EuropaGospodarka

Gospodarka Wielkiej Brytanii wstaje z kolan, aby zaraz przyklęknąć

Gospodarka Wielkiej Brytanii osiągnęła ożywienie drugi kwartał z rzędu. Jednak według ekonomistów druga połowa roku ma być zauważalnie gorsza

Gospodarka Wielkiej Brytanii odnotowała ożywienie po recesji w drugiej połowie ubiegłego roku. Analitycy nie mają jednak optymistycznych prognoz na resztę 2024 roku. Wzrost gospodarczy ma zwolnić, nawet przy obniżeniu stóp procentowych.

  • PKB w II kwartale w Wielkiej Brytanii wzrósł o 0,6% kw/kw oraz 0,9% r/r. 
  • Największy wzrost odnotowano w sektorze usług, który był jednak mniejszy od potencjału przez strajk lekarzy.
  • Sektor budowlany w Wielkiej Brytanii odnotował spadek w II kwartale.

Gospodarka Wielkiej Brytanii w lekki ożywieniu

W II kwartale 2024 roku PKB Wielkiej Brytanii wzrósł o 0,6% względem poprzedniego kwartału oraz o 0,9% rok do roku. Przedstawione wyniki to kontynuacja trendu ożywienia gospodarczego po recesji z dwóch ostatnich kwartałów 2023 roku. W I kwartale tego roku gospodarka Zjednoczonego Królestwa urosło o 0,7% kw/kw.

Wyniki są bardzo podobne, jednak trochę lepsze, do tych, które odnotowała Unia Europejska jako całość. PKB w Unii Europejskiej wzrósł o 0,3% kwartału do kwartału oraz 0,8% rok do roku. Są też znacznie gorsze niż w przypadku Polski. Nasze PKB urosło o 1,5% względem poprzedniego kwartału oraz aż o 4% rok do roku. Więcej na ten temat: Polska mistrzem Europy. Nikt nie rozwija się szybciej niż my!

Największy wzrost odnotowano w sektorze usług, zwłaszcza w branży informatycznej, usługach prawniczych i badaniach naukowych. Usługi mają największy wkład w gospodarkę Wielkiej Brytanii, znacznie przewyższając produkcję przemysłową i budownictwo, w których produkcja spadła między kwietniem a czerwcem. W zeszłym roku gospodarka Wielkiej Brytanii pogrążyła się w płytkiej i krótkotrwałej recesji.

Zobacz także: Mamy wyniki za kolejny kwartał. Wzrost PKB Polski pozytywnie zaskoczył!

Wzrost PKB w Wielkiej Brytanii

Według BBC wzrost gospodarczy był zadowalający, ale ostateczne wyniki mogły być zauważalnie lepsze. Usługi odpowiadały za wzrost, jednak w czerwcu pojawiły się zaburzenia, które ograniczyły wzrost. Chodzi o strajk lekarzy. 61 989 wizyt zostało odwołanych z powodu strajku młodych lekarzy między 27 czerwca a 2 lipca. Pojawiają się także obawy, że obecny wzrost może być krótkotrwały i wyhamuje w drugiej połowie obecnego roku. ​​Przedsiębiorstwa odnotowały umiarkowaną aktywność w miesiącach letnich, na co zapewne wpłynęły wysokie stopy procentowe.

Sytuacja gospodarki Wielkiej Brytanii

Na początku sierpnia Bank Anglii obniżył stopy procentowe do 5%, co było pierwszą obniżką od czterech lat. Nowy Premier Sir Keir Starmer obiecał po wyborach zdjąć hamulce z gospodarki Wielkiej Brytanii i w przemówieniu królewskim ogłosił szereg planów, w tym zmiany w systemie planowania, które ułatwią budowę domów i infrastruktury. Twierdzi się, że to przede wszystkim wieloletnia zła sytuacja gospodarcza w Wielkiej Brytanii pozwoliła wygrać Partii Pracy tak ogromną przewagą.

Zobacz także: Lotnisko traci pasażerów przez opłaty za przesiadkę! Konkurencja zaciera ręce!

Przemysł radził sobie w II kwartale nie najlepiej praktycznie przez cały okres i dopiero w czerwcu odnotował delikatny wzrost. Produkcja w sektorze budowlanym spadła o 0,1% między kwietniem a czerwcem, ponieważ zmniejszyła się liczba nowo budowanych domów, natomiast wzrosła liczba prac naprawczych i konserwacyjnych. Tempo spadku w tym sektorze zwalnia, ale badanie przedsiębiorstw przeprowadzone przez Bank Anglii wykazało, że poprawa nastrojów nie przełoży się na aktywność przed końcem roku. Niektórzy specjaliści zaznaczają, że spadek stóp procentowych mógłby pomóc sytuacji w tym sektorze.

Pojawiły się także dane dotyczące inflacji. W lipcu na wyspach wyniosła ona 2,2%. Jest to zauważalnie mniej niż wynik z Polski, który znalazła się na poziomie 4,2%. Jednak wynik brytyjski i tak przekracza cel inflacyjny Banku Anglii. Bank poinformował, że spodziewa się, iż w tym roku obniży stopy procentowe jeszcze dwukrotnie, do poziomu 4,5%.

Wielka Brytania ma problemy od lat

Jak możemy zauważyć poniżej, z danych OECD o przeciętnym rocznym wynagrodzeniu wynika, że kryzys w Wielkiej Brytanii pod względem płac rozpoczął się od kryzysu finansowego w 2008 roku. Wtedy aż do 2012 roku realne płace spadały, aby następnie zacząć powoli rosnąć. Jednak warto zaznaczyć, że obecnie siła nabywcza Brytyjczyków jest minimalnie większa niż w 2007 roku.

Zobacz także: Kryzys w Wielkiej Brytanii. Polska goni byłe imperium

W 2000 roku płace w Polsce w parytecie siły nabywczej odpowiadały 52,8% pensji w Wielkiej Brytanii. W 2022 roku było to już 68,33%. Czy mamy szansę dogonić Wielką Brytanię pod względem płac w ciągu 7 najbliższych lat? Nie wiadomo. Możemy jednak sprawdzić, czy byłoby to prawdopodobne. Od 2015 do 2022 roku nasze płace w parytecie siły nabywczej urosły o 7 262 PPP, czyli o 24,5%. Natomiast płace w Wielkiej Brytanii o 1 436 PPP, czyli o 2,7%.

Jeżeli przyjmiemy, że przez następne 7 lat płace urosną o tyle samo w ujęciu kwotowym, to nasza płaca w 2030 roku będzie wynosiła 44 159 PPP. Natomiast brytyjska 55 421 PPP. Z kolei jeżeli założymy, że nasze płace utrzymają procentowy trend wzrostu to w 2030 roku osiągnęłyby w Polsce 45 937 PPP, a w Wielkiej Brytanii 55 442 PPP.

Wszelkie prawa do treści zastrzeżone.

Dawid Błaszkiewicz

Politolog, historyk oraz dziennikarz ekonomiczny. Członek Polskiej Sieci Ekonomii oraz Prezes Stowarzyszenia Racja. Głównym obszarem zainteresowań jest makroekonomia oraz historia gospodarcza.

Polecane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button

Adblock Detected

Please consider supporting us by disabling your ad blocker