Afryka i Bliski WschódGospodarka

Kolonializm odpowiada za zacofanie Afryki i globalne nierówności? Prawda leży pośrodku

Wpływ kolonializmu na rozwój gospodarczy regionów kolonizowanych od lat trafia na grunt badawczy. Ekonomiści starają się z jak największą precyzją określić wpływ kolonializmu na rozwój Afryki i innych regionów kolonizowanych. Wielu badaczy wskazuje na pozytywne skutki panowania władz kolonialnych. Część z nich ma jednak zgoła odmienny pogląd, także unormowany na bazie dogłębnej analizy empirycznej. Trudno jest znaleźć więc konsensus badawczy. Postaramy się to zrobić w niniejszym tekście. 

Większość obecnych państw afrykańskich spędziła blisko dwa pokolenia pod rządami kolonialistów. Proces ten sformalizowała konferencja berlińska w latach 1884-1885, gdy rozpoczęło się „rozdrapywanie Afryki”. Czołowe mocarstwa europejskie jak między innymi Wielka Brytania, Francja czy Niemcy (wtedy Druga Rzesza) rozpoczęły wyścig o najbardziej zasobne – pod względem ziemi, kapitału i pracy – tereny. Dopiero 80 lat później państwa Afryki na nowo odzyskiwały suwerenność. Nastąpił tzw. proces dekolonizacji. Co o tych dwóch niezwykle istotnych zjawiskach mówi literatura naukowa? Można rzec, że rabini są niezdecydowani.

Zobacz także: Chiny uruchomiły pierwsze połączenie intermodalne z Afryką

Wpływ kolonializmu na rozwój Afryki był pozytywny? A może neutralny?

Ewout Frankema i Marlous van Waijenburg (2005) oszacowali, że płace realne niewykwalifikowanych pracowników w sektorze prywatnym w brytyjskiej Afryce Zachodniej (9 brytyjskich kolonii: Gambia, Sierra Leone, Ghana, Nigeria, Uganda, Kenia, Tanzania, Malawi i Mauritius) wzrosły w latach 1880-1965, a więc w okresie kolonializmu. Wskazują oni, że tempo wzrostu płac realnych w epoce kolonialnej w analizowanym regionie było wyższe niż stopy wzrostu realnych płac robotników niewykwalifikowanych w Londynie w XIX wieku i porównywalne z tempem wzrostu w Amsterdamie w latach 1860-1910. Ponadto Afryka Zachodnia rozwijała się w tym czasie zdecydowanie szybciej niż Chiny i Japonia.

Zwracają również uwagę na jedną istotną rzecz. Mianowicie, międzyokresowe zróżnicowanie dynamiki wzrostu dochodów w Afryce Zachodniej jest zbyt duże, aby jednoznacznie stwierdzić, iż kolonializm lub niewolnictwo miały trwałe długoterminowe skutki na ubóstwo i niski stopień rozwoju. Bliżej prawdy byłaby teza, że ogólna historia gospodarcza, polityczna i społeczna ukształtowała obecny system społeczno-gospodarczy w Afryce Subsaharyjskiej.

W literaturze naukowej istnieje także wiele innych badań, które wskazują, że to nie kolonializm przyczynił się do zacofania kontynentu Afryki. Badacze wskazują choćby na cechy geograficzne i wspomniane „specyficzne dla Afryki” uwarunkowania historyczne. Bloom, Sachs (1998) oraz Gallup i inn. (1999) zwracają uwagę na negatywny wpływ chorób tropikalnych (malaria), wrażliwych ekosystemów i słabo rozwiniętych naturalnych sieci transportowych na wzrost produktywności i rozwój efektywnej polityki gospodarczej. Natomiast P. Collier i J. W. Gunning (1999) w dwóch artykułach Explaining African Economic Performance oraz Why Has Africa Grown Slowly podkreślają, że obfitość zasobów naturalnych (klątwa surowcowa) i obszary śródlądowe ze „złymi sąsiedztwami” wyjaśniają wzajemne powiązania kilku afrykańskich pułapek ubóstwa. Innymi słowy, zacofanie gospodarcze i złe instytucje w jednych państwach powodowały, że inne kraje także nie mogły się rozwijać, np. ze względu na brak zagranicznej ekspansji handlowej (forsowanie eksportu).

