Niemieckie kontrole na granicy: Czyli łapanki na polskich kierowców
Powrót kontroli na granicy z Niemcami: Sprawdź, jak się zmienią koszty i czas podróży

Jak podawało niemieckie MSW, od 16 września zostały przywrócone kontrole na granicy z Polską. Najważniejszą przyczyną podjęcia takiej decyzji była rosnąca liczba uchodźców przekraczających granice oraz zauważalnie zwiększony przemyt ludzi. Wprowadzenie kontroli ma na celu zwiększenie bezpieczeństwa, ale dla wielu podróżnych i firm transportowych rodzi pytania o potencjalne utrudnienia, wydłużony czas przejazdu oraz dodatkowe koszty.
- Niemiecki rząd podjął decyzję, że od 16 września na kolejne 6 miesięcy przywrócone zostaną wszystkie kontrole graniczne.
- Polscy przewoźnicy biją na alarm — całkowite wydłużenie trasy to także ryzyko opóźnień i ponoszenia z tego tytułu kar umownych za niedotrzymanie terminów
- Powodem przywrócenia kontroli granicznych jest problem uchodźców i przemytników.
Dlaczego przywrócono kontrole?
Głównym powodem, dla którego Niemcy zdecydowały się na przywrócenie wyrywkowych kontroli, jest problem związany z nielegalną migracją. Niemieckie władze zauważyły wzrost liczby osób przekraczających granicę bez odpowiednich dokumentów. Wraz z tym wzrosła również aktywność przemytników ludzi i grup przestępczych zajmujących się przemytem broni i narkotyków. Z tego względu Berlin uznał, że należy zaostrzyć nadzór nad granicami, aby lepiej kontrolować przepływ osób i towarów.
Zobacz także: Ponad milion cudzoziemców pracuje w Polsce. Gdzie są i co robią?
Pomimo że Polska i Niemcy są częścią strefy Schengen, która teoretycznie zapewnia swobodny przepływ ludzi między państwami, Schengen dopuszcza możliwość przywrócenia kontroli granicznych w sytuacjach nadzwyczajnych. Wprowadzone ostatnio kontrole są wyrywkowe i skoncentrowane głównie na ruchu towarowym oraz wybranych samochodach osobowych. Oznacza to, że nie każdy podróżny zostanie skontrolowany. Jednakże zawsze istnieje taka możliwość.
Chcemy jeszcze bardziej ograniczyć nielegalną migrację, powstrzymać przemytników ludzi, powstrzymać przestępców oraz rozpoznać i powstrzymać islamistów na wczesnym etapie — powiedziała niemiecka minister spraw wewnętrznych Nancy Faeser.
Kto może się spodziewać kontroli?
Funkcjonariusze stacjonujący na niemieckiej granicy najczęściej sprawdzają samochody z przyczepami, samochody z plandekami na pace, busy, pojazdy dostawcze oraz auta z przyciemnionymi/zasłoniętymi szybami. Od podróżnych, którzy będą wyglądać podejrzanie, również mogą wymagać kontroli. Samochody osobowe zazwyczaj są poddawane prostej kontroli polegającej na spojrzeniu przez funkcjonariuszy do wnętrza pojazdu przez szybę, aby zobaczyć, kto znajduje się w środku oraz ocenić ewentualny bagaż.
Jakie dokumenty musimy posiadać w razie kontroli?
Tutaj bez niespodzianek, każda osoba decydująca się na przekroczenie granicy Niemiec musi mieć przy sobie ważny dokument potwierdzający tożsamość i obywatelstwo, czyli posiadać ważny dowód osobisty lub paszport. Jest to wymóg wynikający z przepisów dotyczących podróży do państw znajdujących się w strefie Schengen. Nie ma więc związku z przywróceniem kontroli granicznych. W trudniejszej sytuacji znajdują się obywatele państw, które nie należą do Schengen. Muszą wobec tego przed przekroczeniem niemieckiej granicy upewnić się, że spełniają pewne wymagania, np. posiadają ważną wizę.
