Śmigłowce dla Wojska Polskiego? Oto maszyny, które planujemy zakupić

Ministerstwo Obrony Narodowej kupuje ostatnie nowe śmigłowce dla Wojska Polskiego. Podpisano już kilka umów, a kilka następnych jest negocjowana. Jakie śmigłowce posiada Wojsko Polskie? Ile śmigłowców służy w naszej armii? Jakie wiropłaty oraz w jakiej liczbie zamierzamy nabyć?

• Eksperci wskazują, że nowe śmigłowce dla Wojska Polskiego są potrzebne na wczoraj.
• Polska posiada obecnie ponad 200 śmigłowców. Są to: 58 Mi-2, 68 W-3, 4 SH-4G, 25 Mi-8, 19 Mi-17, 10 Mi-14, 28 Mi-24 oraz 22 SW-4 Puszczyk.
• Najbardziej pilnymi zakupami wydają się śmigłowce, które zastąpią Mi-2 oraz Mi-24.
• Na miejsce starych śmigłowców zamierzamy pozyskać nowoczesne zachodnie konstrukcje. Mowa o śmigłowcach S-70i, AW149, AW101, AW159 czy AH-64E.
• Dotychczas Polska zakupiła 8 S-70i, 32 AW149 oraz 4 AW101. W tym roku pojawi się prawdopodobnie umowa na 96 śmigłowców uderzeniowych AH-64E.

Potrzebne są nowe śmigłowce dla Wojska Polskiego

Wojna na Ukrainie i idące za nią zwiększenie wydatków na armię sprawiły, że coraz więcej mówi się o modernizacji polskiej floty śmigłowców. Eksperci wskazują, że nowe śmigłowce dla Wojska Polskiego są potrzebne na wczoraj. Szczególnie istotne jest zastąpienie śmigłowców lekkich oraz uderzeniowych. Przyjrzyjmy się polskiej flocie śmigłowców.

Jakie śmigłowce posiada polska armia?

Najstarszymi polskimi śmigłowcami są lekkie śmigłowce wielozadaniowe Mi-2. Średni wiek tych śmigłowców wynosi obecnie blisko 50 lat. W 1985 roku służyło w Wojsku Polskim aż 270 Mi-2. Od tamtego czasu ich liczba stale maleje. W kolejnej dekadzie w wyniku awarii, katastrof, uszkodzeń oraz wyczerpania resursu wycofano 43 egzemplarze. W 2006 r. w służbie pozostawały już jedynie 82 szt. Przed wybuchem wojny na Ukrainie, w służbie pozostawało 58 maszyn tego typu. Kilka służyło do szkolenia pilotów w Dęblinie. Trzy realizowały zadania związane z ratownictwem lądowym.

Reszta maszyn pełni głównie role łącznikowe, czyli służy do transportu ważnych żołnierzy Wojska Polskiego, pozwalając im na szybkie przemieszczanie się między dwoma miejscami. Maszyna z uwagi na swój wiek, potrzebuje pilnego zastąpienia.

Zobacz też: Błaszczak w USA: Apache dla Polski i kredyt na zakupy

Kolejnym śmigłowcem polskiej produkcji jest W-3. Prace nad śmigłowcem rozpoczęły się jeszcze w latach 70. Śmigłowiec jest znacznie cięższy od Mi-2 (3700 kg vs 6400 kg masy startowej) i przewozi 12 osób (Mi-2 mógł przewieść maksymalnie 8 osób desantu). Śmigłowiec jest obecnie wołem roboczym w polskiej armii. Użytkujemy 68 takich maszyn.

Osiem służy w ratownictwie wodnym (W-3 Anakonda). Część maszyn realizuje zadania związane z ratownictwem i poszukiwaniem na lądzie, a kilka przystosowano do ratownictwa bojowego (CSAR). Helikoptery te pełnią także role śmigłowców VIP czy rozpoznania radioelektronicznego.

Produkcja tych maszyn skończyła się w XXI wieku, więc są to względnie nowe wiropłaty, dlatego ich zastąpienie nie jest priorytetem. Wojsko zapowiadało, że w najbliższych latach zamierza zmodernizować 43 sztuki W-3 Sokół, co pozwoli na dalszą eksploatację jeszcze przez kilkanaście lat.