Zobacz także: Klątwa surowcowa w Afryce: Związek między ceną ropy a wzrostem gospodarczym [BADANIE]

Nathan Nunn (2008) znajduje silny negatywny związek między liczbą niewolników wywożonych z kraju a obecnymi wynikami gospodarczymi państw afrykańskich. Według niego handel niewolnikami miał długoterminowy wpływ na rozwój gospodarczy przez słabe instytucje, sprawowanie władzy w państwach przedkolonialnych i wysoki stopień fragmentacji etnicznej, co ograniczyło spójność społeczną i zapewnianie podstawowych dóbr publicznych przez państwo. Oznacza to, że wpływ kolonializmu na zacofanie gospodarcze Biednego Południa był niewielki ze względu na relatywnie krótki okres europejskiej polityki afrykańskiej okupacji. W przeciwieństwie do blisko 500 lat handlu niewolnikami.

Poglądy o pozytywnym wpływie kolonializmu/lub nienegatywnym motywowane są także, a może i głównie takimi argumentami jak usunięcie wewnętrznych instytucji handlu niewolnikami, rozbudowanie infrastruktury kolonialnej (koleje, drogi, mosty) oraz inwestycje w kapitał ludzki (G. Austin, 2016, Sub-Saharan Africa. In A history of the global economy). Ciekawą, nieco prowokacyjną i śmiałą tezę stawia Niall Ferguson. Stwierdza on, że sytuacja polityczna w XIX wieku w Afryce Zachodniej nie rokowała w żadnym stopniu tak silnego postępu gospodarczego (opisywany już np. wzrost płac realnych), ponieważ tamtejsi decydenci polityczni byli silnie zaangażowani w handel niewolnikami i w żadnym stopniu nie byli skorzy do stymulowania wzrostu gospodarczego. Stąd, gdyby nie kolonializm i europejskie reformy promujące wzrost, Afryka Zachodnia tkwiłaby w jeszcze większym kryzysie. Co więcej – jak wskazuje Ferguson – pogląd, że afrykańscy władcy (ci od niewolnictwa) samodzielnie stworzyliby inkluzywne instytucje promujące wzrost i ogólny rozwój państwa jest po prostu naiwny.

Zobacz także: Afryka straci 64% PKB do 2100 roku przez zmiany klimatyczne

„Afryka jest biedniejsza, niż byłaby, gdyby nie pojawił się kolonializm”

James Robinson i Leander Heldring (2013) w artykule badawczym Colonialism and Development in Africa stwierdzają jednak, że „Afryka jest dziś biedniejsza, niż byłaby, gdyby nie pojawił się kolonializm”. Zdaniem ekonomistów intensywne doświadczenie kolonializmu znacząco opóźniło rozwój gospodarczy na całym kontynencie. Spójrzmy na ich argumentacje.

Po pierwsze, oczywiście zgadzają się z poglądem (udowodnionym empirycznie), że większość krajów afrykańskich odnotowała stały wzrost dochodów po 1885 roku, jednak ich zdaniem nie jest jasne, ile z tego wzrostu wynika z kolonializmu, a w jakim stopniu nastąpiłoby to tak czy inaczej, na skutek procesu globalizacji i ekspansji handlowej na rynek zagraniczny.

Po drugie, obserwowany przeciętny wzrost poziomu życia, nie oznacza, że wzrósł poziom życia wszystkich. Robinson i Heldring powołują się na artykuł Palmera i Parsons z 1997 r., którzy wskazywali, że zniewalający wpływ wywłaszczania ziemi i tworzenia się „burżuazji oligarchicznej pod wpływem dualizmu ekonomicznego” w czasie kolonializmu pogorszyło standard życia w Afryce Południowej. O co dokładnie chodzi?

