Energetyka

Europa ściąga rosyjski gaz drogą morską. Padł rekord

Wojna na Ukrainie trwa, a Europejczycy nadal ściągają gaz z Rosji. Import drogą morską nabiera na sile!

Wojna na Ukrainie wymusiła na europejskich rządach odważne decyzje. Europa zakręciła kurek, a rosyjskie gazociągi przestały pompować gaz do państw UE. Zakaz nie dotyczy jednak LNG. To sprawiło, że rosyjski gaz nadal płynie do UE drogą morską.

Rosyjski gaz nadal dociera do UE

W lutym 2022 roku Rosja rozpoczęła pełnoskalową inwazję na Ukrainę. To właśnie zależność Europy od rosyjskiego gazu miała być jednym z najsilniejszych politycznych argumentów Kremla. Rosjanie liczyli, że groźby odcięcia UE od rosyjskiego gazu będą skutecznie blokować pomoc dla Ukrainy. Na szczęście dla Ukraińców, Rosjanie się przeliczyli, a UE okazała się silniejsza, niż przewidywano.

To Polska należała do państw, które najmocniej nawołujących do rezygnacji z rosyjskiego gazu. Wskutek nacisków opinii publicznej, UE zdecydowała odciąć się od niebieskiego surowca pochodzącego z Rosji. Rosyjski gaz przestał być tłoczony przez rurociągi. Zanotowaliśmy 6-krotny spadek importu rosyjskiego gazu przy pomocy gazociągów. Sankcje nie dotyczyły jednak LNG, czyli skroplonego gazu importowanego przy pomocy statków.

Mimo wojny import LNG z Rosji bije rekordy

Sprawie w najnowszym Tygodniku Gospodarczym przyjrzeli się eksperci z Polskiego Instytutu Ekonomicznego. Jak zauważają eksperci, mimo trwającej od roku rosyjskiej inwazji na Ukrainę import LNG z Rosji bije rekordy. Według danych Eurostatu wielkość importu LNG z Rosji była w styczniu i lutym 2023 roku aż o 17% wyższa niż w analogicznym okresie rok wcześniej.

Jak jednak zwracają uwagę analitycy PIE, nawet tak duży wzrost może być niedoszacowany. Porównanie danych z Eurostatu i Bloomberg Terminal wskazuje, że rzeczywisty import z Rosji jest jeszcze wyższy. Mowa o różnicy rzędu nawet 35%. Gaz eksportowany w postaci LNG jest zwolniony z wymagań tzw. dekretu rublowego, co ułatwia jego eksport do UE przez Gazprom i Novatek.

Rosyjski gaz w Europie — które kraj go ściągają?

Jak piszą eksperci PIE, głównymi importerami rosyjskiego LNG w pierwszych miesiącach były trzy kraje: Hiszpania, Belgia i Holandia. Część państw nadal otrzymywała gaz tłoczony rurami. Gaz za pomocą gazociągów wciąż sprowadzały Bułgaria, Czechy, Grecja, Słowacja, Słowenia, Węgry i Włochy, choć w ilości ponad 2-krotnie mniejszej niż w analogicznym okresie poprzedniego roku.

Gazprom i Novatek nadal nie znajdują się na liście podmiotów objętych sankcjami UE. Sankcje, póki co objęły takie spółki jak Gazprombank czy Gazprom Nieft. Sam import gazu z Rosji nie podlega jednak unijnym ograniczeniom. Od stycznia do kwietnia 2023 roku dochody Rosji z tytułu podatków i ceł od wydobycia i eksportu gazu wynosiły 1,75 mld EUR miesięcznie. To aż o 22% niż średnia w latach 2018-21. Warto jednak pamiętać, że gaz był w tym okresie znacznie droższy niż w poprzednich latach.

Import LNG z Rosji
PIE

Jeśli obecne trendy będą utrzymane, to w 2023 roku import rosyjskiego gazu do UE może wynieść nawet 43 mld m3. Czy to dużo? To ok. 3-krotnie mniej niż przed wojną na Ukrainie. Mimo wszystko, przez wyższe ceny gazu w UE (które są 3-krotnie wyższe niż w latach 2018-21), całkowita wartość rynkowa rosyjskiego gazu sprowadzonego do UE w 2023 r. byłaby jedynie o 11% niższa niż średnia dla lat 2018-21 r. Jest to jednak duży spadek względem 2022 roku, kiedy była blisko 4-krotnie wyższa.

Kupując rosyjski gaz finansujesz rosyjską armię

Jaki wpływ na wojnę na Ukrainie ma kupowanie rosyjskiego gazu? Firmy zajmujące się jego sprzedażą bezpośrednio się w nią angażują. I tak dla przykładu, Gazprom aktywnie uczestniczy w agresji na Ukrainę, tworząc i finansując własne oddziały najemników. W lutym 2023 r. Gazprom uzyskał od rządu specjalne rozporządzenie, umożliwiające mu utworzenie Prywatnej Firmy Wojennej (ЧВК). Utworzona na jego podstawie w marcu 2023 r. spółka „Gazpromnieft Ochrana” mogła stać się zapleczem finansowym i organizacyjnym grup rosyjskich najemników walczących na terytorium Ukrainy, takich jak powiązane z Gazpromem rosyjskie bataliony „Potok” i „Bokariewa”.

Jak komentują ekonomiści PIE, działania Gazpromu to kolejny krok w postępującej „watażkizacji” (ang. warlordism) rosyjskiej polityki i sił zbrojnych. Prywatne oddziały najemników mają być odpowiedzią na porażki rosyjskich sił zbrojnych w Ukrainie i przygotowaniem członków rosyjskiej elity politycznej w przypadku potencjalnych walk o władzę w Rosji. Jeśli rozważane objęcie rosyjskiego gazu sankcjami UE i G7, jeżeli obejmie także rosyjskie LNG, będzie to duży cios dla rosyjskich wysiłków wojennych.

Ceny gazu wróciły do poziomów sprzed wojny i pandemii!

Wszelkie prawa do treści zastrzeżone.

Radosław Ditrich

Ekonomista, nieopierzony dziennikarz. Świat postrzegam przez pryzmat liczb. Kocham wszelkie wykresy, tabelki i mapki. Lubię pobiegać oraz podróżować zbiorkomem.

Polecane artykuły

Back to top button

Adblock Detected

Please consider supporting us by disabling your ad blocker