Skutki dla podróżnych i przedsiębiorców
Dla osób podróżujących samochodem lub autobusem między Polską a Niemcami wprowadzenie kontroli może wydłużyć znacznie czas w wyniku korków, lub z konieczności przeprowadzenia kontroli. Szczególnie w momentach wzmożonego ruchu turystycznego lub świąt, może dochodzić do większych korków na granicy. W przypadku podróżnych korzystających z transportu kolejowego lub lotniczego, kontrole graniczne mogą mieć mniejszy wpływ, ponieważ wyrywkowe kontrole na tych trasach są rzadziej przeprowadzane.
Z racji, że pojazdy dostawcze z reguły są częściej kontrolowane możliwe, że przedsiębiorcy będą musieli się liczyć z dodatkowymi utrudnieniami. Cytując wypowiedź Hanny Mojsiuk, prezes Północnej Izby Gospodarczej:
Przede wszystkim dłuższy czas transportu. To nie jest kwestia wielu godzin, ale gdy równolegle trwają remonty dróg federalnych to przekroczenie granicy staje się problemem – wskazuje Hanna Mojsiuk
Problem stanowi zatem kwestia wydłużenia czasu transportu, na który zwraca uwagę w swojej wypowiedzi Przemysław Hołowacz, dyrektor ds. rozwoju biznesu Grupy CSL, stwierdzając:
Sytuacja dla przedsiębiorców działających transgranicznie jest o tyle trudna, że kontrole zajmują coraz więcej czasu, szczególnie w miejscach, gdzie trwają remonty i prowadzone są objazdy, a taka sytuacja ma miejsce w okolicach Szczecina, gdzie zamknięte jest przejście graniczne na wysokości Rosówka. Swoboda przekraczania granic jest wielką, europejską wartością, która sprawia, że wiele inwestycji zostało zrealizowanych, a firmy chętniej lokowały się blisko granicy po stronie polskiej czy niemieckiej. Niestety w ostatnim czasie widzimy, że sytuacja mocno się komplikuje, nie tylko ze względu na kontrole graniczne, ale i np. wzrost opłat za korzystanie z niemieckich dróg i autostrad – mówi Przemysław Hołowacz, dyrektor ds. rozwoju biznesu Grupy CSL.
Warto zauważyć, że kwestia wydłużenia czasu dostaw towarów przez przewoźników to nie jest tylko 3-4 godziny opóźnienia. Wiąże się z tym całkowite wydłużenie trasy, a także ryzyko opóźnień i ponoszenia z tego tytułu kar umownych za niedotrzymanie terminów. Wydłużenie czasu oczekiwania na granicy może wpływać także na harmonogramy dostaw, zwłaszcza dla towarów przewożonych na dużą skalę. Koszty operacyjne mogą wzrosnąć z powodu dodatkowego czasu spędzonego przez kierowców na granicy oraz potencjalnych zakłóceń w łańcuchach dostaw. Transport ciężarowy może również podlegać bardziej szczegółowym kontrolom, co z kolei może prowadzić do wzrostu kosztów operacyjnych firm logistycznych.
Jak stwierdza przedstawiciel branży transportowej Maciej Wroński:
Jeżeli mamy przewieźć towar do Holandii, Francji czy Włoch, to istnieje obawa, że kontrole wydłużą czas dostawy. Zwiększą się koszty, a na dodatek nie będziemy w stanie dotrzymać czasu dostawy, który jest w umowie z kontrahentem. Kto zapłaci kary umowne z tego tytułu? Jeżeli załadunek czy rozładunek jest spóźniony o 2-3 godziny, kontrahent stara się zrzucić winę na przewoźnika – mówi Maciej Wroński.
Wprowadzenie kontroli granicznych na granicy Polski z Niemcami ma na celu zwiększenie bezpieczeństwa, ale wiąże się również z pewnymi utrudnieniami dla podróżnych oraz firm transportowych. Kontrole mogą prowadzić do wydłużenia czasu przejazdu, co z kolei wpływa na koszty podróży i transportu. Przy czym warto zauważyć, że o ile branża transportowa ucierpi to dla pracowników transgranicznych kontrola, jest tylko pewną niedogodnością. Eksperci wskazują, że pomimo pewnych utrudnień nie należy przewidywać falowej rezygnacji z pracy za granicą.