Pod rządami kolonialnymi mniejszość osadników (społeczeństwa) posiadała bardzo dużą część bogactwa i plasowała się na samym szczycie dystrybucji dochodów. Natomiast wysokie płace istniały tylko w małym formalnym sektorze utworzonym przez administrację kolonialną (kolonialistów) i kilka firm, które specjalizowały się w wydobywaniu surowców naturalnych, czerpiąc ogromne zyski. W ten sposób właśnie wykształtowała się burżuazja oligarchiczna, której struktury pozostały do dziś.

Po trzecie, ocena wpływu kolonializmu – zdaniem Robinsona i Heldringa – nie powinna polegać tylko na przyjrzeniu się surowym wskaźnikom ilościowym, ale również rozpatrywaniu scenariusza alternatywnego. Co by było, gdyby kolonializm nigdy nie istniał?

Na przykład, czy taki rodzaj zubożenia Afrykanów w Afryce Południowej miałby miejsce, gdyby państwo Zulusów przejęło Rand i rozwinęło przemysł wydobywczy złota? Gdyby Europejczycy przynieśli technologię lub instytucje, Afrykanie, którzy nie mieli kolonializmu, mogliby sami je przyjąć lub wprowadzić innowacje. Ponadto wszelkie te dane należy postrzegać w kontekście istniejących trendów i porównań międzynarodowych. Wydaje się prawdopodobne, że nawet bez kolonizacji misjonarze rozszerzyliby edukację, a WHO przyniosłaby na przykład technologię medyczną – podkreślają Robinson i Heldring

Zobacz także: Wojna w Ukrainie i wzrost cen surowców a sytuacja gospodarcza w Afryce [WYKRESY]

Po czwarte, zrozumienie wpływu kolonializmu wymaga przemyślenia tego, co działo się w czasie dekolonizacji i odzyskania pełnej niepodległości państw afrykańskich. Wysuwanie wniosków na podstawie wyników gospodarczych w okresie kolonialnym jest bowiem „błędem koncepcyjnym”. Robinson i Heldring piszą, że „upadek gospodarczy w Afryce po odzyskaniu niepodległości można jednoznacznie przypisać kolonializmowi, ponieważ typy mechanizmów, które doprowadziły do tego upadku, były tworem społeczeństwa kolonialnego”.

Ponadto przeczą oni tezie Nialla Fergusona, że pogląd, iż państwa afrykańskie byłyby w stanie stworzyć lepsze instytucje polityczne, jest naiwny. W XIX w. państwa takie jak Benin, Botswana, Burundi, Etiopia, Ghana, Lesotho, Rwanda czy Suazi stawały się coraz bardziej skonsolidowane i scentralizowane, co jest podstawowym warunkiem dla dostarczania społecznie pożądanych dóbr publicznych.

Puentują oni – Robinson i Heldring – że „trudno jest połączyć dostępne dowody z wiarygodnymi scenariuszami alternatywnymi, aby stwierdzić, że obecnie w Afryce Subsaharyjskiej jest jakikolwiek kraj, który jest bardziej rozwinięty, ponieważ został skolonizowany przez Europejczyków – wręcz przeciwnie”.

Europejczycy pozostawili po sobie także rasizm, stereotypy i błędne przekonania. Część badaczy powołuje się także na casus brytyjskiej kolonii Ugandy. Gdy Brytyjczycy opuścili kolonie w 1962 r., pozostawili po sobie organizm polityczny bez skutecznej umowy społecznej, co doprowadziło do pół wieku politycznej destabilizacji, dyktatur wojskowych i wojen domowych. To efekt braku rozwoju politycznego w czasie epoki kolonializmu, gdyż rządy pośrednie/rodzime w mniejszym stopniu odpowiadały przed elitami i społeczeństwem.