Śmigłowce transportowe w Wojsku Polskim

Zadania transportowe w polskiej armii leżą głównie na barkach Mi-8 i Mi-17 (Mi-17 to wersja śmigłowca Mi-8). Posiadamy łącznie 44 takie maszyny – 19 sztuk w wersji Mi-8 oraz 25 sztuki w wersji Mi-17. Maszyny charakteryzują się dużym udźwigiem (4000 kg wewnątrz śmigłowca) i możliwością zabrania do 24 osób.

Maksymalna masa startowa tego śmigłowca to 12000-13000 kg, co czyni go najcięższym polskim śmigłowcem. Cztery maszyny służą w ratownictwie lądowym, a osiem w PJOS (Powietrzna Jednostka Operacji Specjalnych). Pozostałe maszyny realizują zadania transportowe w Kawalerii Powietrznej.

Śmigłowce Marynarki Wojennej

W służbie Marynarki Wojennej jest dziesięć Mi-14. 12000 kg masy startowej sprawia, że to kolejny ciężki śmigłowiec używany przez Wojsko Polskie. Charakteryzuje się sporym zasięgiem i długotrwałością lotu. Osiem maszyn realizuje zadania zwalczania okrętów podwodnych, a dwie służą w ratownictwie morskim.

W Marynarce Wojennej znajdziemy też cztery wiropłaty SH-2G. To morskie śmigłowce pokładowe, które otrzymaliśmy od USA razem z dwoma fregatami. Ich czas, tak samo jako w przypadku fregat — powoli mija. Przewiduje się, że zostaną one zastąpione w ciągu dekady. Podobnie jak Mi-14, pełnią zadania związane ze zwalczaniem okrętów podwodnych.

Śmigłowce uderzeniowe w Wojsku Polskim

Przed wojną Polska posiadała 28 śmigłowców uderzeniowych Mi-24D/W. Maszyny służyły w dwóch bazach lotnictwa Wojsk Lądowych. Niestety śmigłowce te nie nadają się obecnie na współczesnym polu walki. Dodatkowo nie posiadamy kierowanych rakiet przeciwpancernych, których mogłyby użyć. Między innymi dlatego 12 Mi-24 oddaliśmy na Ukrainę.

Oprócz omówionych już śmigłowców, w Wojsku Polskim znajdziemy także 22 lekkie śmigłowce szkolne polskiej produkcji SW-4 Puszczyk.

Podsumujmy zatem jakie są śmigłowce Wojska Polskiego. W służbie w SZ RP pozostawały przed wojną następujące śmigłowce:

• 58 Mi-2,
• 68 W-3,
• 4 SH-4G,
• 25 Mi-8,
• 19 Mi-17,
• 10 Mi-14,
• 28 Mi-24,
• 22 SW-4 Puszczyk.

Nowe śmigłowce dla Wojska Polskiego — jakie maszyny zamówiła Polska?

Większość użytkowanych przez Polskę śmigłowców jest produkcji rosyjskiej, więc ich wymiana na nowsze wersje wydaje się niemożliwa. Dodatkowo, z uwagi na wiek tych maszyn, wojsko nalega na jak najszybszą wymianę. Dotychczas Polska dokonała kilka zakupów nowych wiropłatów dla swojej armii.

Pierwszym z nich są śmigłowce S-70i dla jednostki GROM. Dotychczas zamówiono łącznie 8 maszyn (w 2019 i 2021 roku kupiliśmy po cztery takie śmigłowce). Cztery już służą, a pozostałe powinny niebawem trafić do w ręce naszych żołnierzy. S-70i to jeden z wariantów słynnego Black Hawk’a. Produkowane są one w Mieleckich zakładach. Za osiem śmigłowców S-70i zapłaciliśmy łącznie 1,4 mld złotych.

Oprócz wspomnianych ośmiu śmigłowców dla GROMu rząd mówi o negocjacji kolejnych 32 sztuk tego śmigłowca. Miałyby one trafić do Wojsk Lądowych, gdzie zastąpią one śmigłowce W-3 oraz Mi-8/17. Masa startowa tego śmigłowca to około 10 000 kg. Może on przewieść kilkunastu żołnierzy desantu i utrzymywać się w powietrzu przez ponad 3 godziny.

