GospodarkaPolska

Inflacja w Polsce spadła, ale nie powinniśmy świętować

GUS potwierdził. Inflacja CPI w Polsce po raz kolejny spadła. Jednakże bynajmniej nie powinniśmy jeszcze otwierać szampana.

Jak wynika z ostatecznego szacunku Głównego Urzędu Statystycznego (GUS), inflacja CPI w Polsce w sierpniu spadła, ceny zaś nie uległy zmianie. Jednakże bynajmniej nie powinniśmy jeszcze świętować. Tempo wzrostu cen w naszym kraju najprawdopodobniej jeszcze długo będzie wysokie. 

  • Inflacja CPI w Polsce po raz kolejny spadła. W niedawno minionym sierpniu wyniosła ona 10,1 proc. wobec 10,8 proc. w lipcu. 
  • Mimo tego, że inflacja w Polsce znacząco się zmniejszyła, należy pamiętać, że bynajmniej nie udało się nam jeszcze rozwiązać problemu szybko rosnących cen. 
  • Tempo wzrostu cen w naszym kraju jeszcze długo będzie wysokie. Najprawdopodobniej zarówno w 2024, jak i 2025 roku nie znajdziemy się poniżej górnej granicy celu inflacyjnego.

Inflacja w Polsce kontynuuje spadkowy trend

Zgodnie z ostatecznym szacunkiem wykonanym przez GUS, roczna inflacja CPI w Polsce wpasowała się w trwający od wielu miesięcy trend i w sierpniu 2023 roku spadła. Ceny towarów i usług konsumpcyjnych we wspomnianym miesiącu były wyższe o 10,1 proc. w stosunku do analogicznego miesiąca w roku ubiegłym, gdzie w lipcu wzrost wyniósł 10,8 proc. rok do roku. Spadek ten jest jeszcze bardziej efektowny, jeżeli sierpień zestawimy z lutym 2023 roku, w którym to inflacja CPI w Polsce osiągnęła rekordowe 18,4 proc. 

Przy czym w większej mierze za zmniejszenie tempa wzrostu cen dóbr konsumpcyjnych odpowiadają towary niż usługi. Jak donosi GUS, produkty należące do tej pierwszej kategorii były droższe o 9,8 proc. w stosunku do analogicznego miesiąca w okresie ubiegłym, gdzie w lipcu kosztowały one rok do roku więcej o 10,6 proc. W przypadku usług mieliśmy do czynienia ze znacznie mniejszym spadkiem rocznego tempa wzrostu cen, bo z 11,3 proc. w lipcu do 11,1 proc. w sierpniu. 

Ceny w Polsce nie uległy zmianie

Jeżeli zaś chodzi o ceny, to te utrzymały się na stabilnym poziomie. Zgodnie z danymi opublikowanymi przez GUS, w stosunku do lipca ceny zarówno towarów, jak i usług nie uległy zmianie. W praktyce oznacza to, że obecnie w naszym kraju jest taniej niż w maju! Jak wynika z danych zamieszczonych na poniższym wykresie, miesięczna inflacja od wspomnianego miesiąca raz była mniejsza od zera oraz trzykrotnie wyniosła dokładnie 0 proc. Jednakże, co należy podkreślić, z danych tych bynajmniej nie wynika, że ceny wszystkich dóbr stoją w miejscu. 

Jak możemy wyczytać w komunikacie GUS, usługi w stosunku do lipca podrożały i to aż o 0,6 proc. Przy czym szczególnie duży wzrost miał miejsce w przypadku dóbr zaklasyfikowanych do transportu (2 proc.), zdrowia (0,5 proc.) oraz mieszkań (0,2 proc.). Wzrost te podbiły sierpniową, miesięczną inflację o kolejno 0,18, 0,03, 0,04 pkt proc. (dobra należące do tej kategorii stanowią większą część koszyka polskich gospodarstw domowych, dlatego mimo wolniejszego wzrostu ich cen mocniej przełożyły się na wzrost inflacji). 

Wzrosty te zostały całkowicie zneutralizowane przez towary. Dobra należące do tej kategorii w sierpniu 2023 roku w stosunku do poprzedzającego miesiąca były tańsze o 0,2 proc. Przy czym spadek cen zaobserwowano głównie w przypadku żywności. Otóż ceny artykułów spożywczych zmniejszyły się o 1 proc. miesiąc do miesiąca, co przełożyło się na spadek inflacji o aż 0,27 pkt proc. Przy czym, szczególnie mocno potaniały warzywa. Te w porównaniu do lipca były tańsze o 1,9 proc. 

