GospodarkaPolska

Polacy są bogatsi i równiejsi. To wyjątek w OECD

Z raportu OECD wynika, że Polska należy do dość wąskiego grona państw OECD, w których zarówno wzrosły realne wynagrodzenia, jak i spadły nierówności na rynku pracy. 

W wielu państwach realne wynagrodzenia nadal są niższe niż w 2019 roku

Ostatnie lata, mówiąc dość eufemistycznie, nie należały do najlepszych dla światowej gospodarki. Najpierw wybuchła pandemia koronawirusa. Następnie ze względu między innymi na zerwane łańcuchy dostaw oraz ożywienie gospodarcze wzrost cen zaczął przyspieszać. W 2022 roku zaś Rosja rozpoczęła inwazję na Ukrainę, co doprowadziło do silnego, globalnego wzrostu cen żywności oraz energii, skutkującego zwiększeniem się inflacji w wielu krajach do niewidzianych od dekad poziomów. Przy czym w szczególności ten ostatni kryzys odbił się na wynagrodzeniach pracowników. 

Zobacz także: Jakie są zarobki polskich kierowców? Czy Polacy pokonają egzotyczną konkurencję? Sprawdź RAPORT!

Jak widać na zamieszczonym poniżej wykresie, w aż 16 z 35 państw OECD w pierwszym kwartale 2024 roku realne (skorygowane o tempo inflacji) wynagrodzenia nadal były niższe niż przed wybuchem pandemii koronawirusa. W niektórych krajach po tym zdarzeniu pensje wręcz się załamały. W Szwecji oraz Czechach zarobki od końca 2019 roku zmniejszyły się o niemal 7,5 proc. Z kolei we Włoszech ich spadek osiągnął prawie 7 proc. Co więcej, w kilku państwach OECD realne wynagrodzenia w pierwszym kwartale 2024 roku faktycznie były wyższe, niż w ostatnim kwartale 2019 roku, ale jedynie nieznacznie. W Holandii, Irlandii oraz Francji po ponad 4 latach płace były wyższe o mniej niż 0,23 proc. 

Źródło: OECD, „OECD Employment Outlook 2024: The Net-Zero Transition and the Labour Market”

Z drugiej strony warto zauważyć, że niektórym krajom w tym bardzo trudnym gospodarczo okresie udało się osiągnąć relatywnie dobre wyniki. Litwini realnie zarabiają obecnie o ok. 16,5 proc. więcej, niż w ostatnim kwartale 2019 roku. Węgrzy osiągnęli wzrost na poziomie 13,5 proc. Na trzecim miejscu w całym OECD uplasowała się zaś… Polska! Nie możemy zapominać, że do bardzo trudnego dla gospodarki naszego kraju roku 2023 (o problemach oraz skutkach tych problemów szerzej pisaliśmy w artykule: Polacy ponownie stali się biedniejsi od Hiszpanów i Rumunów), radziliśmy sobie ponadprzeciętnie dobrze. Dzięki temu realne wynagrodzenia w Polsce w pierwszym kwartale 2024 roku były większe aż o 9,35 proc. niż w czwartym kwartale 2019 roku.

Realne wynagrodzenia znajdują się na dobrej ścieżce

Aktualnie realne wynagrodzenia w zdecydowanej większości państw OECD są na wzrostowej ścieżce i niewiele wskazuje na to, aby w przyszłości miałoby się to zmienić. Jak widać na zamieszczonym poniżej wykresie, roczna dynamika płac w pierwszym kwartale 2024 roku była dodatnia w 30 z 36 krajów OECD. Spadek zarobków zanotowano jedynie w Belgii, Kanadzie, Francji, Japonii, Nowej Zelandii i Szwecji. Przy czym co do zasady spadek był mocno umiarkowany (nie przekroczył 0,6 proc.). Realne wynagrodzenia silnie zmniejszyły się jedynie w Japonii, gdzie na początku bieżącego roku były one mniejsze o 1,76 proc. rok do roku. 

