GospodarkaKomentarze I Analizy

Spowolnienie w Chinach uderza w gospodarki Afryki

Z badania Międzynarodowego Funduszu Walutowego (MFW) wynika, że spadek stopy wzrostu w Chinach o jeden punkt procentowy obniża średni wzrost w regionie o nawet 0,25 punktu procentowego

Kraje afrykańskie położone na południe od Sahary znajdują się w szczególnie trudnym położeniu. Globalny cykl podwyżek stóp procentowych wywiera presję na waluty i finanse publiczne, napięcia geopolityczne podbijają ceny żywności oraz pogłębiają nierównowagę zewnętrzną, natomiast spowolnienie w Chinach bezpośrednio uderza w aktywność gospodarczą. Z badania Międzynarodowego Funduszu Walutowego (MFW) wynika, że spadek stopy wzrostu w Chinach o jeden punkt procentowy obniża średni wzrost w regionie o nawet 0,25 punktu procentowego. 

  • MFW prognozuje, że tempo wzrostu gospodarczego w Afryce Subsaharyjskiej spowolni do 3,3% r/r w 2023 r., a następnie odbije do 4% r/r w 2024 roku.
  • inflacja stopniowo spada, a presja na finanse publiczne słabnie. Nie można jednak zbyt pochopnie wieszczyć poprawy sytuacji makroekonomicznej w krajach położonych na południe od Sahary. 
  • Wzrost gospodarczy w Afryce Subsaharyjskiej ma charakter ożywienia dwóch prędkości. Ta heterogeniczność wynika z rozbieżności wzrostu pomiędzy tzw. krajami non-resource-intensive i resource-intensive.
  • Spowolnienie w Państwie Środka uderza w gospodarkę afrykańską. Z badania MFW wynika, że spadek stopy wzrostu w Chinach o jeden punkt procentowy obniża średni wzrost w regionie o nawet 0,25 punktu procentowego.

Ożywienie dwóch prędkości w Afryce

MFW prognozuje, że tempo wzrostu gospodarczego w Afryce Subsaharyjskiej spowolni do 3,3% r/r w 2023 r., a następnie odbije do 4% r/r w 2024 roku. Przy czym inflacja stopniowo spada, a presja na finanse publiczne słabnie. Nie można jednak zbyt pochopnie wieszczyć poprawy sytuacji makroekonomicznej w krajach położonych na południe od Sahary, ponieważ inflacja wciąż jest zbyt wysoka, a presja kursowa wciąż się utrzymuje, co pogłębia nierównowagi zewnętrzne i podbija ryzyko dla stabilności fiskalnej. Jakby tego było mało, napięcia polityczne mierzone średnim poziomem zamachów stanu, osiągnęły w ostatnim okresie najwyższy poziom od lat 90. XX wieku (wykres poniżej).

Źródło: MFW

Zobacz też: Biedne kraje mogą bankrutować jeden za drugim, jeżeli nie dojdzie do umorzenia długów

Wzrost gospodarczy w Afryce Subsaharyjskiej ma charakter ożywienia dwóch prędkości. Ta heterogeniczność wynika z rozbieżności wzrostu pomiędzy tzw. krajami non-resource-intensive i resource-intensive. Kraje będące eksporterami netto surowców i uzależnione od tego kanału wzrostu zmagają się ze słabszym ożywieniem w wyniku obniżenia się cen surowców energetycznych, podczas gdy gospodarki importujące surowce bardziej polegają na konsumpcji prywatnej i inwestycjach. W rezultacie, oczekuje się, że wzrost w tych pierwszych gospodarkach zwiększy się z 2,6% w 2023 r. do 3,2% w 2024 r. Natomiast w tych drugich odpowiednio z 5,3% do 5,9%. To dość dobrze obrazuje, że klątwa surowcowa zdaje się wciąż gnębić kraje afrykańskie.

Źródło: MFW

Inflacja w Afryce spada, ale pozostaje podwyższona

Szok inflacyjny, który uderzył w gospodarkę światową, szczególnie dotknął kraje o niskich dochodach z relatywnie wysokim udziałem żywności i energii w przeciętnym koszyku konsumpcyjnym (przeciętny Afrykańczyk większą część swojego dochodu przeznacza na żywność i koszty związane z utrzymaniem mieszkania, nić przeciętny Amerykanin, Europejczyk czy Azjata). W rezultacie, to w krajach Afryki Subsaharyjskiej inflacja wzrosła najsilniej, zubażając społeczeństwo, które – w odróżnieniu do społeczeństw żyjących w krajach wyżej rozwiniętych – nie posiadają oszczędności, a rynek kapitałowy raczkuje, w efekcie  podtrzymanie siły nabywczej pieniądza jest niemożliwe. Ponadto nie mają wystarczającej siły rynkowej, aby wynegocjować wzrost płac: wysokie bezrobocie, niska liczba miejsc pracy, rozbudowana szara strefa itd. Pocieszające jest, że inflacja systematycznie spada, choć tempo jest mozolne. Niemniej, mediana inflacji nie odbiega od gospodarek wyżej rozwiniętych, acz występują znaczne różnice: w Zimbabwe inflacja wynosi 17,8%, natomiast w RPA 5,4%.

Źródło: MFW

Zobacz też: Konflikty społeczne mogą ulec nasileniu! Kraje o niskich dochodach są najbardziej narażone

Spowolnienie w Chinach uderza w gospodarkę Afryki Subsaharyjskiej

Warto dodać, że w gospodarkę krajów położonych na południe od Sahary uderza spowolnienie koniunktury w Chinach. W ciągu ostatnich dwóch dekad więzi handlowo-finansowe pomiędzy Chinami a Afryką Subsaharyjską uległy intensyfikacji: Państwo Środka to największy partner handlowy regionu afrykańskiego importując ok. 20% eksportowanych dóbr z Afryki Subsaharyjskiej takich jak metale, minerały i paliwa oraz eksportując maszyny i urządzenia wykorzystywany na dużą skalę m.in. w sektorze wydobywczym. Z badania MFW wynika, że spadek stopy wzrostu w Chinach o jeden punkt procentowy obniża średni wzrost w regionie o nawet 0,25 punktu procentowego.

Źródło: MFW

Zobacz też: Chiny uruchomiły pierwsze połączenie intermodalne z Afryką

Podsumowując, skala szoków, które dotykają najbiedniejszą cześć kuli ziemskiej jest ogromna, podczas gdy na horyzoncie istnieje wiele wyzwań związanych z potrzebą inwestycji w edukację, transformację energetyczną, cyfryzację oraz w reformy mające na celu zdywersyfikowanie źródeł wzrostu, a przede wszystkim przemianę instytucjonalną (to, zdaje się, przede wszystkim złe instytucje gnębią ten region). Jeżeli wyżej wymienionym wyzwaniom sprostać się nie uda, to można mieć obawy, że globalne nierówności jeszcze się pogłębią.

Kraje rozwijające się i rynki wschodzące cierpią w obliczu silnego dolara

Wszelkie prawa do treści zastrzeżone.

Gabriel Chrostowski

Analityk makroekonomiczny, w wolnych chwilach uprawiający piłkę nożną oraz biegi krótko- i długodystansowe

Polecane artykuły

Back to top button

Adblock Detected

Please consider supporting us by disabling your ad blocker