FinansePolska

Prof. Podkaminer: Wysoka inflacja to wynik złych decyzji rządu

W wywiadzie dla Obserwatora Gospodarczego prof. Leon Podkaminer, doradca prezesa NBP, opowiedział o źródłach obecnej inflacji i obniżkach stóp procentowych. Rozwiał także wątpliwości o wpływie zmian stóp procentowych na inwestycje. Zdradził również, ile wynosić może inflacja w przyszłym roku. 

  • Obecna inflacja to wynik m.in. wzrostu cen energii, a zatem również złych decyzji rządu w tym zakresie. 
  • Do końca roku inflacja będzie rosnąć.
  • Obniżenie stóp procentowych nastąpi, gdy sytuacja się ustabilizuje, a wzrost cen się zatrzyma.  
  • Wpływ stóp procentowych na inwestycje jest wyolbrzymiony.
  • Powrót do prawie zerowych stóp procentowych jest nieprawdopodobny — jest to rozwiązanie jedynie w sytuacjach wyjątkowych. 
  • Perspektywy gospodarcze dla Polski są optymistyczne. 

Obecna inflacja i jej źródła

Gość Obserwatora Gospodarczego opowiedział pokrótce o tym, jak obecnie kształtuje się inflacja w Polsce. Po okresie nieznacznych wzrostów w lipcu nastąpił nagły skok i inflacja wyniosła 4,2% w ujęciu rocznym. Jakie są jednak przyczyny takiego wzrostu? Według prof. Podkaminera głównym powodem są zmiany cen energii oraz — w mniejszym stopniu — wzrost cen usług. W ciągu roku ceny energii wzrosły o 8%, a ceny nośników energii o prawie 12%. Decyzje fiskalne rządu i Ministra Finansów zapoczątkowały, zdaniem profesora, taki stan rzeczy. Z kolei NBP nie mógł gwałtownie działać, by zapobiec wzrostowi inflacji.

Zobacz także: Czym właściwie zajmuje się Rada Polityki Pieniężnej? Prof. Grażyna Ancyparowicz zdradza tajniki RPP

Perspektywy inflacyjne do końca roku

Dowiadujemy się także, jak wyglądać będzie sytuacja w ciągu kilku następnych miesięcy. Prof. Podkaminer twierdzi, że nastąpi kontynuacja wzrostu cen, a inflacja wyniesie nawet 5,5% na początku przyszłego roku. Wszystko to jest skutkiem wzrostu cen energii, które z kolei przekładają się na produkcję wszelakich dóbr, wchodzących w skład koszyka inflacyjnego. Proces ten zachodzi z pewnym opóźnieniem, stąd też będziemy obserwować dalszy wzrost cen.

Niekiedy usłyszeć możemy głosy, że zmiany cen energii są niezbędne ze względu na wzrost kosztów związanych z jej produkcją. Jednak prof. Podkaminer nie zgadza się z taką perspektywą. Jego zdaniem, na ogół rentowność producentów i dystrybutorów energii jest bardzo wysoka, mają oni stabilną sytuację, która powinna pozwolić zachować ceny energii lub ewentualnie podwyższać je w mniejszym stopniu.

Przyszłe obniżki stóp procentowych — kiedy możemy się ich spodziewać?

W obliczu obecnej znacznie niższej niż w niedawnej przeszłości inflacji rozmyślania o obniżkach stóp procentowych są na porządku dziennym. Tak jak wspominaliśmy wyżej, przez kilka następnych miesięcy dochodzić będzie jeszcze do wzrostu inflacji. Dopiero gdy ten proces się zakończy, a potencjał wzrostu inflacji spowodowany cenami energii się wyczerpie, Rada Polityki Pieniężnej będzie mogła podjąć działania. Kiedy obecne impulsy inflacyjne wygasną i inflacja się ustabilizuje, wtedy nadejdzie pora na obniżki stóp procentowych. W takich warunkach RPP bezzwłocznie to uczyni — jak twierdzi prof. Podkaminer. Możemy zatem spodziewać się ich w trakcie przyszłego roku, o ile rząd nie wprowadzi nowych opłat i podatków, które mogą nieco pokrzyżować te plany. Na zmiany stóp należy zatem jeszcze poczekać.

Istniejąca obawa o dodatkowe obniżanie stóp procentowych może uaktywnić jeszcze bardziej proces inflacyjny. Nie chcemy dolewać oliwy do ognia — trzeba poczekać i wtedy przyjdziemy z odsieczą.

Powrót do zerowych stóp procentowych jest mało prawdopodobny

W okresie pandemii doświadczyliśmy stóp procentowych rzędu 0,1%. Taka sytuacja jest jednak nadzwyczajna — opowiada prof. Podkaminer. Jest to scenariusz zarezerwowany na wyjątkowe warunki, takie jak pandemia czy ogromny kryzys. W wypadku Polski, gdy inflacja się unormuje i dojdzie do obniżenia stóp procentowych, to w ciągu 2 lub 3 lat osiągną one poziom 2%-3%, czyli taki jak przed pandemią. Do sytuacji drastycznie niskich stóp procentowych z czasów pandemii nie dojdzie raczej w najbliższym czasie.

Zobacz także: Drama Orlenu i Inpostu. Sektor państwowy kontra prywatny

Stopy procentowe i ich wpływ na inwestycje

Powszechnie mówi się, że zmiana stóp procentowych może mieć wpływ na inwestycje. Zdaniem profesora wpływ ten jest zdecydowanie wyolbrzymiony. W celu wyjaśnienia przywołał sytuacje z poprzednich lat, kiedy stopy procentowe były bliskie zeru, a inwestycji wcale nie przybywało. Firmy, które miały własne zasoby, nie potrzebowały kredytów, z kolei te w trudnej sytuacji nie mogły pozwolić sobie na duże kredyty, gdyż musiały skupić się na przetrwaniu.

Prof. Podkaminer przyznaje, że w stabilnych warunkach wpływ stóp procentowych na inwestycje może być większy, ale głównie w sytuacji, gdy przedsiębiorstwa widzą szansę na zwiększenie sprzedaży. Gdy sytuacja na rynku detalicznym i dóbr konsumpcyjnych jest spokojna, przedsiębiorstwa jednak nie inwestują zazwyczaj z większą intensywnością, gdyż trudno jest ocenić ryzyko inwestycji.

Kiedy rysuje się flauta na rynku detalicznym i dóbr konsumpcyjnych, to naturalne jest, że rozsądna firma nie szarżuje z inwestycjami.

Zobacz także: Rozwiązania dla przedsiębiorców w czasie inflacji 

Perspektywy gospodarcze dla Polski

Według prof. Podkaminera perspektywy są optymistyczne. Wydaje się, że powoli radzimy sobie z sytuacją inflacyjną, a PKB wzrasta, choć wszystkie powody takiej sytuacji jeszcze nie są znane. Prawdopodobnie dzieje się tak na skutek wzrostu popytu konsumpcyjnego. Przyszły rok przyniesie pod tymi względami jeszcze więcej pozytywnych zmian.

Wszelkie prawa do treści zastrzeżone.

Martyna Paja

Miłośniczka języków i wschodoznawczyni. Interesuję się kulturą Azji Południowo-Wschodniej, ale inne tematy nie są mi straszne.

Polecane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button

Adblock Detected

Please consider supporting us by disabling your ad blocker