Azja i Oceania

Exodus chińskich fabryk. O miano nowej fabryki świata walczą Indie i Wietnam

Wraz z rozwojem Chin, rosną również koszty związane z pracą. Transformacja gospodarcza skłania się raczej ku bardziej zaawansowanym półprzewodnikom czy produktom skupionym na innowacjach np. samochody elektryczne. Exodus chińskich fabryk postępuje, a alternatywnymi kierunkami pozostają Indie oraz Wietnam. 

Chiny przez dwie dekady poczyniły spore postępy technologiczne

Teoretycznymi następcami Chin, jeśli chodzi o masową produkcję, są Indie lub Wietnam. Zarówno Wietnam, jak i Indie są głównymi kierunkami migracji chińskiego przemysłu elektronicznego, przy czym z Wietnamem Państwo Środka utrzymuje bardziej biznesowe stosunki, z Indiami natomiast silnie konkuruje.

Chiński przemysł wytwórczy naukowo-techniczny w ciągu ostatnich dwóch dekad przeszedł rozległą transformację. W ciągu dwudziestu lat rozwinęło się ponad 800 notowanych na giełdzie nowych firm technologicznych, wspieranych przez kapitał państwowy. W ciągu ostatnich dziesięciu lat wartość dodana chińskiego elektronicznego przemysłu informacyjnego i produkcyjnego rosła średnio o 11%, co jest wyższą wartością niż ogólna wartość dodana branż w tym kraju. Ten dynamiczny rozwój sprawił, że ok. 200 firm technologicznych zdecydowało się na dodatkowe fabryki w Indiach, a kolejne 150 w Wietnamie. Dochodzi do zmiany polityki taryfowej, przedsiębiorstwa przenoszą produkcję głównie ze względu na efektywność ekonomiczną, co nieuchronnie prowadzi do zmian w wyższych partiach łańcucha przemysłowego.

Zobacz także: Jak zarabiać więcej? Płace rosną tym którzy zmieniają pracę

Nowa fabryka świata to Wietnam czy Indie?

Łańcuch przemysłu technologicznego nie opuszcza Chin na dobre, jest to raczej przeorganizowanie obecnego rynku na wiele mniejszych oddziałów. To próba rozwoju całego rynku oraz dywersyfikacji ryzyka na całą Azję:

Relokacja wychodząca łańcucha przemysłowego jest neutralną terminologii. Nadmierna delokalizacja przemysłu wychodzącego spowoduje wydrążenie przemysłu chińskiego, podczas gdy delokalizacja w rozsądnym zakresie jest tylko naturalnym procesem modernizacji przemysłu. Może sprzyjać tworzeniu międzynarodowej sieci podziału pracy z Chinami jako kluczowym ogniwem oraz podnoszeniu międzynarodowych wpływów własnego łańcucha przemysłowego Chin.

Obecna runda relokacji przemysłu rozpoczęła się już dekadę temu. Wraz ze wzrostem kosztów prowadzenia działalności na rynku chińskim, fabryki szukały alternatywnych lokalizacji. Mowa przede wszystkim o kosztach siły roboczej (w chińskim regionie Delty Rzeki Perłowej płace sięgają ok. 5 tys. – 7 tys. juanów, podczas gdy w innych krajach Azji Południowo-Wschodniej 700-1 tys. juanów.

Exodus chińskich fabryk postępuje

W Wietnamie duży udział w przyciąganiu inwestorów ma organizacja ASEAN. Association of Southeast Asian Nations oferuje inwestorom preferencyjne opodatkowanie w dynamicznie rozwijającym się Wietnamie.  Przyspieszenie przenoszenia firm do Wietnamu nastąpiło w 2018 roku, gdy tarcia na linii Pekin-Waszyngton przybrały na sile. Park przemysłowy w północnym Wietnamie wydawał się nietrafioną inwestycją, gdyż stał pusty przez dekadę po jego utworzeniu. Wystarczyło kilka miesięcy wojny handlowej pomiędzy Chinami a USA, a park zapełnił się przedsiębiorstwami przemysłowymi i wynajęcie dodatkowej przestrzeni graniczyło z cudem. Niektórzy klienci z USA wręcz wymagali, aby firma miała siedzibę w Wietnamie. Tym samym państwo zostało największym zwycięzcą wojny handlowej. Tylko w 2021 roku wietnamski eksport do USA wzrósł o 25%, osiągając wartość 96,3 mld USD.

Indie również dynamicznie się rozwijają i zyskują na exodusie przedsiębiorstw z Chin. Przyjazna polityka celna Indii skłania producentów telefonów komórkowych do przenoszenia fabryk. W 2014 roku zaproponowano inicjatywę „Made in India”. Jej celem było podniesienie udziału produkcji w PKB Indii z 15 do 25%, aby zmniejszyć niekorzystne warunki dla całego przemysłu wytwórczego. Do Indii w ostatnich latach przenosił się przemysł smartfonów z niższej półki (cena do 1000 juanów). OPPO zainwestowało w Indiach 24 mld rupii, Vivo – 19, z założeniem, że wartość ta osiągnie 35 mld rupii do 2023 roku. Xiaomi w tym czasie otworzyło siedem fabryk smartfonów.

Zobacz także: Indie rozpoczynają pilotażową fazę otwartej sieci e-commerce

Indie i Wietnam to dwa głównie kierunki relokacji chińskiego przemysłu elektronicznego. Wietnam wybrał drogę, by przejąć miano „fabryki świata”, podczas gdy Indie starają się wyłonić się jako główna potęga w produkcji. Wietnam wciąż pozostaje w tyle za Indiami, jeśli chodzi o kompletność swojego łańcucha przemysłowego. W Wietnamie skupia się produkcja podzespołów, podczas gdy Indie produkują więcej finalnych produktów. Coraz częściej pojawia się także trzecia alternatywa, którą jest Kambodża. Jednak kraj jest bardzo słabo rozwinięty pod względem infrastrukturalnym. Ponadto często dochodzi do strajków koordynowanych przez związki zawodowe, a strajkujący otrzymują pełne wynagrodzenie podstawowe, co dla wielu przedsiębiorstw jest faktem nie do przyjęcia.

Fast-fashion uniemożliwia poprawę warunków pracy w Bangladeszu

Wszelkie prawa do treści zastrzeżone.

Agnieszka Patyk

Absolwentka studiów azjatyckich dalekowschodnich, studentka KU Leuven i ekonomii na Uniwersytecie Jagiellońskim. Swoją przyszłość wiąże z finansami, ze szczególnym uwzględnieniem dalekowschodnich giełd papierów wartościowych. Jej pasją są języki obce, posługuje się angielskim, chińskim, rosyjskim oraz niemieckim. Współautorka monografii naukowej „Systemy Polityczne państw Bliskiego Wschodu”.

Polecane artykuły

Back to top button

Adblock Detected

Please consider supporting us by disabling your ad blocker