Ponad 30% przedsiębiorstw nie ma zamiaru podnosić pensji

Obecnie nasze wynagrodzenia rosną dynamiczniej niż w ostatnich okresach. Jednak warto zwrócić uwagę na deklaracje przedsiębiorców w kontekście podnoszenia pensji w przyszłości. W tym roku ponad 30% przedsiębiorców nie zamierza podnosić wynagrodzeń swoim pracownikom.

Kto ma zamiar podnosić pensje

Jak pisaliśmy w kwietniu tego roku nasze średnie wynagrodzenie w sektorze przedsiębiorstw wzrosło o ponad 11% r/r i wyniosło 8 271,99 zł. Chociaż nie we wszystkich sektorach wynagrodzenie było wyższe niż w poprzednim roku. Wynagrodzenie urosło w 13 z 15 sektorach. Największymi podwyżkami mogli pochwalić się pracownicy w sektorze budownictwa.

57% przedsiębiorstw przyniosła już w tym roku swoje wynagrodzenia. Jak podaje specjalista Polskiego Instytutu Ekonomicznego Aleksandra Wejt-Knyżewska pensje podnosiły przede wszystkim średnie i duże przedsiębiorstwa. Było to kolejno 64% oraz 62% przedsiębiorstw w tym roku. Warto zwrócić uwagę, że jedyne 51% mikroprzedsiębiorstw podniosło pensje swoim pracownikom. Jeżeli chodzi o branże, to największą chęcią do podnoszenia wynagrodzeń cechowały się przedsiębiorstwa handlowe, aż 61% z nich zdecydowało się na ten krok. Z kolei transport, spedycja i logistyka zdecydowało się podnieść swoje wynagrodzenia w 49% przypadków.

Zobacz także: Pracownicy na postojowe, związkowcy wściekli, a kryzys PKP Cargo się pogłębia!

W tym roku jeszcze 36% firm planuje podnieść wynagrodzenie. Do końca 2024 roku jeszcze 54% dużych przedsiębiorstw planuje podnieść pensje pracowników. Średnie przedsiębiorstwa chcą to zrobić w 33% przypadków, a ponownie najgorzej wypadają mikroprzedsiębiorstwa z wynikiem 32%.

Warto zaznaczyć, że wzrost przeciętnego wynagrodzenia już od dwóch lat utrzymuje się powyżej dwucyfrowego tempa wzrostu. Wiele zapowiada, że wzrost wynagrodzeń wciąż pozostanie wysoki, a z racji spadku inflacji zauważalnie wyższy będzie realny wzrost pensji. Dzięki temu siła nabywcza Polaków także zaczyna dynamicznie rosnąć, dzięki czemu popchnie to za sobą konsumpcji i wzrost gospodarczy.

Mikroprzedsiębiorstwa płacą mniej

Według danych Głównego Urzędu Statystycznego w 2022 roku miesięczne wynagrodzenie brutto na 1 zatrudnionego w badanych jednostkach wyniosło 6 731 zł. W Mikroprzedsiębiorstwach ten poziom wynosił 4 384 zł; w małych 6 315 zł; w średnich 7 228 zł; oraz w dużych 7 767 zł. Na poniższym wykresie możemy zauważyć, że mikro i małe przedsiębiorstwa uplasowały się poniżej średniej. Wartym odnotowania jest to jak bardzo mikroprzedsiębiorstwa odstają od reszty. W małych przedsiębiorstwach mimo, że płace są niższe nie stanowią takiej różnicy od średnich przedsiębiorstw, czy nawet dużych jak w przypadku różnicy między mikro i małymi przedsiębiorstwami.

Więcej: Stawianie na mikroprzedsiębiorstwa to patologia, a rząd chce żeby było ich więcej [RAPORT OG]

W 2022 roku przeciętna płaca w mikroprzedsiębiorstwach stanowiła jedynie 56,7% płacy w dużych przedsiębiorstwach oraz 65,1% średniej płacy. Warto również zwrócić uwagę na powolny proces konwergencji zarobków w mikroprzedsiębiorstwach. W 2010 roku płace w mikroprzedsiębiorstwach stanowiły 50% płacy w dużych przedsiębiorstwach.

Średnie przedsiębiorstwa dużo szybciej zbliżają się do zarobków porównywalnych z dużymi graczami. W 2010 roku w średnich przedsiębiorstwach można było zarobić lekko powyżej przeciętnej pensji. W 2022 roku pensje w średnich przedsiębiorstwach były większe o 7,5% od przeciętnej płacy i o około tyle samo procent mniejsze niż w dużych przedsiębiorstwach. Z kolei płace w dużych przedsiębiorstwach w 2022 roku były o 15,4% większe od przeciętnych zarobków.

Według najnowszych informacji Głównego Urzędu Statystycznego w I kwartale 2024 roku przeciętne miesięczne wynagrodzenie wyniosło 8 147,38 zł. Oznaczałoby to, że w dużych firmach ludzie przeciętnie zarabialiby około 9 200/9 300 zł miesięcznie. Z kolei w mikroprzedsiębiorstwach płaca w I kwartale tego roku wyniosłaby jedynie około 4 600 zł. Czyli niewiele powyżej płacy minimalnej, która plasuje się na poziomie 4 300 zł. Co prawda dochodzi do tego szara strefa i tzw. „płacenie pod stołem”, jednak względem tego procederu brakuje danych.