EuropaGospodarka

Gdyby nie szok cen energii inflacja w strefie euro byłaby o 70% niższa! [BADANIE]

Czy nie doceniamy roli, jaki szok podażowy odegrał w napędzaniu inflacji?

W dyskusjach ekonomicznych nad inflacją często poruszana jest problematyka kontrybucji. Ekonomiści próbują rozdzielić czynniki determinujące wzrost cen w gospodarce na szoki zewnętrzne i zjawiska wewnętrzne. W ostatnich latach mieliśmy bowiem do czynienia z dwoma silnymi szokami cen energii na światowych rynkach. Pierwszy miał miejsce jesienią 2021 roku (tzw. szantaż gazowy Putina). Drugi natomiast został wywołany przez rosyjską agresję na Ukrainę w lutym 2022 roku. Te dwa epizody bez wątpienia miały silny wpływ na inflację w strefie euro i generalnie w krajach UE. Pytanie, jak silny? 

  • Szok energetyczny wywołany wybuchem wojny na Ukrainie odpowiadał za 70% inflacji w strefie euro w połowie ubiegłego roku.
  • Przy braku wstrząsu w dostawach energii roczna inflacja HICP w czerwcu 2022 r. wyniosłaby 2,3%, zamiast obserwowanych 8,3%.
  • W reżimie wysokiej inflacji (gospodarka UE w lut’2022) negatywny szok cen energii podbija inflację do wysokiego poziomu na 2,5 roku, po czym efekt stopniowo słabnie i wygasa po 5 latach.
  • W reżimie niskiej inflacji (gospodarka UE przed jesienią 2021), wpływ szoku na inflację jest słabszy. Trwa ok. 0,5 roku w obliczu wzrostu cen energii o 10%.
  • PKB i produkcja przemysłowa silniej reagują na negatywny szok w warunkach niskiej inflacji, ponieważ elastyczność cenowa podaży amortyzuje spadek produkcji w warunkach wysokiej inflacji (miękkie lądowanie w Polsce).

Inflacja w strefie euro była wyższa o 70% w wyniku szoku cen energii

Ekonomiści EBC Roberto A. De Santis i Tommaso Tornese w artykule naukowym pt. „Energy supply shocks’ nonlinearities on output and prices zbadali wpływ szoku energetycznego na inflację w strefie euro. Oszacowali oni, że przy braku wstrząsu w dostawach energii roczna inflacja HICP w czerwcu 2022 r. wyniosłaby 2,3%, zamiast obserwowanych 8,3%. Zatem szok energetyczny wywołany wybuchem wojny na Ukrainie odpowiadał za 70% inflacji w Eurolandzie w połowie ubiegłego roku. Gdyby nie ów szok zewnętrzny, inflacja w strefie euro pozostawałaby w okolicach celu EBC wynoszącego 2%.

Choć powyższy wniosek zapewne w największym stopniu będzie rezonował w mediach, poruszał opinię publiczną i pewnie niektórych ekonomistów, to artykuł EBC niesie także za sobą ogromną wartość poznawczą tego, jak szok cen energii implikuje wzrost inflacji i spadek PKB w zależności od stanu, w jakim znajduje się gospodarka. Mianowicie, autorzy artykułu dowodzą, że transmisja wstrząsów podaży energii na ceny konsumpcyjne jest silniejsza w reżimach wysokiej inflacji. Dlaczego to tak ważne? Ponieważ gospodarka strefy euro (i szerzej unijna) w drugiej połowie 2021 roku przeszła z reżimu niskiej do wysokiej inflacji za sprawą szantażu gazowego Putina i gwałtownego ożywienia koniunktury w warunkach załamanych łańcuchów dostaw (popyt > podaż). Wskutek tego oddziaływanie szoku cen energii na inflację w 2022 r. było silniejsze, niż byłoby, gdyby inflacja pozostawała w ryzach.

Oszacowano, że duży wstrząs powodujący 10-procentowy wzrost cen energii implikuje przejście gospodarki do stanu podwyższonej inflacji przez około 2,5 roku w reżimie wysokiej inflacji (tabela 1). Po tym czasie gospodarka wraca do staniu niższej inflacji, co ogranicza siłę mechanizmu transmisji szoku energetycznego. Warto zaznaczyć, że wpływ cen energii całkowicie rozprasza się dopiero po 5 latach w reżimie wysokiej inflacji. Innymi słowy, szok cen energii podbija inflację do podwyższonego poziomu na 2,5 roku, lecz efekt całkowicie zanika dopiero po 5 latach. Ponadto szok cen energii na ceny konsumpcyjne jest natychmiastowy, lecz odwracalny w średnim okresie ze względu na jego przejściowy charakter.

Tabela 1. Mnożniki 10- i 40-procentowego wzrostu cen energii w reżimach niskiej (low) i wysokiej (high) inflacji

Źródło: EBC (2023)

Zobacz też: Strefa euro nie ma prawdziwych zwycięzców gospodarczych. Ma za to kilku przegranych [BADANIE]

W reżimie niskiej inflacji, wzrost cen energii o 10% przesuwa gospodarkę do stanu wysokiej inflacji jedynie na około pół roku. W przypadku szoku podnoszącego ceny energii aż o 40% inflacja pozostaje na podwyższonym poziomie przez około 2,5 roku w reżimie wysokiej inflacji (tak jak poprzednio przy wzroście cen energii o 10% w wyniku przejściowego charakteru szoku) oraz przez 1,5 roku w reżimie niskiej inflacji.

