EuropaGospodarka

Niemiecka gospodarka wychodzi z dołka?

Ujawniły się pierwsze oznaki wiosny w przemyśle naszego zachodniego sąsiada

Najnowsze dane PMI dla europejskiego przemysłu dostarczają szczyptę optymizmu. Najbardziej interesujący naszą gospodarkę indeks PMI dla niemieckiej „manufaktury” wzrósł, a co ważniejsze, znalazł się powyżej oczekiwań rynkowych. Być może jest tak, że chorobliwy, kulejący w ostatnich latach przemysł naszego zachodniego sąsiada najgorsze ma już za sobą. Wskazują na to wszystkie najważniejsze wskaźniki wyprzedzające. Niemiecka gospodarka wychodzi z dołka? 

Poza polskimi danymi makroekonomicznymi dostarczanymi przez GUS i inne instytucje analityczne takimi jak produkcja przemysłowa, produkcja budowlano-montażowa, sprzedaż detaliczna, PMI czy wskaźniki ufności konsumenckiej, ważne dla ekonomistów są również niektóre dane płynące z zagranicy, szczególnie bieżące i wyprzedzające wskaźniki koniunkturalne dla niemieckiego przemysłu. Dlaczego? Ponieważ przemysł naszego zachodniego sąsiada jest dla wielu polskich przedsiębiorstw odbiorcą dóbr pośrednich. Dlatego w skali makroekonomicznej, koniunktura gospodarcza Polski w dużym stopniu zależy od tego, co dzieje się za zachodnią granicą.

Zobacz też: Tunel połączy Niemcy z Czechami! Czy rząd da zielone światło?

Na które indeksy/wskaźniki patrzeć? Poza tymi klasycznymi jak indeks i dynamika produkcji przemysłowej, które publikuje niemiecki urząd statystyczny Destatis, warto zwracać uwagę na indeksy bieżące i wyprzedzające, czyli ZEW, IFO i PMI. Wszystkie w ostatnich tygodniach rosną, co niesie nadzieję, że niemiecki przemysł wkrótce odbije od dna. Indeks ZEW odbił z poziomów ujemnych do 9,8 pkt, natomiast wskaźnik oczekiwań IFO również powoli wynurza się z dna, choć pozostaje wciąż głęboko ujemny, co oznacza, że dalej przeważają negatywne nastroje nad pozytywnymi w zakresie kształtowania się koniunktury w najbliższych miesiącach. Niemniej liczba pesymistycznie nastawionych przedsiębiorstw się kurczy (jutro poznamy dane za listopad, które najpewniej ukażą kontynuację pozytywnego trendu).

Zobacz też: Przemysł w strefie euro pogrążony w głębokiej recesji. PMI kurczy się do 43,4 pkt

Dzisiejszy odczyt indeksu PMI dla przemysłu niemieckiego wpisuje się w wyżej opisane indeksy wiodące. Mianowicie, PMI w listopadzie wzrósł do 42,3 z 40,8 w październiku. Odczyt okazał się znacznie wyższy od oczekiwań rynkowych (41,2), co sugeruje, że być może zanosi się na trwałe odbicie w sektorze produkcyjnym. Na wyższy indeks PMI złożyły się między innymi spowolnienie tempa redukcji zapasów oraz mniejszy – niż w poprzednich miesiącach – spadek zamówień krajowych, jak i zagranicznych. Niepokojące jest jednak, że tempo redukcji zatrudnienia w sektorze przemysłowym było najszybsze od ponad trzech lat.

Jak czytamy w komentarzu do odczytu PMI:

Zbliżają się Święta Bożego Narodzenia, a wraz z nimi nadzieja dla niemieckiej gospodarki. Pomimo pozostawania w recesji, tempo spowolnienia wyraźnie spadło. Szczególnie pocieszający jest solidny wzrost niemal wszystkich subindeksów. To zbiorowe ożywienie napędza nasze rosnące przekonanie, że powrót na terytorium wzrostu jest realną perspektywą, potencjalnie materializującą się w pierwszej połowie nadchodzącego roku.

Zobacz też: Przemysł w Polsce na trwałe odbija od dna! PMI coraz wyżej

Na koniec, należy się jedno wyjaśnienie, ponieważ spostrzegawczy Czytelnik zapewne zauważył, że w ostatnich latach odbicie we wskaźnikach wyprzedzających dla gospodarki Niemiec już raz miało miejsce. Było to na przełomie 2022 i 2023 roku, gdy producenci zdali sobie sprawę, iż szok energetyczny ostatecznie okazał się słabszy w skutkach dla gospodarki, m.in. dzięki cieplejszej zimie i dość szybkiemu wypełnieniu magazynów gazu, co poprawiło perspektywy. Jak się później okazało odbicie indeksów było krótkotrwałe, ponieważ kapitałochłonnemu przemysłowi zaczęły ciążyć wysokie i szybko rosnące stopy procentowe. Czy obecny zryw będzie trwały? Po stronie podażowej szok kosztowy mija (a może nawet już minął) stopniowo poprawiając konkurencyjność, natomiast po stronie popytowej, szybka dezinflacja zwiększa potencjał nabywczy konsumentów. Te dwie siły powinny pchać niemiecką koniunkturę ku górze i jeżeli nic złego się nie wydarzy (np. odbicie cen surowców energetycznych -> odbicie inflacji -> dodatkowe zacieśnienie monetarne EBC), to gospodarka Niemiec wkrótce wyjdzie z recesji. Wydaje się jednak, że będzie to wychodzenie mozolne, ponieważ punkt startowy do odbicia jest mizerny (pasywna polityka fiskalna i słaby konsument).

Stabilność makroekonomiczna pozostaje fundamentem polskiej gospodarki

Wszelkie prawa do treści zastrzeżone.

Gabriel Chrostowski

Analityk makroekonomiczny, w wolnych chwilach uprawiający piłkę nożną oraz biegi krótko- i długodystansowe

Polecane artykuły

Back to top button

Adblock Detected

Please consider supporting us by disabling your ad blocker