Trzeci pogląd w sprawie kolonializmu

W samym centrum tej dyskusji naukowej stoją dwa dokumenty badawcze autorstwa trzech ekonomistów D. Acemoglu, S. Johnsona i J. A. Robinsona z 2001 r. Pierwszy to The Colonial Origins of Comparative Development: An Empirical Investigation, a drugi Reversal of Fortune: Geography and Institutions in the Making of the Modern World Income Distribution. Ekonomiści ci dowodzą, że kolonializm miał różnorodne skutki w zależności od rodzajów społeczeństw w regionach kolonizowanych. Wszystko zależało od początkwoych warunków w koloniach. Stąd, wynika tak różny wpływ kolonializmu na Amerykę Północną i Południową. W rezultacie – zdaniem Acemoglu, Johnsona i Robinsona – kolonializm odpowiada za wykształtowanie się obecnych globalnych nierówności.

Na przykład w Ameryce Łacińskiej, gdzie było duże zagęszczenie populacji tubylczych, społeczeństwo kolonialne oparte było na wykorzystywaniu tych ludzi. W Ameryce Północnej, gdzie nie było aż tak dużych populacji, stworzenie takiego społeczeństwa było niewykonalne. Dlatego społeczeństwo wczesnopółnocnoamerykańskie podążyło w całkowicie innym kierunku. Wczesne przedsiębiorstwa kolonialne, takie jak Virginia Company, musiały przyciągnąć Europejczyków i zachęcić ich do pracy oraz inwestycji. Instytucje ekonomiczne, dzięki którym tego dokonano, takie jak prawa polityczne i dostęp do ziemi, były radykalnie inne niż instytucje w kraju kolonizującym – wskazują Acemoglu i Robinson

Konsensus

Czy prawda leży pośrodku? W zasadzie tak, ponieważ każda ze stron ma rację. Jeżeli chcemy odnieść się tylko do państw afrykańskich, to wydaje się, że kolonializm miał negatywny wpływ na rozwój ekonomiczny, społeczny i polityczny tego kontynentu ze względu na złe warunki początkowe – o czym mówią Acemoglu i Robinson. Dlatego też polityka kolonializmu w Afryce czy Ameryce Południowej istotnie różniła się z polityką kolonializmu w Ameryce Półcnocnej. Dlatego też, kolonializm wpłynął na formowanie się globalnych nierówności.

Okres kolonializmu miał wpływ na obecnie występujące zjawiska jak korupcja, oligarchizacja, nepotyzm, konflikty zbrojne, wojny domowe, autokracja, a co za tym idzie brak inkluzywnych instytucji, brak dóbr i usług publicznych, ubóstwo, nierówności regionalne i zacofanie społeczeństwa. Nie można jednak stwierdzić, że wszystko, co związane z epoką kolonializmu jest złe. Rozwój infrastruktury kolejowej i drogowej to argument za tym, że w pewnych sferach okres kolonializmu pozytywnie wpłynął przynajmniej na część państw afrykańskich.

Najbardziej prezycyjną tezą jest stwierdzenie, że wszystkie czynniki, tzn. złe uwarunkowania geograficzne (choć tutaj casus Australii może nieco temu przeczyć), niewolnictwo, kolonializm i dekolonizacja, choroby (malaria), złe i źle nastawione instytucje sumarycznie wpłynęły na zacofanie gospodarcze Afryki.

Neoimperializm i neokolonializm, czyli źródła zacofania gospodarczego w Afryce [ANALIZA]

Wszelkie prawa do treści zastrzeżone.

Gabriel Chrostowski

Analityk makroekonomiczny, w wolnych chwilach uprawiający piłkę nożną oraz biegi krótko- i długodystansowe

Polecane artykuły

Back to top button

Adblock Detected

Please consider supporting us by disabling your ad blocker