Podsumowując, gdy gospodarka znajduje się w stanie wysokiej inflacji (a w takim stanie znajdowała się strefa euro i kraje UE spoza strefy euro, w tym Polska w lut’2022) szok cen energii znacznie podbija inflację na 2,5 roku, a całkowity efekt zanika dopiero po 5 latach. Warto dodać, że inflacja bazowa na początku 2022 roku była wyższa w krajach Europy Środkowo-Wschodniej (Central and Eastern Europe, CEE), co może oznaczać, że szok cen energii był średnio silniejszy na region CEE (inflacja bazowa HICP lut’2022: PL ~7,1%, CZ ~8,6%, HU ~6,7%) niż Europę Zachodnią (inflacja bazowa HICP lut’2022: strefa euro ~2,7%). Silniejszy wpływ szoku cen energii na gospodarki krajów, gdzie inflacja w stanie wyjściowym jest wyższa można wyjaśnić silniejszym popytem determinującym większe sztywności nominalne (popyt słabo reaguje na wzrost cen), co ułatwiało przenoszenie wyższych cen energii na konsumentów.

PKB silniej reaguje w krajach o niższej inflacji

Reakcja PKB i produkcji przemysłowej na negatywny szok cen energii jest natychmiastowa, silniejsza i bardziej trwała w reżimie niskiej inflacji. Wzrost cen energii o 10% implikuje spadek realnego PKB o 10% w warunkach niskiej inflacji i 1,5% w warunkach wysokiej inflacji. Produkcja przemysłowa zmniejsza się odpowiednio o około 4,7% i 3,7%, natomiast spadek produkcji w sektorze energochłonnym wynosi ok. 4,4% w reżimie niskiej inflacji i 4,6% w reżimie wysokiej inflacji.

Ogólnie rzecz biorąc, gdy gospodarka znajduje się w stanie niskiej inflacji, wpływ negatywnego 10-procentowego szoku cen energii na PKB jest o około połowy silniejszy w porównaniu do reżimu wysokiej inflacji. Wyniki badania potwierdzają teorię, że elastyczność cenowa podaży amortyzuje spadek produkcji, ponieważ wraz ze wzrostem ceny dobra produkcja powinna rosnąć.

Zobacz też: Trzy banki UE w tarapatach. Polskie banki oazą stabilności

Jak szok energetyczny wpływa na stopy procentowe?

Badanie ukazuje jeszcze jeden istotny wpływ szoku energetycznego. Mianowicie w reżimie wysokiej inflacji stopy banku centralnego rosną, ponieważ stopa inflacji w większym stopniu reaguje na wstrząs, podczas gdy w reżimie niskiej inflacji stopy procentowe spadają, gdyż silniej reaguje PKB. Zatem, negatywny szok cen energii powoduje zaostrzenie polityki pieniężnej w reżimie wysokiej inflacji (co widzieliśmy po lut’2022) i poluzowanie polityki pieniężnej w reżimie niskiej inflacji, gdzie dekoniunktura jest głębsza w wyniku wstrząsu podażowego.

Zobacz też: Sześć największych rynków e-commerce w Europie generuje 72% wydatków 

Podsumowanie

Reasumując, w reżimie wysokiej inflacji negatywny szok cen energii podbija inflację do wysokiego poziomu na 2,5 roku, po czym efekt stopniowo słabnie i wygasa po 5 latach. W reżimie niskiej inflacji, wpływ szoku na inflację jest słabszy. Trwa ok. 0,5 roku w obliczu wzrostu cen energii o 10% i 1,5 roku w przypadku wzrostu cen energii o 40%. Jednocześnie PKB i produkcja przemysłowa silniej reagują na negatywny szok w warunkach niskiej inflacji, ponieważ elastyczność cenowa podaży amortyzuje spadek produkcji w warunkach wysokiej inflacji.

Dodatkowo dekoniunktura jest głębsza w krajach o relatywnie wysokim udziale przemysłu w wartości dodanej. Jest to zgodne z obecnymi realiami gospodarczymi: miękkie lądowanie w Polsce (silny popyt, reżim wysokiej inflacji), wychodzące przed szereg wskaźniki PMI w Europie Południowej (wysoki udział usług, niski udział przemysłu), a z drugiej strony recesja w Niemczech (duże znaczenie przemysłu, reżim niskiej inflacji).

Ponadto pod wpływem szoku cen energii stopy procentowe rosną w reżimie wysokiej inflacji (ponieważ inflacja bardziej reaguje) i spadają w reżimie niskiej inflacji (ponieważ PKB bardziej reaguje). Po lut’2022 nie obserwowaliśmy w żadnym kraju UE luzowania polityki pieniężnej, niemniej zauważalne są różnice w cyklach podwyżek stóp procentowych. Kraje Europy Środkowo-Wschodniej szybciej podnosiły stopy procentowe (reżim wysokiej inflacji) niż strefa euro (reżim wysokiej, lecz nieco niższej inflacji).

Polska w strefie euro, czyli reformy, reformy i jeszcze raz reformy

Wszelkie prawa do treści zastrzeżone.

Gabriel Chrostowski

Analityk makroekonomiczny, w wolnych chwilach uprawiający piłkę nożną oraz biegi krótko- i długodystansowe

Polecane artykuły

Back to top button

Adblock Detected

Please consider supporting us by disabling your ad blocker