pewnym, szczególnie biorąc pod uwagę ogromny wolumen transakcji na rynku surowcowym.
Teoretycznie Rosja mogłaby zastosować scenariusz irański. Podobnie jak Federacja Rosyjska, Iran eksportuje ogromne ilości ropy naftowej. Z uwagi na nałożone sankcje, wykształcił mechanizm pozwalający na częściowe ich złagodzenie. Pomimo że Teheran znajduje się pod prawie całkowitym embargiem USA, rząd zdecydował o przeznaczaniu nadwyżek energii na wydobywanie bitcoinów w zalegalizowanych kopalniach zlokalizowanych na terenie całego kraju (Zobacz także: Kopalnie kryptowalut w Iranie zostaną tymczasowo zamknięte w obawie przed blackoutem). Nadwyżka energii, która nie może być eksportowana z powodów politycznych, sprawia, że państwo stało się atrakcyjnym miejscem dla powstawania nowych kopalni kryptowalut. Irańscy górnicy są bezpośrednio nagradzani w BTC, który może być następnie wykorzystany do płacenia za import. Zdaniem raportu firmy Elliptic jest to prawie oficjalna polityka stosowana przez tamtejszy rząd. Z uwagi na przyjazne procedury prawne górnicy z Iranu odpowiadają nawet za ok. 4,5% całego globalnego wydobycia bitcoinów, co przekłada się na roczny przychód na poziomie blisko 1 miliarda dolarów. Jednak wdrożenie takiego systemu wymaga czasu oraz odpowiedniej infrastruktury. Bank centralny w przeszłości kilkukrotnie zabierał negatywne stanowisko ws. kryptowalut (Zobacz także: Rosyjski bank centralny chce wprowadzić zakaz inwestowania w kryptowaluty), jednak od jakiegoś czasu w Moskwie trwają prace nad ustawą dotyczącą kryptowalut. Zdaniem prezydenta kraju waluty cyfrowe powinny podlegać takim samym regulacjom, jak tradycyjne.
Jeśli Rosja zostanie zmuszona do szukania alternatywnych rozwiązań, z pewnością skłoni się w kierunku walut cyfrowych. Warto zaznaczyć, że Putin przygotowywał gospodarkę na wojnę od 2014 roku, kiedy zaczęto gromadzić rezerwy oraz budować „finansową twierdzę”. W ciągu ośmiu lat pracowano m.in. nad alternatywą systemu SWIFT, którym jest choćby FinTech (Financial Technology), według opinii zagranicznych ekspertów działający na podstawie Bitcoina. Ponadto przygotowano również rozwiązanie dla obywateli, którym są karty Mir (ros. świat, pokój), alternatywy dla Mastercard oraz Visy. Trudno jednak jednoznacznie stwierdzić, które z zaprezentowanych rozwiązań będą skuteczne w przypadku nałożenia kolejnych sankcji. Z pewnością Rosja będzie szukać pomocy w Chinach, które również pracują nad systemem transakcji niezależnym od SWIFT. Kryptowaluty mogą sprawić, że Rosja choć częściowo ominie sankcje, jednak nie w każdej branży.
UE i USA uderzają w bank centralny Rosji. Finansowa forteca zostanie zburzona?
