Reuters: giełda Binance była pośrednio zamieszana w handel narkotykami w Rosji
Jak wynika ze specjalnego raportu przygotowanego przez agencję prasową Reuters, giełda Binance była pośrednio zaangażowana w handel narkotykami w Rosji. Jak się okazało użytkownicy portalu Hydra, na którym sprzedawano substancje odurzające, relatywnie często mieli utworzone konta na tej giełdzie. Z jej pomocą zawarli oni transakcje o łącznej wartości szacowanej przez analityków Reutersa na 780 mln dolarów.
Reuters: giełda Binance służyła, jako kanał do prania brudnych pieniędzy
Agencja prasowa Reuters opublikowała specjalny raport zatytułowany „How crypto giant Binance became a hub for hackers, fraudsters and drug traffickers”, w którym analitycy przyjrzeli się temu, w jaki sposób przestępcy korzystali w ostatnich latach z usług giełdy Binance. Jak się okazało w latach 2017-2022 posłużyła im ona jako kanał do wyprania nielegalnie zdobytych środków o wartości szacowanej na co najmniej 2,35 mld dolarów. Co interesujące, znaczna część wspomnianych przeze mnie funduszy, bo aż 780 mln, powstała na skutek handlu narkotykami w Rosji, ale po kolei.
Zobacz także: Bankructwo Salwadoru zbliża się wielkimi krokami. Winny krach na rynku kryptowalut
Zrób wszystko, aby zwiększyć nasz udział w rynku i nic więcej
W 2017 roku Changpeng Zhao chińsko-kanadyjski przedsiębiorca, który założył giełdę Binance na wewnętrznym czacie przedsiębiorstwa postanowił poinformować współpracowników o tym, co powinni robić, aby firma szybko się rozwijała. Zalecenie Zhao brzmiało dokładnie:
Zrób wszystko, aby zwiększyć nasz udział w rynku i nic więcej.
Jak wskazują analitycy Reutersa, od tamtego momentu priorytetem przedsiębiorstwa miało być zdobywanie rynku oraz odpieranie konkurencji bez względu na to, ile miałoby to kosztować.
Niedługo po tym, bo już w grudniu 2018 roku, giełda Binance ogłosiła i rozpoczęła ofensywę na rosyjskim rynku. Co warto zaznaczyć, aby jej dokonać, według doniesień Reutersa, firma ta miała nawet współpracować z agentami Federalnej Służby Monitoringu Finansowego Federacji Rosyjskiej. Służba ta w zeszłym roku usilnie próbowała znaleźć środki ulokowane w kryptowalutach, a posiadanych przez Aleksieja Nawalnego. W tym celu w kwietniu jej agenci spotkali się z dyrektorem Binance odpowiedzialnym za Europę Wschodnią i Rosję, Glebem Kostarevem. Poprosili go o przekazanie im danych klientów, w tym nazwisk i adresów, na co on, według doniesień Reutersa, miał się zgodzić!
Zobacz także: Giełda Binance blokuje konta dzieci Peskowa, Ławrowa i Małofiejewa
Giełda Binance, Hydra oraz handel narkotykami w Rosji
Do tego, jak wynika z analizy agencji prasowej, giełda Binance rozwijała się na terenie Rosji tak dobrze między innymi ze względu na sposób funkcjonowania narkobiznesu w tym państwie. Otóż od 2015 roku rosyjscy handlarze narkotykami zaczęli rozprowadzać substancje odurzające z pomocą strony Hydra, która na skutek działań amerykańskich i niemieckich organów ścigania została zamknięta w tegorocznym kwietniu. Użytkownicy tego portalu w latach 2017-2022 przeprowadzili transakcje sprzedaży na łączną kwotę 780 mln dolarów, korzystając przy tym z usług oferowanych przez Binance.
Co warto zaznaczyć, giełda ta była wśród nich relatywnie popularna. Otóż przez cały okres funkcjonowania strony, za pośrednictwem Hydry zawarto transakcje o łącznej wartości 5,2 mld dolarów w kryptowalutach. Oznacza to, że 15 proc. z nich, pod względem kwotowym, zostało przeprowadzone z pomocą Binance. Powodem takiego stanu rzeczy było to, iż przez długi czas, aby założyć konto na tej giełdzie, nie trzeba było podawać nawet prawdziwego imienia i nazwiska. Wystarczył jedynie e-mail. Na ten powód wskazują choćby dane zaprezentowane na poniższym wykresie. W momencie, w którym giełda nakazała użytkownikom podawać dokładne dane osobowe, a następnie zaczęła je weryfikować, jej popularność wśród rosyjskich dealerów znacznie spadła.
Prezeska Europejskiego Banku Centralnego: kryptowaluty są nic nie warte