EuropaGospodarka

KE rozważa, czy wprowadzić opłaty sieciowe, które zniszczą Internet, jaki znamy

Opłaty sieciowe m.in. obniżą jakość i różnorodność treści w sieci oraz ograniczą dostęp do Internetu osobom mniej zamożnym

Komisja Europejska poważnie zastanawia się, czy przychylić się do wniosku Europejskiego Stowarzyszenie Operatorów Sieci Telekomunikacyjnych (ETNO) i wprowadzić na terenie UE opłaty sieciowe (Fair share payments). Jak wynika z raportu przygotowanego przez analityków Związku Przedsiębiorców i Pracodawców (ZPP) rozwiązanie to przyniesie jedynie szereg negatywnych zmian. Jego wprowadzenie między innymi obniży jakość i różnorodność treści w sieci oraz ograniczy dostęp do Internetu osobom mniej zamożnym. Jak podkreślą eksperci ze wspomnianej organizacji, w praktyce obecnie odbywa się walka o Internet, jaki znamy.

Wielcy operatorzy telekomunikacyjni „tracą” przez działania dostawców internetowych treści

ETNO reprezentujący interesy największych firm funkcjonujących w branży telekomunikacyjnej takich jak Deutsche Telecom, Orange, Telefonica i Telecom Itali już od jakiegoś czasu lobbuje za wprowadzeniem na terenie UE opłat sieciowych. Przedstawiciele tej organizacji twierdzą, że ze względu na działania kilku dostawców internetowych treści (sześć największych dostawców treści internetowych odpowiada za aż ponad połowę ruchu internetowego) muszą ponosić znaczne koszty związane z utrzymaniem sieciowej infrastruktury. Jak duże one są? Zgodnie z szacunkami opublikowanymi przez ETNO ze względu na działania firm oferujących usługi chmurowe, mediów społecznościowych, serwisów streamingowych i tak dalej jedynie w 2020 roku operatorzy telekomunikacyjni musieli przeznaczać na obsługę ruchu internetowego aż 36 mld euro (80 euro na mieszkańca UE).

Zobacz także: Unia Europejska planuje zamach na wolność słowa w sieci!

Z wyżej wymienionych powodów, przedstawiciele ETNO apelują do organów UE o to, aby te wprowadziły opłaty sieciowe. Te zostałyby nałożone na dostawców treści internetowych i zmusiłyby ich do pokrycia operatorom telekomunikacyjnym kosztów związanych z utrzymaniem infrastruktury sieciowej. Przy czym, co warto zaznaczyć propozycja wprowadzenia tego rozwiązania w życie, została już oficjalnie przedstawiona 2 maja 2022 roku, jednej z członkiń Komisji Europejskiej, Margrethe Vestager. Co więcej, Komisja Europejska nie tylko wysłuchała propozycji ETNO, ale również poważnie rozważa przychylenie się do ich wniosku. Przy czym fakt ten jest o tyle rozczarowujący, iż jak wskazują ZPP same założenia, na których oparta jest idea opłat sieciowych, są bardzo problematyczne.

Źródło: ZPP, „”Opłaty sieciowe” proponowane przez niektórych operatorów telekomunikacyjnych – czy konsumenci zapłacą podwójnie za utrzymanie infrastruktury?”

Opłaty sieciowe opierają się na założeniach niewartych nawet funta kłaków

Po pierwsze, operatorzy telekomunikacyjni są prywatnymi firmami, a nie organizacjami non-profit i już teraz pobierają środki na utrzymanie infrastruktury sieciowej. Obecnie sytuacja wygląda tak, iż operatorzy otrzymają fundusze od konsumentów, którzy płacą im za możliwość korzystania z Internetu, generując tym samym ten „niezwykle kosztowny” ruch internetowy. W praktyce oznacza to, jak podkreślają w swoim raporcie analitycy ZPP, że:

Żądania wobec dostawców usług i aplikacji są niczym innym jak żądaniem drugiej opłaty za tę samą usługę.

Do tego warto przy okazji poruszyć, inną wręcz rzucają się w oczy kwestię. W dużej mierze to właśnie dzięki tym złym, korzystającym za darmo z infrastruktury dostawcom internetowych treści operatorzy telekomunikacyjni mogą funkcjonować na internetowy rynku i zarabiać. W końcu wielu ludzi nie płaciłoby za Internet, gdyby nie to, iż umożliwia on korzystanie z platform streamingowych, mediów społecznościowych, usług chmurowych i tak dalej. 

Zobacz także: Debata o Polskim Ładzie została zdominowana przez lobby biznesowe [BADANIE]

Inny problem związany z założeniami dotyczy tego, jak duże koszty faktycznie ponoszą przedsiębiorstwa w związku z obsługą ruchu sieciowego. Otóż jak wskazują analitycy ZPP, wspomniane wcześniej koszty w wysokości 80 euro na mieszkańca UE są znacznie, ale to znacznie przeszacowane. Zdecydowaną większość nakładów, jakie muszą ponosić operatorzy, stanowią te związane z długowieczną infrastrukturą. Zgodnie z danymi przywołanymi przez ekspertów wspomnianej organizacji, od 70 do 80 proc. kosztów ogólnych ponoszonych przez takie przedsiębiorstwa stanowi budowa sprzętu wykorzystywanego następnie przez co najmniej 30 lat. 

