GospodarkaPolska

Nie chcesz stracić pracy przez AI? To zacznij się uczyć!

Światowe Forum Ekonomiczne co trzy lata bada przedsiębiorstwa z całego świata pod kątem najnowszych trendów na rynku pracy oraz planów dotyczących zatrudnienia. Z ostatniego raportu wynika, że w nadchodzących latach na znaczeniu będą zyskiwać pracownicy, którzy są kreatywni, mają zdolność analitycznego myślenia, są dobrze obeznani w zaawansowanych technologiach oraz mają zakorzenioną w sobie kulturę uczenia się przez całe życie i generalnie wykazują chęć do nabywania nowej wiedzy. Posiadając te cztery cechy – w mojej opinii zwłaszcza tę ostatnią – znacznie można obniżyć ryzyko automatyzacji przez AI i inne technologie. Niestety, w Polsce ta kultura, ani nie istnieje, ani nawet nie jest za bardzo implementowana przez określone polityki rynku pracy. 

W dobie szybkiego rozwoju technologicznego kultura uczenia się przez całe życie oraz ciekawość świata są wskazywane jako bardzo ważne cechy. Na przykład, w raporcie Światowego Forum Ekonomicznego pt. Future of Jobs Report 2023 odsetek netto przedsiębiorstw, które wskazały, że te cechy będą w nadchodzących latach zyskiwać na znaczeniu wyniósł aż 66,8%. To czwarty najwyższy odsetek spośród 26 analizowanych kompetencji. Wyżej znalazły się jedynie takie umiejętności jak kreatywne i analityczne myślenie oraz umiejętność obsługi nowych technologii.

Dlaczego uczenie się przez całe życie zyska na znaczeniu? Dlatego, że nasza cywilizacja będzie zapewne systematycznie odkrywać nowe, coraz bardziej zaawansowane technologie. Być może szybki postęp w dziedzinie modelów językowych jest jak otwarcie puszki pandory, z tymże takiej, która nie niesie tylko zagrożeń, ale również szanse. To sprawia, że będziemy musieli być coraz bardziej elastyczni, aby utrzymywać przewagę komparatywną w pewnych zadaniach nad maszyną. Innymi słowy, aby maszyna była dla człowieka dobrem komplementarnym, a nie substytutem, czyli wzmacniała, a nie uzupełniała ludzką pracę. Wtedy nasza zdolność adaptacji do postępu cyfrowego będzie większa.

Zobacz też: Skala amerykańskiej ekspansji fiskalnej poraża. Nasze tarcze covidowe to przy tym grosze

Sęk w tym, że w Polsce panuje ogromny problem z kulturą uczenia się przez całe życie, co sprawia, że nasze społeczeństwo jest relatywnie mocno wyeksponowane na ryzyko automatyzacji przez sztuczną inteligencję. Szczególnie starsi pracownicy będący słabo „utechnologizowani” i „scyfryzowani”. Pytanie, dlaczego odsetek dorosłych, którzy wykazują skłonność do nauki jest w naszym kraju tak niski? Z badania Eurostatu (niestety dość starego, bo z 2016 r.) wynika, że osoby dorosłe w Polsce nie uczestniczą w kursach, szkoleniach czy innych formach nauki przede wszystkim z powodów rodzinnych (33,5% ankietowanych), braku czasu (28,1%) oraz zbyt wysokich kosztów (21,4%). Wśród przyczyn braku uczestnictwa w szkoleniach spory odsetek ankietowanych wskazał również na brak wsparcia ze strony pracodawców i instytucji rządowych (10,9%).

