Populacja Polski 2023. W rok spadła tak, jakby zniknął Rybnik
Główny Urząd Statystyczny podał szczegóły dotyczące ludności Polski. Nowe dane wskazują, że populacja Polski w 2023 roku spadła o blisko 70 tys. osób.

Jak liczna jest populacja Polski w 2023 roku? Ile osób mieszka aktualnie w Polsce? Czy liczba Polaków spada bardzo szybko? Aby móc odpowiedzieć na te pytania, należy zajrzeć w najnowsze dane Głównego Urzędu Statystycznego. Jak wielu Polaków umarło w tym roku? Ile osób się narodziło? Jak wygląda saldo migracji?
- Na dzień 30 czerwca 2023 roku ludność Polski liczyła 37,698 mln osób. Oznacza to, że ciągu ostatniego roku spadła ona o ok. 130 tys. osób.
- W pierwszych sześciu miesiącach 2023 roku spadek wyniósł 68 tys. Oznacza to, że w każdym miesiącu populacja Polski kurczy się średnio o ok. 11 tys. osób.
- W ciągu pierwszych sześciu miesięcy urodziło się w Polsce 139,5 tys. dzieci, a zmarło 209,5 tys. osób.
Populacja Polski — wyniki Spisu Ludności
Ile wynosi populacja Polski? W 2021 roku przeprowadzono w Polsce Spis Ludności. W jego ramach, tysiące ankieterów przez kilka miesięcy zbierało szczegółowe dane na temat wszystkich Polaków. Dzięki temu możliwe było uzyskanie dokładnych danych, a nie ich szacunków. Nowe dane powinny być więc bardzo dokładne.
Niedługo po przeprowadzeniu spisu, poznaliśmy jego pierwszy wyniki. GUS poinformował, że w dniu 31 marca 2021 roku w Polsce żyło 38 036 118 osób. Zanim jednak przejdziemy dalej, zatrzymajmy się chwilę nad tą liczbą. Kryje się za nią liczba osób, które mają stałe zameldowanie w Polsce. Tę liczbę ludności określa się często mianem populacji według definicji krajowej. Jest to niestety pewien bardzo poważny problem, na który demografowie od lat zwracają uwagę. Dlaczego?
Populacja Polski — ilu rezydentów mieszka nad Wisłą?
Stałe zameldowanie posiadają osoby, które w praktyce nie są mieszkańcami Polski, a od lat przebywają na emigracji. Właśnie z tego powodu, organizacje takie jak Eurostat, wolą brać pod uwagę liczbę rezydentów. Rezydenci to stali mieszkańcy naszego kraju, którzy nie przebywają poza miejscem zamieszkania przez co najmniej 12 miesięcy. Taka zmiana definicji sprawiła, że populacja Polski w 2021 roku była niższa od podanej wcześniej przez GUS.
Jeśli przyjmiemy definicję, że ludność Polski, to obejmuje jedynie rezydentów, to okaże się, że populacja Polski w dniu 31 grudnia 2021 roku wynosiła 36 889 761 osób. Omawiane dane zostały obliczone na podstawie wyników spisu. Mówiąc wprost — populacja Polski była ona o ponad milion osób niższa, niż wynikałoby z definicji krajowej. Z uwagi na wykorzystywanie tej metody liczenia przez organizacje takie jak Eurostat, ta liczba ludności nazywana jest populacją według definicji międzynarodowej lub populacją rezydentów.
Populacja Polski w 2023 roku
Dzięki najnowszym danym GUS wiemy, jakie są szacunki dotyczące populacji Polski w połowie 2023 roku. Omawiane dane pochodzą z publikacji „Sytuacja społeczno-gospodarcza kraju w 1 półroczu 2023 r.”. Jak piszą autorzy raportu, według wstępnych szacunków w końcu czerwca br. liczba ludności Polski była mniejsza niż przed rokiem i w końcu grudnia ub. roku. Oznacza to, że populacja Polski spada, dlatego możemy mówić, że trwa obecnie depopulacja.
Spadek te wynika z niskiej dzietności Polek. Rodzi się w Polsce mniej osób, niż umiera, dlatego przyrost naturalny jest ujemny. Sytuację ratuje w pewnym stopniu dodatnie saldo migracji. To jest z kolei głównie zasługą Ukraińców, którzy uciekając przed wojną, wyjeżdżają do Polski lub szukają w naszym kraju pracy.
Ile osób mieszka w Polsce?
