Finanse

Rola banków w gospodarce słabnie. Obligacje wypychają pożyczki bankowe!

Jedna z najciekawszych zmian, jaka zaszła w systemie finansowym po globalnym kryzysie gospodarczym w 2009 roku to fakt, że zanika rola banków komercyjnych w finansowaniu gospodarki światowej. Wzrosła natomiast rola rynku obligacji. Dlaczego? 

Bank Rozrachunków Międzynarodowych (ang. Bank for International Settlements) zwany czasami bankiem centralnym wszystkich banków centralnych na świecie zbiera wiele ciekawych danych dotyczących globalnego systemu finansowego. Jeden ze wskaźników, który warto śledzić na bieżąco to udział obligacji w kredytach walutowych ogółem udzielonych podmiotom niefinansowym w trzech twardych walutach: dolarze, euro i jenie.

Wskaźnik ten pokazuje bowiem, skąd firmy, gospodarstwa domowe i rządy, czyli podmioty niefinansowe czerpią źródła finansowania, które są denominowane w walucie obcej – od banków komercyjnych, czy może kanałem emisji obligacji, np. czy firma w strefie euro pozyskująca zewnętrzne środki finansowe zdenominowane w walucie obcej czerpie je od amerykańskiego banku (pożyczka) czy może od amerykańskiego inwestora (emisja obligacji). Jak pokazuje poniższy wykres, od światowego kryzysu finansowego rośnie rola rynku obligacji, co oznacza jednocześnie, że spada rola banków komercyjnych w finansowaniu gospodarki. Udział obligacji w kredytowaniu ogółem zwiększył się z 34% w 2008 roku do 56% na koniec 2023 roku. To oznacza, że przedsiębiorstwa ujście w rosnącym popycie na pieniądz coraz częściej znajdują w emisji obligacji korporacyjnych, a nie w pożyczkach bankowych. Dlaczego?

Zobacz też: Globalizacja: kiedyś uwielbiana, dzisiaj nienawidzona. Co czeka światową gospodarkę?

W globalnym systemie finansowym mieliśmy dwie odsłony.

W pierwszej odsłonie na początku XXI wieku szybko rosła rola banków komercyjnych jako źródło finansowania (obszar oznaczony jasno-niebieskim kolorem na powyższym wykresie). Był to efekt ekspansywnej polityki monetarnej (utrzymywanie niskich stóp procentowych przez główne banki centralne) oraz procesu deregulacji sektora finansowego, który trwał od lat 80. XX wieku. Niski koszt pieniądza i duża dostępność kredytu napędziły boom pożyczek bankowych. Był to czas, kiedy globalizacja finansowa bardzo przyspieszyła. Amerykanie pożyczali od Chińczyków, a Europejczycy od Amerykanów, a główny graczem w tym obiegu były niedostatecznie mocno uregulowane banki. Jak to się skończyło, wszyscy wiemy: doszło do krachu amerykańskiego systemu finansowego, który w mgnieniu oka rozlał się na gospodarkę światową.

Zobacz też: Niemal 200 robotów! Gigant całkowicie zautomatyzował centrum logistyczne

W związku z kryzysem finansowym, utratą zaufania między bankami komercyjnym, raczej pasywną polityką monetarną Fed i EBC (przynajmniej w pierwszej fazie kryzysu), zaostrzeniem regulacji oraz kryzysem zadłużeniowym w strefie euro, szybko zaczęła rosnąć rola rynku obligacji. Kryteria i warunki kredytowe uległy zaostrzeniu, więc np. firmy w poszukiwaniu kapitału zostały zmuszone do wzięcia sprawy w swoje ręce. Rozpoczęły emitować obligacje korporacyjne, które cieszyły się całkiem dużą popularnością. W ten sposób rola banków przygasła, a rozjaśniała rola rynku obligacji. Czy to zmiana trwała? Myślę, że nie. System finansowy ma swoje cykle, raz dominuje kredyt bankowy, raz kredyt udzielany przez inwestorów. Teraz dominuje ten drugi, ale za jakiś czas może się to zmienić, zwłaszcza, że banki mają być ważnym aktorem w procesie transformacji energetycznej.

Wszelkie prawa do treści zastrzeżone.

Gabriel Chrostowski

Analityk makroekonomiczny, w wolnych chwilach uprawiający piłkę nożną oraz biegi krótko- i długodystansowe

Polecane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button

Adblock Detected

Please consider supporting us by disabling your ad blocker