Zobacz też: Tragiczna katastrofa kolejowa w Czechach! Jechali nim uchodźcy z Ukrainy

Aby poprawić odsetek osób dorosłych, które aktywnie uczestniczą w różnorakich formach aktywności zapewne należy wprowadzić jakieś instrumenty ze strony polityki publicznej w kooperacji z sektorem prywatnym. Warto podkreślić, że oczywiście nie jest tak, iż tzw. edukacja ustawiczna jest w Polsce całkowicie zjawiskiem podrzędnym. Istnieje kilka instrumentów mających na celu kształcenie społeczeństwa, z tymże dotyczy to bardzo ograniczonej, najczęściej tylko wykluczonej puli osób. Przykładowo, istnieje projekt „Lokalne Ośrodki Wiedzy i Edukacji” (LOWE), który ma na celu rozwijanie podstawowych umiejętności i kluczowych kompetencji (np. cyfrowych) rodziców i innych osób dorosłych w społecznościach lokalnych na obszarach wykluczonych, z ograniczonym dostępem do edukacji (np. wsie oddalone o wiele kilometrów od większego miasta). To – jak się zdaje – ważny, a zapewne nawet efektywny program, z tymże korzysta z niego niewiele osób – w latach 2016-2018 było to 3,7 tys. dorosłych. Potrzebujemy także instrumentów „globalnych”, a nie tylko „lokalnych”. Ważny jest zasięg i inkluzywność.

Muszą istnieć zarówno instrumenty promujące aktywność edukacyjną przez całe życie, jak i instrumenty praktyczne, czyli szkolenia osób dorosłych. W Słowenii ciekawym programem jest Lifelong learning week. To coroczny festiwal, podczas którego zespół instytucji spotyka się, aby omówić bieżące kwestie dotyczące systemu edukacyjnego osób dorosłych, ale nadrzędnym celem tego przedsięwzięcia jest promowanie uczenia się przez całe życie. W Estonii ramową kampanią na rzecz uczenia się dorosłych jest Jälle kooli (Powrót do szkoły), który ma na celu zachęcenie pracowników do podnoszenia kwalifikacji. Kampania ta wykazuje silną obecność w mediach społecznościowych, a także posiada witrynę internetową, gdzie dorośli mogą sprawdzić szkoły i uczelnie oferujące naukę dla osób w wieku 25+. Chociaż oba case’y są z pewnością ciekawe, to niezwykle istotne są też instrumenty praktyczne – takie, które bezpośrednio skupiają osoby dorosłe w kształceniu zawodowym, np. programy nauczania w przedsiębiorstwach, których koszty byłyby częściowo lub nawet w pełni finansowane przez państwo. Takie programy mają trzy podstawowe zalety. 

Po pierwsze, są praktyczne – one nie zachęcają do nauki, one po prostu uczą. Po drugie, odbywają się w godzinach pracy, co sprawia, że dwie podstawowe bariery braku aktywności edukacyjnej dorosłych w Polsce schodzą na drugi plan (powody rodzinne i brak czasu). Po trzecie, są darmowe dla odbiorców, czyli trzecia bariera (wysokie koszty) też zostaje usunięta. Oczywiście, pozostaje kwestia dywagacji i kalkulacji, jaki miałby to być program i jakie koszty w związku z jego implementacją ponosiłby budżet państwa.

Postęp technologiczny będzie grał do tej samej bramki, co człowiek tylko wtedy, gdy będzie zjawiskiem komplementarnym wobec pracy człowieka. Trzeba wprowadzać takie polityki rynku pracy, które sprawią, że maszyna będzie wzmacniać ludzką pracę. Realizacja takiego scenariusza wymaga ciągłego dokształcania się, ponieważ postęp techniczny co chwile kreuje nowe umiejętności, na które popyt rośnie. Możemy się do tego procesu – jako Polska – zaadaptować tylko, gdy zaczniemy uczyć się przez całe życie, bo właśnie to nauka przez całe życie jest kompetencją przyszłości.

Wszelkie prawa do treści zastrzeżone.

Gabriel Chrostowski

Analityk makroekonomiczny, w wolnych chwilach uprawiający piłkę nożną oraz biegi krótko- i długodystansowe

Polecane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button

Adblock Detected

Please consider supporting us by disabling your ad blocker