Wzrost realnych wynagrodzeń w krajach OECD w 2024 roku
Źródło: OECD, „OECD Employment Outlook 2024: The Net-Zero Transition and the Labour Market”

Zobacz także: Przeciętne wynagrodzenie w maju 2024. Wzrost znacznie szybszy niż inflacja

Średnio w analizowanej grupie państw we wspomnianym okresie płace zwiększyły się aż o 3,5 proc. W Polsce po skorygowaniu o inflację godzinowa płaca wzrosła aż o ponad 10 proc. Tylko trzem państwom — Kostaryce, Łotwie i Litwie — udało się przebić nasz wynik. Przy czym, w przypadku pierwszego wymienionego przeze mnie kraju rezultat ten jest w dużej mierze wynikiem odbicia po drastycznym obniżeniu się wynagrodzeń w ostatnich latach. Ponadto mając na uwadze, że w obecnym roku wzrost PKB będzie podobnie duży jak w poprzednim (zgodnie z prognozami OECD), ale w warunkach znacznie niższej inflacji, powinniśmy oczekiwać, że realne wynagrodzenia będą nadal rosnąć. 

Rynki pracy na całym świecie stały się bardziej egalitarne

Co więcej, wiele wskazuje na to, że mające miejsce w ostatnich latach kryzysy nieproporcjonalnie mocno uderzyły w lepiej zarabiających pracowników. Dane, którymi aktualnie dysponujemy, silnie wskazują na spadek nierówności na rynku pracy. Na poniższym wykresie autorstwa analityków OECD zaprezentowano zmianę realnych wynagrodzeń osób zatrudnionych w branżach, które kolejno na ogół płacą źle (np. handel detaliczny), średnio (np. przemysł), dobrze (np. finanse i ubezpieczenia). 

Zobacz także: Płaca minimalna w Niemczech obniżyła nierówności, a nie zatrudnienie!

Nierówności we wzroście realnych wynagrodzeń w państwach OECD
Źródło: OECD, „OECD Employment Outlook 2024: The Net-Zero Transition and the Labour Market”

Łącznie w 21 z 34 państw, dla których były dostępne dane, realne wynagrodzenia pracowników z nisko opłacanych branż rosły szybciej, niż osób zatrudnionych w wysokopłatnych sektorach. Przy czym w aż 15 z nich płace osób najgorzej zarabiających również rosły szybciej niż pracowników zatrudnionych w branżach płacących średnio. Przy okazji warto zwrócić uwagę na dwa państwa, które znacząco odstają od reszty. W Grecji od czasu wybuchu pandemii koronawirusa egalitarny trend jeszcze się nasilił. Godzinowe zarobki pracowników zatrudnionych w najgorzej wynagradzających branżach realnie wzrosły aż o niemal 21,5 proc., podczas gdy płace finansistów, informatyków i innych specjalistów zwiększyły się o zaledwie o 3 proc.

Niezwykle interesującym przypadkiem jest również Estonia. W kraju tym zarobki osób zatrudnionych w najgorzej opłacanych sektorach spadły i to prawie o ponad 9 proc. Z kolei godzinowa płaca ludzi z  pracujących w dobrze płacących branżach zwiększyła się niemal o 6 proc. Warto zauważyć, że nam znacznie bliżej do egalitaryzującej się Grecji, niż do rozwarstwiającej się Estonii. Kolejno w branżach o wysokich, średnich i niskich płacach zaobserwowano wzrost realnego godzinowego wynagrodzenia o 9,2, 7,8 oraz 11,4 proc. 

Wszelkie prawa do treści zastrzeżone.

Adam Suraj

Ekonomista zarażony miłością do tej nauki przez Ha-Joon Chang. To on pokazał, że ekonomia to nie są nudne obliczenia, a nauka o życiu społecznym.

Polecane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button

Adblock Detected

Please consider supporting us by disabling your ad blocker