Na świętowanie jest zdecydowanie za wcześnie

Mimo tego, że inflacja w Polsce znacząco spadła, należy pamiętać, że bynajmniej nie udało się nam jeszcze rozwiązać problemu szybko rosnących cen. Zaobserwowane w ostatnich miesiącach znaczące spowolnienie dynamiki wynikło w dużej mierze z czynników egzogenicznych. Sytuacja zarówno na rynku surowców energetycznych, jak i żywności znacząco się ustabilizowała. Ceny gazu na najważniejszej europejskiej giełdzie spadły do poziomów notowanych w połowie 2021 roku. 

Zgodnie z indeksem przygotowanym przez Organizację Narodów Zjednoczonych do spraw Wyżywienia i Rolnictwa podobnie stało się z globalnymi cenami żywności. Do tego, jak wynika z wyliczeń Joanny Tyrowicz, wiele zawdzięczamy również efektowi bazy. W stanowiącym bazę porównawczą (stąd też jego nazwa) roku 2022 ceny znacząco wzrosły. Doprowadziło to do tego, że aktualnie obserwowane zmiany zdają się znacznie mniejsze, niż są w rzeczywistości. 

Jednakże w nadchodzącym roku efekty te znikną, a nawet się odwrócą! Ze względu na wygasanie wprowadzonych przez rząd rozwiązań mających na celu obniżenie cen energii, te najprawdopodobniej na początku 2024 roku zdecydowanie wzrosną. Oczekiwania inflacyjne nadal są wysokie. Nie można również zapominać o polityce fiskalnej, która w nadchodzącym miesiącach doda dużo oliwy do inflacyjnego ognia.

Jak zaznacza Komisja Europejska między innymi zaplanowana i zatwierdzona przez parlament waloryzacja świadczenia Rodzina 500 plus oraz podwyżki płacy minimalnej zwiększą presję na inflację bazową. W praktyce zaś oznacza to, że niska inflacja, rozumiana jako wzrost cen mieszczący się w przedziale wyznaczonym przez NBP (od 1,5 do maksymalnie 3,5 proc.), w Polsce jest na razie jedynie pieśnią przyszłości.

Inflacja w Polsce jeszcze długo pozostanie wysoka

Przykładowo zgodnie z prognozami przygotowanymi przez Komisję Europejską, inflacja HICP (czym różni się ona od inflacji CPI, pisaliśmy tutaj) w Polsce w nadchodzącym roku będzie znacznie niższa, niż w tym bieżącym. Jednakże wzrost cen nadal pozostanie stosunkowo wysoki. Otóż wyniesie on w 2024 roku 6,1 proc. wobec 11,4 proc. w roku 2023. Równie mało napawa optymizmem co do przyszłej inflacji ostatnia prognoza przygotowana przez analityków Narodowego Banku Polskiego. 

Źródło: NBP, Raport o inflacji – lipiec 2023 r.

Z niej wynika, iż jest bardzo mało prawdopodobne, aby inflacja CPI w Polsce spadła poniżej górnego przedziału celu inflacyjnego w dającej jakkolwiek się przewidzieć przyszłości. Jak widać na zamieszczonej powyżej tabeli, prawdopodobieństwo, że będzie ona mniejsza od 3,5 proc. w czwartym kwartale 2025 roku, wynosiło jedynie 53 proc. Przy czym, analizowana tutaj prognoza została oparta na założeniu, iż stopy procentowe pozostaną na niezmienionym poziomie. Jednakże te we wrześniu zostały obniżone, co w praktyce oznacza, że przytoczone w tym akapicie przewidywania są zbyt optymistyczne.

Inflacja w Polsce we wrześniu znów będzie ujemna?

Wszelkie prawa do treści zastrzeżone.

Adam Suraj

Ekonomista zarażony miłością do tej nauki przez Ha-Joon Chang. To on pokazał, że ekonomia to nie są nudne obliczenia, a nauka o życiu społecznym.

Polecane artykuły

Back to top button

Adblock Detected

Please consider supporting us by disabling your ad blocker