AW149, czyli nowe śmigłowce dla Wojska Polskiego

Kolejnymi zamówionymi przez Polskę śmigłowcami są włoskie AW149. W 2022 roku zamówiliśmy 32 takie śmigłowce za 8,25 mld zł. Podobnie jak negocjowane S-70i, maszyny mają trafić do 25. Brygady Kawalerii Powietrznej. Dostawy planowane są na lata 2023-29, więc pierwsze maszyny powinny niedługo pojawić się w Wojsku Polskim.

Śmigłowce mają pośrednio zastąpić najbardziej wysłużone śmigłowce Mi-2. Dlaczego pośrednio? AW149 ma wejść na miejsce służących w Kawalerii Powietrznej śmigłowców W-3. Z kolei śmigłowce W-3, zastąpią w innych jednostkach Mi-2. Jest to dosyć logiczne, ponieważ masa startowa śmigłowca AW149 jest znacznie wyższa niż masa startowa Mi-2, ponieważ wynosi 8300 kg.

AW101 dla Marynarki Wojennej i Kawalerii Powietrznej

Kolejnymi, zakupionymi już śmigłowcami dla Wojska Polskiego, są maszyny AW101. To ciężkie śmigłowce, ponieważ masa startowa wynosi aż 15 600 kg. Zamówiliśmy dotychczas cztery takie wiropłaty dla Marynarki Wojennej. Mają realizować zadania zwalczania okrętów podwodnych. Ich zakup kosztował 1,65 mld zł. Pierwsze dwa śmigłowce mają trafić do naszej armii w tym roku. Staną się tym samym najcięższym polskim śmigłowcem.

Śmigłowce doskonale nadają się do działań w Marynarce Wojennej dzięki trzem silnikom, które gwarantują duże bezpieczeństwo lotu. Polska zamierza pozyskać także ok. 20 sztuk tych maszyn dla Kawalerii Powietrznej. Z uwagi na dużą cenę śmigłowca i względnie kiepski udźwig (względem masy startowej), zakup ten jest krytykowany przez wielu ekspertów. Maszyny miałyby zastąpić śmigłowce Mi-8 oraz Mi-17.

Mówi się również o pozyskaniu dodatkowych czterech śmigłowców dla Marynarki Wojennej, które mogłyby pełnić zadania związane z ratownictwem morskim.

AH-64E Apache

W ramach programu Kruk mieliśmy pozyskać 32 śmigłowce uderzeniowe dla Wojska Polskiego. Ministerstwo zdecydowało jednak, że liczba kupionych przez nas śmigłowców, będzie znacznie większa. Minister deklaruje, że pozyskamy aż 96 śmigłowców AH-64E Apache. Ich cena wyniesie nie więcej niż 12 mld dolarów. Zastąpią one Mi-24. W przeciwieństwie do Mi-24, nie będą one jedynie służyć w bazach lotnictwa Wojsk Lądowych, ale będą organicznymi elementami naszych dywizji.

W pierwszej kolejności śmigłowce mają trafić do 18. Dywizji Zmechanizowanej, gdzie będą one współpracować z czołgami M1A2 Abrams oraz wyrzutniami rakiet M142 HIMARS. Umowa na zakup 96 śmigłowców Apache zostanie prawdopodobnie podpisana jeszcze w tym roku.

Nowe śmigłowce dla Marynarki wojennej? W grze AW-159

Wojsko Polskie planuje także zastąpić wysłużone śmigłowce SH-4G. Choć jeszcze nie wiadomo, jaka konstrukcja je zastąpi, to spekuluje się, że może być to służący w armii Wielkiej Brytanii wiropłat AW159. Śmigłowiec został opracowany z myślą o służbie poszukiwawczo-ratowniczej oraz prowadzeniu misji zwalczania okrętów podwodnych, więc idealnie wpisuje się w potrzeby Marynarki Wojennej.

To względnie nowa konstrukcja. Został oblatany w 2009 roku. Maksymalna masa startowa AW159 wynosi 6000 kg. Zasięg z dodatkowymi zbiornikami wynosi ponad 960 km, co pozwala nawet na 4 godziny i 30 minut lotu. Śmigłowiec mógłby lądować na polskich fregatach Miecznik czy korwecie ORP Ślązak. Wojsko zakupi prawdopodobnie od 4 do 8 maszyn tego typu z myślą o zwalczaniu okrętów podwodnych.

Wydatki na wojsko. Jakie kraje wydają najwięcej? [RANKING]