W obliczu tych danych niemożliwym zdaje się, aby koszty związane z bieżącym utrzymaniem sieci wynosiły aż 36 mld w przypadku całej UE. Przy czym, co interesujące z tym twierdzeniem zdają się zgadzać nawet sami operatorzy. Choćby z wyliczeń opublikowanych przez Fédération Française des Télécoms wynika, że we Francji koszt obsługi sieci per capita wynosi 27 euro, czyli jest ponad trzy razy mniejszy od tych wyliczonych przez ETNO. Przy czym, zdaniem analityków ZPP i ta znacznie mniejsza suma jest zawyżona. 

Opłaty sieciowe w Korei Południowej mocno zaszkodziły konsumentom

Jednakże to nie wszystko! Nawet gdyby argumentacja dużych operatorów telekomunikacyjnych nie była zbudowana na problematycznych założeniach, a ewidentnie jest, i tak nie zmieniłoby to faktu, iż opłaty sieciowe w praktyce przynoszą jedynie negatywne skutki. Bardzo dobrze obrazuje to przykład Korei Południowej, czyli aktualnie jedynego państwa, które uległo lobbyingowi operatorów telekomunikacyjnych i ustanowiło, że wszelkiego rodzaju podmioty dostarczające treści i aplikacje internetowe muszą płacić odpowiednią daninę analizowanym przedsiębiorstwom. Zgodnie z przywołanym przez ZPP badaniem, wprowadzenie tego rozwiązania dwojako zaszkodziło konsumentom.

Zobacz także: Chcesz zwiększyć nierówności? Mamy dobry sposób! Opodatkuj mięso

Po pierwsze niektóre przedsiębiorstwa postanowiły przerzucić koszty wynikłe z wejścia w życie opłat sieciowych na konsumentów. W wyniku tego działania niektóre do czasów wdrożenia reformy przedsiębiorstwa oferujące bezpłatne aplikacje oraz usługi internetowe zaczęły się domagać opłat. To z kolei mogło sprawić, że niektórzy co biedniejsi mieszkańcy Korei zrezygnowali z korzystania z nich. Oznacza to, że opłaty sieciowe mogą ograniczyć dostępność internetu w przypadku osób najmniej zamożnych! Jak wskazują analitycy ZPP, biorąc pod uwagą taką możliwość, należy stwierdzić, że analizowana forma daniny zwyczajnie łamie wyznaczone przez UE standardy otwartego dostępu do Internetu. 

Jednakże, co warto zaznaczyć, mimo że przedsiębiorstwa ogólnie próbowały przerzucić koszty na swoich konsumentów, wielu z różnych względów zwyczajnie się to nie udało w wystarczającym stopniu. Doprowadziło to do tego, że znacznej liczbie firm działających w branży kreatywnej wzrosły koszty, które to wspomniane podmioty postanowiły zrekompensować sobie, obniżając wydatki przeznaczone na podstawową działalność. W praktyce oznacza to, że zwyczajnie zarówno jakość, jak i różnorodność treści internetowych spadła. Przy czym, na to, że opłaty sieciowe wpłyną dokładnie w ten sam sposób na europejską branżę kreatywną, co na tę koreańską, wskazuje między innymi Europejskie Stowarzyszenie Komercyjnej Telewizji i Usług VoD. Ponadto należy podkreślić, że o ironio, wspomniana reforma zmniejszyła (sic!) inwestycje operatorów w lokalną infrastrukturę! Tym samym danina za utrzymanie bieżącej infrastruktury przez dostawców treści internetowych okazała się szkodzić infrastrukturze! 

Przeciwko wprowadzeniu rozwiązania są nawet… sami operatorzy telekomunikacyjni

Na samym końcu warto zaznaczyć, że wprowadzenie tego rozwiązania nie popierają nawet mniejsi operatorzy telekomunikacyjni. Ci na przykład zrzeszeni w ramach MVNO Europe czy ECTA zgodnie z raportem ZPP wskazują, że opłaty sieciowe:

Spowodują poważne szkody dla konkurencji na rynku telekomunikacyjnym, będą bezpośrednio wpływać na mniejszych operatorów i negatywnie wpłyną zarówno na indywidualnych konsumentów, jak i firmy korzystające z usług telekomunikacyjnych. Opłaty będą korzystne tylko dla największych graczy na rynku, wzmacniając ich oligopole.

Dzień wolności podatkowej w Polsce – do dziś zarabialiśmy na podatki

Wszelkie prawa do treści zastrzeżone.

Adam Suraj

Ekonomista zarażony miłością do tej nauki przez Ha-Joon Chang. To on pokazał, że ekonomia to nie są nudne obliczenia, a nauka o życiu społecznym.

Polecane artykuły

Back to top button

Adblock Detected

Please consider supporting us by disabling your ad blocker