Ile wynosi obecnie populacja Polski? Na dzień 30 czerwca 2023 roku ludność Polski liczyła 37,698 mln osób. Oznacza to, że ciągu ostatniego roku spadła ona o ok. 130 tys. osób. Właśnie tyle liczy obecnie miasto Rybnik lub Opole. Pokazuje to, jak duża jest skala spadku populacji. Niemal cały spadek ludności przypadł na II półrocze 2022 roku.
Populacja pod koniec czerwca 2022 roku wynosiła 37,827 mln osób. W I połowie 2022 roku spadła ona o 61 tys. – do 37,766 mln osób. W pierwszych sześciu miesiącach 2023 roku spadek wyniósł 68 tys. Oznacza to, że w każdym miesiącu populacja Polski kurczy się średnio o ok. 11 tys. osób. Średni dzienny ubytek ludności wynosi zatem ponad 350 osób. Tempo ubytku rzeczywistego w I półroczu br. wyniosło minus 0,34%, co oznacza, że na każde 10 tys. mieszkańców Polski ubyły 34 osoby (wobec 21 osób przed rokiem).
W Polsce rodzi się mniej niż umiera
Główną przyczyną jest ujemny przyrost naturalny. W ciągu pierwszych sześciu miesięcy urodziło się w Polsce 139,5 tys. dzieci. Jeszcze rok temu w ciągu pierwszych sześciu miesięcy urodziło się 153,7 tys. dzieci. Współczynnik urodzeń obniżył się w skali roku o 0,7 pkt do 7,4‰. Gdy wprowadzano 500+, liczba urodzeń w Polsce wynosiła ok. 370 tys. rocznie.
Ze wstępnych szacunków GUS wynika, że w czerwcu urodziło się 23,1 tys. dzieci. Liczba urodzeń w Polsce w ciągu ostatniego roku spadła więc do zaledwie 290,9 tys. Jeszcze w styczniu tego roku, suma 12-miesięczna wynosiła 305,6 tys. Jeśli liczba urodzeń w Polsce będzie spadać w tym tempie także w drugiej połowie roku, to w 2023 roku urodzi się w Polsce jedynie 275 tys. dzieci. Omawiane dane przedstawia poniższy wykres.
Spada także liczba zgonów. W I półroczu 2022 roku zmarło w Polsce 234,4 tys. osób. W tym roku było to 209,5 tys., czyli o ok. 25 tys. mniej. Ogólny współczynnik zgonów wyniósł 11,1‰ (wobec 12,4‰ przed rokiem). Spadek wynika z wygaśnięcia fali zakażeń COVID-19. Jeszcze w 2022 roku, ta zakaźna choroba odpowiadała za tysiące zgonów miesięcznie. Dziś wydaje się być przykrym wspomnieniem, dlatego umiera obecnie mniej Polaków niż rok wcześniej.
Dlaczego powinno rodzić się dużo dzieci?
Spadająca liczba urodzeń to dla gospodarki duży problem. Po pierwsze cierpi rynek pracy. Odchodzący na emeryturę pracownicy nie mają swoich następców. Podaż pracy jest zbyt niska, a wiele stanowisk pozostaje nieobsadzone. Choć pozytywnym skutkiem tego braku jest niskie bezrobocie oraz wyższe pensje, to w dłuższej perspektywie mocno ogranicza to rozwój państwa.
Po drugie spada liczba płacących podatki. Choć emerytów przybywa, to za ich utrzymanie odpowiada coraz mniej ludzi. W tej sytuacji są w zasadzie tylko trzy wyjścia. Możemy obniżyć emerytury, zwiększyć podatki lub zastosować rozwiązanie mieszane — zwiększyć obciążenia fiskalne oraz zmniejszyć wysokość emerytur. Oczywiście to są rozwiązania zakładające brak zmiany systemu emerytalnego. W grę wchodzi też np. podwyżka wieku emerytalnego.
Wzrosną także koszty w ochronie zdrowia. To właśnie leczenie osób starszych jest najdroższe. Już dziś polski system ochrony zdrowia jest niewydolny i cierpi z powodu braku finansowania. Dodatkowo wraz z mniejszą liczbą młodych, spadnie także podaż pracy (co może wiązać się z problemami kadrowymi w ochronie zdrowia). Jednocześnie rośnie popyt na te usługi. Problemem są więc zarówno pieniądze jak i pracownicy ochrony zdrowia.
Demografia Chin załamała się. Populacja spadnie w 80 lat nawet o 0,9 mld